Zasilanie na makiecie - pulpity sterowania

Prąd i elektronika na makiecie

Moderator: mod-Elektryka i DCC

Awatar użytkownika
ArturSchŁ
Administrator
Posty: 10307
Rejestracja: 09 kwie 2006, 07:22
Lokalizacja: Rumia
Kontakt:

Re: Zasilanie na makiecie - pulpity sterowania

Post autor: ArturSchŁ »

valdek pisze:A ile czasu zajmuje takie rozkręcenie i sprawdzenie, dlaczego żarówki nie świecą?
...mniej niż ta cała "dyskusja".
valdek
Posty: 34
Rejestracja: 27 sie 2006, 09:52
Lokalizacja: Hel
Kontakt:

Re: Zasilanie na makiecie - pulpity sterowania

Post autor: valdek »

ArturSch pisze:
rozkręcić zasilacz i sprawdzić dlaczego żaróweczki nie świecą.
To CAŁY Twój problem !!
:evil:
A ile czasu zajmuje takie rozkręcenie i sprawdzenie, dlaczego żarówki nie świecą?

Już wyrosłem z majsterkowania, i jak coś nie działa, to to wyrzucam i kupuję nowe.
Czasy Adama Słodowego "Zrób to sam" już dawno minęły.

Nie tak dawno rozstałem się z pralką, której naprawa miała kosztować 400 zł.
Tymczasem całkiem niezłą nową pral;kę na 3-letniej gwarancji kupiłem za 850 zł. Warto więc naprawiać stare "gruchoty"?

Podobnie jest z tym zasilaczem. Ma Allegro niedawno sprzedano sprawny zasilacz FZ-2 za 90,00 zł.

Tak więc nie opłaca się zajmować jakimś rupieciem FZ-1, skoro za niewielkie pieniądze można kupić coś lepszego.
valdek
Posty: 34
Rejestracja: 27 sie 2006, 09:52
Lokalizacja: Hel
Kontakt:

Re: Zasilanie na makiecie - pulpity sterowania

Post autor: valdek »

Chyba już czas zakończyć temat kontrolek w FZ-1.

W zakupionym zasilaczu kontrolki się nie świecą, przy zwarciu bezpośrednim (wkrętakiem) przez 5 sek.
Nie świecą się również pod obciążeniem 5,3 A,m co jest anomalią dl;a tego zasilacza.

Nie wnikam w to, czy przepalona jest żarówka, czy zaśniedziałe styki, czy bimetal się nie wygina.

Wniosek wyciągnąłem tylko jeden - zasilacz jest niesprawny, chociaż sprzedawca zapewniał, że mimo wieku, działa bez zarzutu.

Ot po prostu kolejny raz uwierzyłem naciągaczowi, a zasilacz powędruje na kupkę złomu, którą składa sobie mój bezrobotny sąsiad.

I to by było na tyle.
Awatar użytkownika
ArturSchŁ
Administrator
Posty: 10307
Rejestracja: 09 kwie 2006, 07:22
Lokalizacja: Rumia
Kontakt:

Re: Zasilanie na makiecie - pulpity sterowania

Post autor: ArturSchŁ »

rozkręcić zasilacz i sprawdzić dlaczego żaróweczki nie świecą.
To CAŁY Twój problem !!
:evil:
Ostatnio zmieniony 03 wrz 2006, 00:24 przez ArturSchŁ, łącznie zmieniany 1 raz.
valdek
Posty: 34
Rejestracja: 27 sie 2006, 09:52
Lokalizacja: Hel
Kontakt:

Re: Zasilanie na makiecie - pulpity sterowania

Post autor: valdek »

ArturSch pisze:
valdek pisze:Przez ponad 30 lat nie spotkałem jeszcze takiego urządzenia
Fz1 jest prosty jak budowa cepa. Masz trafo, po którym ślizga się pokrętło co reguluje napiecie wyjściowe. Prostownik jest selenowy z dużym zapasem. Bezpieczniki są bimetaliczne (termiczne) - fakt przekroczenia dopuszczalnego prądu sygnalizowany jest zapaleniem się lampki.
A teraz z praktyki. Z Fz1 spokojnie można uzyskać 4-4,5 Ampera - ładowałem nim akumulator od dużego fiata. Przez wiele lat nie udało mi się go zniszczyć nawet gdy ZWARŁEM bezpiecznik (bo nie mogłem ładować akumulatora :) ) i sprawdzałem czy działa poprzez zwarcie wyjść śróbokrętem !! snopy iskierek były świadectwem, że jest OK.
Oczywiście nikomu nie radzę takich testów ale IMHO Fz1 jest nie do zdarcia !!

Fakt nieświecenia się żaróweczek przy ZWARCIU (śróbokrętem) wyjścia może być spowodowany :
:arrow: przepaleniem się żaróweczki, o czym już była mowa,
:arrow: zaśniedzieniem się gwintu żaróweczki lub brakiem styku poprzez wykręcenie się (lekkie) żaróweczki w gnieździe
Stawiam na brak kontaktu, u mnie żaróweczki palą się po ponad 20 latach !! Jednak brak kontroli stanu zwarcia nie przeszkadza używać zasilacza. Zwłoka w zapaleniu się żaróweczki wynika z konieczności wydzielenia się w bezpieczniku wystarczającej ilości ciepła by bimetal się odkształcił, trwa to ok 1-2 sekundy.
Proponuję rozkręcić zasilacz i sprawdzić dlaczego żaróweczki nie świecą.
Jeżeli według Ciebie brak kontroli stanu zwarcia nie przeszkadza używać zasilacza, to proponuję wyrzucić wszystkie kontrolki w samochodzie - skoro w zasilaczu nie musi być kontrolka zwarcia, to po co w samochodzie kontrolka stanu oleju?
valdek
Posty: 34
Rejestracja: 27 sie 2006, 09:52
Lokalizacja: Hel
Kontakt:

Re: Zasilanie na makiecie - pulpity sterowania

Post autor: valdek »

drlukasz pisze:
kiedy powinny zapalić się kontrolki
Po zadziałaniu bezpiecznika termicznego - dość proste i wynika z opisu podanego przez Charakterka i przeze mnie.
jak się nie palą, to wszystko w porządku, co jest niezgodne z prawdą, ponieważ powinny się one zapalić
Błąd rozumowania. Przy normalnej pracy nie mają prawa się zaświecić. Chyba, że uznajesz stan zwarcia za normalną pracę.
Nie mam czasu na to, aby go rozkręcać i bez schematu robić doświadczenia z termikami.
Zadziałanie termika słychać... jako ciche stuknięcie...
Skoro mimo zwierania wyjścia nie ma sygnalizacji zwarcia a trafo pracuje na udarze ("buczy"), to albo nie ma żarówki (lub jest zwarta), albo termik jest uszkodzony. Czas zadziałania zależał od położenia pokrętła (zasilanie lokomotyw). Ale coś koło 2-2,5sek to maks.
gra nie warta świeczki, skoro zasilacz kosztuje 60 zł.
Zważ tylko, że w nim też będzie jakieś zabezpieczenie przeciwzwarciowe, którego kontrolka zaświeci się w jakimś momencie. Co pogłębi frustrację. I na 99,9% do niego również nie będzie schematu.

Podobnie jak i reszta kolegów mam wrażenie, że szukasz dziury w całym.
Nigdzie nie napisałem, że kontrolki nie świecą się przy normalnej pracy. A po to są, aby się świeciły w określonych warunkach, czego nie robią - i to jest wada zasilacza.
Nie wiem tylko, jakie są dopuszczalne obciążenia i myślałem, że ktoś tutaj zna dokładne dane na ten temat.

Takimi przybliżonymi wartościami, coś około... to można przepalić transformator, lub w najlepszym wypaku podtopić lakier na uzwojeniach, gdy zabezpieczenia nie zadziałają.
Awatar użytkownika
ArturSchŁ
Administrator
Posty: 10307
Rejestracja: 09 kwie 2006, 07:22
Lokalizacja: Rumia
Kontakt:

Re: Zasilanie na makiecie - pulpity sterowania

Post autor: ArturSchŁ »

valdek pisze:Przez ponad 30 lat nie spotkałem jeszcze takiego urządzenia
Fz1 jest prosty jak budowa cepa. Masz trafo, po którym ślizga się pokrętło co reguluje napiecie wyjściowe. Prostownik jest selenowy z dużym zapasem. Bezpieczniki są bimetaliczne (termiczne) - fakt przekroczenia dopuszczalnego prądu sygnalizowany jest zapaleniem się lampki.
A teraz z praktyki. Z Fz1 spokojnie można uzyskać 4-4,5 Ampera - ładowałem nim akumulator od dużego fiata. Przez wiele lat nie udało mi się go zniszczyć nawet gdy ZWARŁEM bezpiecznik (bo nie mogłem ładować akumulatora :) ) i sprawdzałem czy działa poprzez zwarcie wyjść śróbokrętem !! snopy iskierek były świadectwem, że jest OK.
Oczywiście nikomu nie radzę takich testów ale IMHO Fz1 jest nie do zdarcia !!

Fakt nieświecenia się żaróweczek przy ZWARCIU (śróbokrętem) wyjścia może być spowodowany :
:arrow: przepaleniem się żaróweczki, o czym już była mowa,
:arrow: zaśniedzieniem się gwintu żaróweczki lub brakiem styku poprzez wykręcenie się (lekkie) żaróweczki w gnieździe
Stawiam na brak kontaktu, u mnie żaróweczki palą się po ponad 20 latach !! Jednak brak kontroli stanu zwarcia nie przeszkadza używać zasilacza. Zwłoka w zapaleniu się żaróweczki wynika z konieczności wydzielenia się w bezpieczniku wystarczającej ilości ciepła by bimetal się odkształcił, trwa to ok 1-2 sekundy.
Proponuję rozkręcić zasilacz i sprawdzić dlaczego żaróweczki nie świecą.
Ostatnio zmieniony 03 wrz 2006, 00:15 przez ArturSchŁ, łącznie zmieniany 1 raz.
valdek
Posty: 34
Rejestracja: 27 sie 2006, 09:52
Lokalizacja: Hel
Kontakt:

Re: Zasilanie na makiecie - pulpity sterowania

Post autor: valdek »

ArJu pisze:Witaj na Forum! A w kwestii FZ1 to mam wrażenie, że kombinujesz. Przytoczono tutaj moim zdaniem zdecydowaną większość pomocnych wskazówek. Charakterek słusznie zauważył, że sygnalizacja nie włącza się natychmiast, a po 2 sek., co zapewne wynika z rodzaju zabezpieczenia. IMO bardzo mądrego na czasy powstania zasilacza, bo gdyby był zwykły bezpiecznik, to pewnie zasilacz wyleciałby przez balkon po 2-3 zwarciach, o które w sumie dość łatwo.
Nic nie kombinuję, tylko pytanie skierowałem na niewłaściwe forum, powinienem je wysłać na forum elektryczne, lub elektroniczne.

Odpowiedzi (nawet skan z instrukcji), są tego typu, że krótkotrwałe przeciązenia....)

Co to znaczy krótkotrwałe przeciążenie?
Mam zasilacz, dla którego krótkotrwałe przeciążenie to 0,01 sek. Inny ma krótkotrwałe przeciążenie do 1,8 sek.

Po prostu, chcę się dowiedzieć na jak długi czas trzeba zawrzeć, lub jakim prądem obciążyć wyjścia zailacza FZ-1, aby zadziałało zabezpieczenie i zapaliły się kontrolki.

To wszystko.
Proste pytania, a tyle dyskusji wokół tego.
Awatar użytkownika
drlukasz
Posty: 1042
Rejestracja: 09 kwie 2006, 10:03
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Re: Zasilanie na makiecie - pulpity sterowania

Post autor: drlukasz »

kiedy powinny zapalić się kontrolki
Po zadziałaniu bezpiecznika termicznego - dość proste i wynika z opisu podanego przez Charakterka i przeze mnie.
jak się nie palą, to wszystko w porządku, co jest niezgodne z prawdą, ponieważ powinny się one zapalić
Błąd rozumowania. Przy normalnej pracy nie mają prawa się zaświecić. Chyba, że uznajesz stan zwarcia za normalną pracę.
Nie mam czasu na to, aby go rozkręcać i bez schematu robić doświadczenia z termikami.
Zadziałanie termika słychać... jako ciche stuknięcie...
Skoro mimo zwierania wyjścia nie ma sygnalizacji zwarcia a trafo pracuje na udarze ("buczy"), to albo nie ma żarówki (lub jest zwarta), albo termik jest uszkodzony. Czas zadziałania zależał od położenia pokrętła (zasilanie lokomotyw). Ale coś koło 2-2,5sek to maks.
gra nie warta świeczki, skoro zasilacz kosztuje 60 zł.
Zważ tylko, że w nim też będzie jakieś zabezpieczenie przeciwzwarciowe, którego kontrolka zaświeci się w jakimś momencie. Co pogłębi frustrację. I na 99,9% do niego również nie będzie schematu.

Podobnie jak i reszta kolegów mam wrażenie, że szukasz dziury w całym.
Awatar użytkownika
Fantomas
Posty: 705
Rejestracja: 21 kwie 2006, 15:54
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Re: Zasilanie na makiecie - pulpity sterowania

Post autor: Fantomas »

Skoro w zasadzie nie żal Ci tych 6 dych, to sprawa jest prosta. Bierzesz kawałek druta, zwierasz styki i po dwóch (a może kilku) sekundach prąd przestanie płynąć - jak zadziała zabezpieczenie - a przez tych kilka chwil cósik w nim mocno buczy. Oczywiście lampka się zapala, jak działa. U mnie w zabytkowym FZ jedna lampka się nie świeci (czyli zasilacz jest niesprawny), ale zabezpieczenie działa, czyli prąd przestaje płynąć. Chyba nic prostszego być nie może. Nigdy żadnego miernika do tego nie podłączałem, a używam go od wieku lat kilku i z powodzeniem działa do dzisiaj (mimo naprawdę wielu zwarć na obu wyjściach).
valdek
Posty: 34
Rejestracja: 27 sie 2006, 09:52
Lokalizacja: Hel
Kontakt:

Re: Zasilanie na makiecie - pulpity sterowania

Post autor: valdek »

Cobrix pisze: "Wylacznik przeciazenia wylacza automatycznie, jesli przekroczone zostanie wyjsciowe obciazenie znamionowe, lub jesli nastapi zwarcie"
Przez ponad 30 lat nie spotkałem jeszcze takiego urządzenia, które wyłącza się po osiągnięciu znamionowych parametrów, lub krótkiego zwarcia.

NAWET BEZPIECZNIKI W NASZEJ ZWYKŁEJ INSTALACJI DOMOWEJ MAJĄ BEZPIECZNIKI ZWŁOCZNE OD 0,003 SEK DO 0,5 SEK.
Bezpiecznik 40 A w moim barze nie "wyskoczy" po tym, jak przez ułamek sek. zostanie obciążony prądem 45 A.

Moje pytania są proste; - jak długo musi nastąpić zwarcie, i jakie musi być natężenie prądu, aby wyłącznik zadziałał.
Nie wiem, czy układ zasilacza może być na zwarciu 0.1, sek, 1 sek, czy kilkanaście sek.

Nie wiem, czy zasilacz wytrzymuje obciążenie 1,5 A, czy 2,5 A.

Bez tych wiadomości nie mogę tak po prostu zewrzeć wkrętakiem wyjścia na kilka sekund, aby sprawdzić, czy zadziała zabezpieczenie, ponieważ może już po 0,5 sek nastąpi przepalenie transformatora.
valdek
Posty: 34
Rejestracja: 27 sie 2006, 09:52
Lokalizacja: Hel
Kontakt:

Re: Zasilanie na makiecie - pulpity sterowania

Post autor: valdek »

Cobrix pisze:
valdek pisze: Dane nominalne przeczytałem sobie na obudowie, ale one nie mają nic wspólnego z progiem zadziałania sytemu przeciwprzeciążeniowego.
Poddaje sie... nie mam sily na takie przepychanki. Ty chyba po prostu nie chcesz tego zasilacza i szukasz dziury w calym.
valdek pisze:1,2 A, to obciążenie nominalne, a obciążenie maksymalne zawsze jest wyższe. Poza tym dochodzi jeszcze dodatkowa rezerwa ustalona przez producenta, więc to nie tak, że przy obciążeniu niewiele wyższym, niż 1,2 A powinien zadziałać sytem przeciwprzeciążeniowy.
Skoro wiesz to po co pytasz?
P.S. Dane pochodza z oryginalnej instrukcji do zasilacza FZ1 produkcji Piko Modellbahn.

"Wylacznik przeciazenia wylacza automatycznie, jesli przekroczone zostanie wyjsciowe obciazenie znamionowe, lub jesli nastapi zwarcie"

[url=http://img378.imageshack.us/img378/4036/fz1atc8.th.jpg]Obrazek[/URL]

[url=http://img378.imageshack.us/img378/5382/fz1bvc1.th.jpg]Obrazek[/URL]
Nie szukam dziury w całym, tylko próbuję uzyskać odpowiedź na pytanie, kiedy powinny zapalić się kontrolki.

Tymczasem usyskuję odpowiedzi, że jak się nie palą, to wszystko w porządku, co jest niezgodne z prawdą, ponieważ powinny się one zapalić.

To tak jakbym powiedział, że mój samochód jest sprawny, ponieważ mimo, że woda w chłodnicy się gotuje, lub silnik jest bez oleju, to nie świecą się kontrolki.
Okazuje się jednak, że te kontrolki powinny się zaświecić w momencie zwarcia, lub przeciążenia.

Obciążyłem zasilacz do 2,0 A i dalej się nie świecą. Nie wiem pod jakim obciążeniu powinny się zaświecić, stąd moje pytania.

Nie mam czasu na to, aby go rozkręcać i bez schematu robić doświadczenia z termikami.
Po prostu kilka straconych godzin na badanie po omacku, to gra nie warta świeczki, skoro zasilacz kosztuje 60 zł.
Cobrix
Posty: 440
Rejestracja: 10 kwie 2006, 13:15
Lokalizacja: wlkp
Kontakt:

Re: Zasilanie na makiecie - pulpity sterowania

Post autor: Cobrix »

valdek pisze: Dane nominalne przeczytałem sobie na obudowie, ale one nie mają nic wspólnego z progiem zadziałania sytemu przeciwprzeciążeniowego.
Poddaje sie... nie mam sily na takie przepychanki. Ty chyba po prostu nie chcesz tego zasilacza i szukasz dziury w calym.
valdek pisze:1,2 A, to obciążenie nominalne, a obciążenie maksymalne zawsze jest wyższe. Poza tym dochodzi jeszcze dodatkowa rezerwa ustalona przez producenta, więc to nie tak, że przy obciążeniu niewiele wyższym, niż 1,2 A powinien zadziałać sytem przeciwprzeciążeniowy.
Skoro wiesz to po co pytasz?
P.S. Dane pochodza z oryginalnej instrukcji do zasilacza FZ1 produkcji Piko Modellbahn.

"Wylacznik przeciazenia wylacza automatycznie, jesli przekroczone zostanie wyjsciowe obciazenie znamionowe, lub jesli nastapi zwarcie"

Obrazek

Obrazek
ArJu
Posty: 488
Rejestracja: 07 kwie 2006, 23:19
Lokalizacja: Wrocław / Warszawa
Kontakt:

Re: Zasilanie na makiecie - pulpity sterowania

Post autor: ArJu »

Witaj na Forum! A w kwestii FZ1 to mam wrażenie, że kombinujesz. Przytoczono tutaj moim zdaniem zdecydowaną większość pomocnych wskazówek. Charakterek słusznie zauważył, że sygnalizacja nie włącza się natychmiast, a po 2 sek., co zapewne wynika z rodzaju zabezpieczenia. IMO bardzo mądrego na czasy powstania zasilacza, bo gdyby był zwykły bezpiecznik, to pewnie zasilacz wyleciałby przez balkon po 2-3 zwarciach, o które w sumie dość łatwo.
Pozdrawiam,
ArTTur
valdek
Posty: 34
Rejestracja: 27 sie 2006, 09:52
Lokalizacja: Hel
Kontakt:

Re: Zasilanie na makiecie - pulpity sterowania

Post autor: valdek »

Cobrix pisze:Parametry FZ1
- wyjscie na tory 1,7 - 12V napiecia stalego
- wyjscie na akcesoria - 16V napiecia zmiennego

Obciazenie znamionowe po 1,2A dla obu polaczen.

Kontrolki sygnalizuja dzialanie wylacznika przeciazenia lub zwarcia dla danego obwodu.
valdek pisze:Po przekroczeniu jakiego natężenia prądu powinny się one zapalić?
1,2A

Jak dlugo musi byc zwarcie nie wiem, nigdy nie mialem potrzeby sprawdzania w ten sposob zasilacza. Dla mnie zasilacz jest sprawny jezeli na kazdym obwodzie mam odpowiednie napiecie a nie kiedy robi zwarcie i swieca mu sie kontrolki.
Dane nominalne przeczytałem sobie na obudowie, ale one nie mają nic wspólnego z progiem zadziałania sytemu przeciwprzeciążeniowego.

1,2 A, to obciążenie nominalne, a obciążenie maksymalne zawsze jest wyższe. Poza tym dochodzi jeszcze dodatkowa rezerwa ustalona przez producenta, więc to nie tak, że przy obciążeniu niewiele wyższym, niż 1,2 A powinien zadziałać sytem przeciwprzeciążeniowy.
Ostatnio zmieniony 02 wrz 2006, 21:29 przez valdek, łącznie zmieniany 1 raz.
Zablokowany

Wróć do „Elektryka i DCC”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości