problem z podłączeniem zwrotnic ...
Moderator: mod-Elektryka i DCC
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 20 sty 2007, 15:31
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
- Kontakt:
Re: problem z podłączeniem zwrotnic ...
hmm o ile pamiętam dziadek na starej makiecie miał 2 takie przekaźniki ale z tego co pamiętam często się psuły .. ( nie dochodziły do końca i trzeb abyło je ręką poprawiać) A jak z tym układem elektronicznym?? Jest możliwe żeby coś takiego zmajstrować??
- Charakterek
- Posty: 1760
- Rejestracja: 02 kwie 2006, 21:06
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: problem z podłączeniem zwrotnic ...
Ale na Allegro ew na forum popytaj. Takie przekaźniki to koszt ok 20 zł. Poza tym możesz też wykorzystać napęd od semafora SIBA. Jako złom po 5 zł chodzi napęd bez masztu.
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 20 sty 2007, 15:31
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
- Kontakt:
Re: problem z podłączeniem zwrotnic ...
też myślałem o zastosowaniu tych przekaźników ale jest problem. musiałbym mieć 2 a to i tak troszke kosztuje. chciałbym spróbwać zrobić to bez ich pomocy
Zwrotnice sterowane będą przyciskami chwilowymi. Czy można za przełącznikami dać jakiś układ elektroniczny połączony z tymi chwilowymi przyciskami który by raz przepuszczał a raz nie przepuszczał prad do szyny?Mam namyśli cos takiego : przełącznik jest włączony czyli lok może jechać ale zwr jest źle ustawiona więc nie może jechać i prąd do tej szyny blokował by jakiś uklad elektroniczny znajdujący się za przełącznikiem. Gdybym wcisnął przycik chwilowy u zmienił ustawienie zwr, impuls doszedł by również do tego układu i przepuścił by prąd biegnący od przełącznika przez ten uklad i prąd doszedł by do szyny i lok pojechał ... Jest możliwe coś takiego do zmajstrowania?? (ale wymyśliłem
)
Zwrotnice sterowane będą przyciskami chwilowymi. Czy można za przełącznikami dać jakiś układ elektroniczny połączony z tymi chwilowymi przyciskami który by raz przepuszczał a raz nie przepuszczał prad do szyny?Mam namyśli cos takiego : przełącznik jest włączony czyli lok może jechać ale zwr jest źle ustawiona więc nie może jechać i prąd do tej szyny blokował by jakiś uklad elektroniczny znajdujący się za przełącznikiem. Gdybym wcisnął przycik chwilowy u zmienił ustawienie zwr, impuls doszedł by również do tego układu i przepuścił by prąd biegnący od przełącznika przez ten uklad i prąd doszedł by do szyny i lok pojechał ... Jest możliwe coś takiego do zmajstrowania?? (ale wymyśliłem

- Charakterek
- Posty: 1760
- Rejestracja: 02 kwie 2006, 21:06
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: problem z podłączeniem zwrotnic ...
To przenieś przekaźnik pod pulpit
Jak masz uzależnienie na napędzie rozjazdu - wykorzystaj go. Ale najprościej zrób to na przekaźnikach pod pulpitem. Zawsze będziesz je miał pod ręką

-
- Posty: 3
- Rejestracja: 20 sty 2007, 15:31
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
- Kontakt:
problem z podłączeniem zwrotnic ...
Witam!
Zaczne od tego że jestem początkowym modelarzem i jest to mój pierwszy post na forum :] Od 2.5 roku buduję prostą makiete, ale dopiero teraz mam zamiar się za nią porządnie wziąść. Najpierw przedstawie rysunek jak wyglądała ona na początku : rys 1
Z1 to zwrotnica( tory blaszaki) posiada ona dodatkowe 3 blaszki na semafory albo blokady przed zwr. Niebieskie przewody to właśnie te blokady (prąd zasilający szyny) Zasilanie zwr pominąlem. P1 i P2 to "perony" na stacji (zatrzymanie loka) S1 i S2 to przełączniki 2 pozycyjne, 2 obwodowe( 2 rzędy blaszek) Włączają one i wyłączają "perony" Na schemacie S1,S2 jeden obwód jest wolny, tak naprawde są do nich podłączone diody (czerowna o zielona) Czerwone linie na torach to odcinki izolowane. Postanowiłem nieco powiększyć makiete i ma ona wyglądać tak : rys 2
Na każdym z P2 i P3 znajdują się dwa odcinki izolowane ( na jednej szynie to blokada zwr Z2, a na drugiej "peron" włączany S2-3) Aby pociąg ruszył musi być odpowiedznio ustawiona zwr Z2 i włączony przełącznik S. P1 i blokada Z1 się zazębiają. Nie mogą oba być jeden po drugim ponieważ droga hamowania loka jest zbyt długa i lok wpada na tor z prądem i jedzie dalej. Jak wiadomo w wózkach wagonów osobowych oświetlonych 2 koła z jednej strony są izolowane, a z drugiej nie i są połączone blaszką. Problem polega na tym że gdy przecięcie toru znajduje się pomiędzy kołami nieizolowanymi to poprzez te koła prąd przechodzi z szyny do szyny izolowanej co powoduje start loka.Wygląda to tak : jedzie,zwalnia, prawie się zatrzymuje i znów przez 2 s jedzie W starym układzie torów nie było tego problemu bo była przecięta tylko jedna szyna ( na niej były koła izolowane)
Pytanie brzmi : jak to wszytko podłączyć, tak żeby lok ruszył po "pozwoleniu" zwr (i nie było ponownego startu) i włączeniu S1-3, . Niesty zmiana układu torów nie jest możliwa. Nie jestem też za użyciem czegoś typu przekaźnik 8410 ponieważ nie ma miejsca pod miaketą ( płyta wiórowa 16 mm , co innego jakis mały pospolity układzik w pulpicie
.. Błagam POMOCY :]
!!...
Zaczne od tego że jestem początkowym modelarzem i jest to mój pierwszy post na forum :] Od 2.5 roku buduję prostą makiete, ale dopiero teraz mam zamiar się za nią porządnie wziąść. Najpierw przedstawie rysunek jak wyglądała ona na początku : rys 1
Z1 to zwrotnica( tory blaszaki) posiada ona dodatkowe 3 blaszki na semafory albo blokady przed zwr. Niebieskie przewody to właśnie te blokady (prąd zasilający szyny) Zasilanie zwr pominąlem. P1 i P2 to "perony" na stacji (zatrzymanie loka) S1 i S2 to przełączniki 2 pozycyjne, 2 obwodowe( 2 rzędy blaszek) Włączają one i wyłączają "perony" Na schemacie S1,S2 jeden obwód jest wolny, tak naprawde są do nich podłączone diody (czerowna o zielona) Czerwone linie na torach to odcinki izolowane. Postanowiłem nieco powiększyć makiete i ma ona wyglądać tak : rys 2
Na każdym z P2 i P3 znajdują się dwa odcinki izolowane ( na jednej szynie to blokada zwr Z2, a na drugiej "peron" włączany S2-3) Aby pociąg ruszył musi być odpowiedznio ustawiona zwr Z2 i włączony przełącznik S. P1 i blokada Z1 się zazębiają. Nie mogą oba być jeden po drugim ponieważ droga hamowania loka jest zbyt długa i lok wpada na tor z prądem i jedzie dalej. Jak wiadomo w wózkach wagonów osobowych oświetlonych 2 koła z jednej strony są izolowane, a z drugiej nie i są połączone blaszką. Problem polega na tym że gdy przecięcie toru znajduje się pomiędzy kołami nieizolowanymi to poprzez te koła prąd przechodzi z szyny do szyny izolowanej co powoduje start loka.Wygląda to tak : jedzie,zwalnia, prawie się zatrzymuje i znów przez 2 s jedzie W starym układzie torów nie było tego problemu bo była przecięta tylko jedna szyna ( na niej były koła izolowane)


Pytanie brzmi : jak to wszytko podłączyć, tak żeby lok ruszył po "pozwoleniu" zwr (i nie było ponownego startu) i włączeniu S1-3, . Niesty zmiana układu torów nie jest możliwa. Nie jestem też za użyciem czegoś typu przekaźnik 8410 ponieważ nie ma miejsca pod miaketą ( płyta wiórowa 16 mm , co innego jakis mały pospolity układzik w pulpicie
.. Błagam POMOCY :]

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości