Na wejściu jest napięcie przemienne. Teoretycznie prostokątne, w praktyce niekoniecznie. Bezpiecznie uznać, że zbliżone do sinusa. I wtedy: Jeżeli je mierzysz miernikiem, to widzisz wartość skuteczną. Po wyprostowaniu napięcie podajesz na kondensator, który ładuje się do napięcia szczytowego (pomniejszonego o spadek napięcia na dwóch szeregowo połączonych diodach mostka Greatza). Napięcie szczytowe w tym przypadku wynosi (około):Century pisze:Jakbyś mógł rozwinąć tą myśl, nie do końca rozumiem tego to ile będę miał przy 24V w torach?drlukasz pisze:27V za mostkiem osiągniesz już przy 18V na torach.
24V * 1,41 (pierwiastek kwadratowy z "2") - 2 * 0,6V = 32,6V
Bez kondensatora na wejście stabilizatora trafia ok. 24V - 2*0,6V. W tym konkretnym przypadku układ bez kondensatora działa poprawnie (w miarę), bo sygnał wejściowy jest w miarę prostokątny i ma wysoką częstotliwość, przez co są minimalne tętnienia napięcia na wejściu stabilizatora.

 
  . Dekoder bez kondensatorów też będzie działał bo są opcjonalne, tak więc na razie C2 znika z projektu
. Dekoder bez kondensatorów też będzie działał bo są opcjonalne, tak więc na razie C2 znika z projektu
 Samo podniesienie orczyka może nie wystarczyć dla poprawnego rozsprzęgu, więc proponują nie iść ta drogą.
 Samo podniesienie orczyka może nie wystarczyć dla poprawnego rozsprzęgu, więc proponują nie iść ta drogą.


 
 
