BR55, Piko
Moderator: mod-Tabor
-
- Posty: 485
- Rejestracja: 18 gru 2006, 08:22
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: BR55, Piko
W tym okresie jak najbardziej.
-
- Posty: 424
- Rejestracja: 17 sty 2011, 23:13
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
Re: BR55, Piko
Dziękuję za zdjęcia.
W H0 jest więc bez białych bandaży.
Z waszych wpisów wynika iż jest to prawidłowe dla epoki IIIb.
Jeszcze pytanie odnośnie tej trupiej czaszki na zdjęciach H0 na tendrze czy powinna być?
W H0 jest więc bez białych bandaży.
Z waszych wpisów wynika iż jest to prawidłowe dla epoki IIIb.
Jeszcze pytanie odnośnie tej trupiej czaszki na zdjęciach H0 na tendrze czy powinna być?
-
- Posty: 393
- Rejestracja: 15 maja 2007, 14:02
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: BR55, Piko
Proszę: https://www.google.pl/search?q=piko+575 ... 0834&vet=1adrian pander pisze:...Czy ktoś ma link do zdjęcia tego parowozu w H0?
-
- Posty: 485
- Rejestracja: 18 gru 2006, 08:22
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: BR55, Piko
Napisałeś, że osprzęt niemiecki występował do początku lat 50-tych - to prawda - ale często nawet do połowy, czyli IIIb. Mamy szereg wagonów z tego okresu: wypusty EKA, PMT, nawet pojedyncze Tilligi, Tp1 w takim malowaniu z tym osprzętem i oświetleniem byłby idealną propozycją do takich składów. Nie mamy w TT tak naprawdę lokomotywy z tego okresu (poza Ty5). Piszę o tym wszystkim, bo nie chciałbym aby Piko zrobiło to co zazwyczaj Tillig tzn. niemiecki parowóz pomalowany na późną epokę IIIc (Roco podobnie) - w ten sposób powstają rzeczywiście prawdziwe przemalowanki.T_Domagalski pisze:To zrozumiałe. W latach 40 i na początku 50-tych, aż do pierwszych napraw głównych, sporo maszyn jeździło w malowaniu poniemieckim. W okresie dźwigania kraju z ruiny istniały bowiem ważniejsze potrzeby niż malowanie szlaczków na lokomotywach.Więc jak ktoś chce wiarygodny model PKP na bazie pikowskiego BR55, to wystarczy, że zeskrobie tabliczkę Deutsche Reichsbahn i na jej miejscu namaluje przedwojennego orła w koronie. Będzie miał model z początku IIIa. Stare numery niemieckie i osprzęt niemiecki były wtedy na porządku dziennym.
-
- Posty: 424
- Rejestracja: 17 sty 2011, 23:13
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
Re: BR55, Piko
Co do osprzętu to będzie identyczny jak w wersji niemieckiej, nasza to będzie jedynie "przemalowanka".
Numer i oznaczenia prawdopodobnie jak w HO.
Jedyne co mnie zastanawia to obręcze czy mają być białe czy nie?
Czy ktoś ma link do zdjęcia tego parowozu w H0?
Numer i oznaczenia prawdopodobnie jak w HO.
Jedyne co mnie zastanawia to obręcze czy mają być białe czy nie?
Czy ktoś ma link do zdjęcia tego parowozu w H0?
- T_Domagalski
- Moderator
- Posty: 1900
- Rejestracja: 07 kwie 2006, 22:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: BR55, Piko
To zrozumiałe. W latach 40 i na początku 50-tych, aż do pierwszych napraw głównych, sporo maszyn jeździło w malowaniu poniemieckim. W okresie dźwigania kraju z ruiny istniały bowiem ważniejsze potrzeby niż malowanie szlaczków na lokomotywach.cichonęk pisze:Co do bandaży na kołach sądzę, że docelowo będą, jednak w jednej z dyskusji na modelarstwo.info. K. Koj dał do zrozumienia, że w latach pięćdziesiątych nie wszystkie maszyny je posiadały.
Więc jak ktoś chce wiarygodny model PKP na bazie pikowskiego BR55, to wystarczy, że zeskrobie tabliczkę Deutsche Reichsbahn i na jej miejscu namaluje przedwojennego orła w koronie. Będzie miał model z początku IIIa. Stare numery niemieckie i osprzęt niemiecki były wtedy na porządku dziennym.
-
- Posty: 485
- Rejestracja: 18 gru 2006, 08:22
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: BR55, Piko
Myślę, że przykładowe zdjęcia niewiele mogą pomóc w kwestii oceny "prawidłowości" modelu Piko. Po pierwsze nie wiemy ostatecznie jaki nr będzie miał Tp1 zaproponowany przez Piko. Nie możemy w tym momencie wyrokować jaki kocioł powinien mieć model i ile powinien mieć piasecznic - jedną, dwie jak umiejscowione?. Porównując sytuację do Ok1 zauważmy, że tam występowały aż trzy rodzaje kotłów zależne od producenta i okresu budowy - z dwoma kopułami (zbieralnik pary i filtr wody) przedzielonymi piasecznicą (model Roco), jedną (zbieralnik pary) - umiejscowioną za i przed piasecznicą (model Tilliga). Trudno coś wyrokować w oparciu o pierwsze zdjęcie (z 1960) - brak oświetlenia, nie wiadomo czy ten egzemplarz miał w ogóle instalację elektryczną, gdzie znajduje się prądnica - na lewym pomoście? Początek lat sześćdziesiątych to okres modernizacji oświetlenia pojawiają się polskie lampy K30-01. Co do bandaży na kołach sądzę, że docelowo będą, jednak w jednej z dyskusji na modelarstwo.info. K. Koj dał do zrozumienia, że w latach pięćdziesiątych nie wszystkie maszyny je posiadały. Zdjęcie Tp1 z 1972 to już zupełnie inna epoka i trudno weryfikować podług niego model Piko.
- drlukasz
- Posty: 1042
- Rejestracja: 09 kwie 2006, 10:03
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
Re: BR55, Piko
Z cyklu "znajdź różnice"
http://www.locomotives.com.pl/Freight%2 ... age002.jpg
http://www.locomotives.com.pl/Freight%2 ... age002.jpg
Malowanie, bandaże, reflektory... A reszta...
No, ale... Na zdjęciu Tp1-64 (rok 1960) bandaże są. Nie ma za to reflektorów, zbiornika powietrza na prawym pomoście, sprężarki. No i jest dodatkowy osprzęt ukryty pod drugim kwadratowym kołpakiem.
Na zdjęciu Tp1-54 (podobny okres czasowy) również mamy gładziutką ścianę boczną z prawej strony, i jeden kwadratowy kołpak - w innym umiejscowieniu niż w modelu.
Zdjęcie Tp1-18 jest już starsze, pochodzi z 1972 roku, niedługo przed jej remontem i odbudową. Ale też pokazuje wiele różnic w stosunku do produktu Piko.
A to tylko kilka ogólnodostępnych zdjęć.
http://www.locomotives.com.pl/Freight%2 ... age002.jpg
http://www.locomotives.com.pl/Freight%2 ... age002.jpg
Malowanie, bandaże, reflektory... A reszta...
No, ale... Na zdjęciu Tp1-64 (rok 1960) bandaże są. Nie ma za to reflektorów, zbiornika powietrza na prawym pomoście, sprężarki. No i jest dodatkowy osprzęt ukryty pod drugim kwadratowym kołpakiem.
Na zdjęciu Tp1-54 (podobny okres czasowy) również mamy gładziutką ścianę boczną z prawej strony, i jeden kwadratowy kołpak - w innym umiejscowieniu niż w modelu.
Zdjęcie Tp1-18 jest już starsze, pochodzi z 1972 roku, niedługo przed jej remontem i odbudową. Ale też pokazuje wiele różnic w stosunku do produktu Piko.
A to tylko kilka ogólnodostępnych zdjęć.
-
- Posty: 424
- Rejestracja: 17 sty 2011, 23:13
- Lokalizacja: Chorzów
- Kontakt:
Re: BR55, Piko
Aby nasz BR55 w barwach PKP był jak najbardziej zbliżony do rzeczywistej lokomotywy to proszę o przesłanie zdjęć.
Nasz model ma być tej samej konstrukcji co model niemiecki czyli małe reflektory.
Wg Was powinien mieć białe obręcze czy nie?
Czy malowanie modelu H0 jest prawidłowe? Jeżeli nie to w czym problem?
Proszę o odpowiedź osób znawców tematu. Może się uda coś załatwić w temacie.
Na zdjęciach jest jak pisałem na razie tylko fotomontaż.
Nasz model ma być tej samej konstrukcji co model niemiecki czyli małe reflektory.
Wg Was powinien mieć białe obręcze czy nie?
Czy malowanie modelu H0 jest prawidłowe? Jeżeli nie to w czym problem?
Proszę o odpowiedź osób znawców tematu. Może się uda coś załatwić w temacie.
Na zdjęciach jest jak pisałem na razie tylko fotomontaż.
- T_Domagalski
- Moderator
- Posty: 1900
- Rejestracja: 07 kwie 2006, 22:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: BR55, Piko
Obawiam się, że ceny PIKO mają niewiele wspólnego z indywidualną kalkulacją ryzyka i kosztów.oelka pisze:...cena zależy też od wyprodukowanej ilości egzemplarzy i planowanej ich sprzedaży. Ten producent nie bawi się w ryzyko utopienia większych środków w produkcję modeli, które się nie sprzedają.
Przykładowo, Vectron PKP jest droższy od wersji bazowej o "zaledwie" 15€, choć w jego cenę oprócz dedykowanego malowania (stemple na całą ścianę!) wchodzą też 2 dodatkowe pantografy (dla AC i DC). Wygląda to tak, jakby każdy "niszowy" model PIKO (nieważne, czy wymaga tylko innego stempelka, czy montażu dodatkowych detali) był po prostu automatycznie o 10% droższy (w zaokrągleniu). Dla Vectrona jest to 159,99€ -> 15€, a dla Tp1 209,99€ -> 20€. Identyczną cenę (+10%) dostała też czeska wersja BR55, choć rynek czeski jest na pewno pojemniejszy i obarczony mniejszym ryzykiem niż polski. Czesi są więc chyba jeszcze mniej zachwyceni niż my... Do tej samej szufladki (+10%) wpadły też czeski i słowacki Vectron.
Nie widzę więc tu żadnej kalkulacji kosztów i ryzyka tylko prostą zasadę - albo płacz i płać +10%, albo nie kupuj.
- piottrw
- Posty: 757
- Rejestracja: 10 kwie 2006, 07:54
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: BR55, Piko
Czeska wersja BR55 kosztuje tyle samo co PKP. Może ten czerwony kolor do tamponu jest taki drogi?
Albo muszą dwa razy przybijać, czerwony a potem biały? Na DR idzie tylko biały.
Albo muszą dwa razy przybijać, czerwony a potem biały? Na DR idzie tylko biały.
- oelka
- Moderator
- Posty: 2186
- Rejestracja: 09 kwie 2006, 00:34
- Lokalizacja: MDM
- Kontakt:
Re: BR55, Piko
Produkcja różnych wersji Kosztuje mniej więcej tyle samo, ale cena zależy też od wyprodukowanej ilości egzemplarzy i planowanej ich sprzedaży. Ten producent nie bawi się w ryzyko utopienia większych środków w produkcję modeli, które się nie sprzedają.
-
- Posty: 1651
- Rejestracja: 12 sie 2016, 09:11
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: BR55, Piko
I to jest najbardziej wkurzające.T_Domagalski pisze:Trudna do zrozumienia jest natomiast ta różnica cen sugerowanych między malowaniem DR a PKP, wynosząca 20€ (prawie 10% ceny podstawowej). W tej sytuacji jak ktoś będzie chciał mieć "prawdziwie polską" Tp1, to kupi wersję niemiecką, a równowartość tych 20€ przeznaczy na blaszki i mosiężną "biżuterię" do jej waloryzacji. I jeszcze coś zostanie w portfelu.
I nie uwierzę że przezbrojenie maszynerii z drukowania niemieckich oznaczeń na polskie kosztuj tyle kasy.
- T_Domagalski
- Moderator
- Posty: 1900
- Rejestracja: 07 kwie 2006, 22:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: BR55, Piko
Ponoć testem chłonności rynku miał być wydany wcześniej Vectron.Ciora pisze:Spodziewałem się bardziej polskiej, wręcz typowo polskiej....Bo miała być ona testem na chłonność polskiego rynku. Teraz zaczynam się o ten wynik martwić.
Pomimo stosunkowo nietrafnego wyboru (EU46 w wersji multi-systemowej jeżdżą głównie poza granice naszego kraju), to chyba nie jest aż tak źle, skoro zdecydowali się wypuścić BR55 w malowaniu PKP.
Trudna do zrozumienia jest natomiast ta różnica cen sugerowanych między malowaniem DR a PKP, wynosząca 20€ (prawie 10% ceny podstawowej). W tej sytuacji jak ktoś będzie chciał mieć "prawdziwie polską" Tp1, to kupi wersję niemiecką, a równowartość tych 20€ przeznaczy na blaszki i mosiężną "biżuterię" do jej waloryzacji. I jeszcze coś zostanie w portfelu.
-
- Posty: 144
- Rejestracja: 13 lut 2011, 17:02
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: BR55, Piko
Szczerze liczyłem, że PIKO wyda w tym roku Vectrona ZSKK Cargo, co poczynili w zeszłym H0, ale niestety nie. Szkoda bo pasowałby zarówno do składów pasażerskich IC jak towarowych we współczesnych klimatach Polski.
Martwi za to zapowiedź przez PIKO ET21 w H0, ponownie "zamiatając" po istniejącym modelu od MTB. To może się przełożyć mocno na strategię, lub kondycję MTB. Pożyjemy zobaczymy.
Martwi za to zapowiedź przez PIKO ET21 w H0, ponownie "zamiatając" po istniejącym modelu od MTB. To może się przełożyć mocno na strategię, lub kondycję MTB. Pożyjemy zobaczymy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości