
Ciuchciolandia
Moderator: mod-Makieta
- ArturSchŁ
- Administrator
- Posty: 10813
- Rejestracja: 09 kwie 2006, 07:22
- Lokalizacja: Rumia
- Kontakt:
Re: Ciuchciolandia
Ciekawie ....


- womo
- Posty: 2500
- Rejestracja: 19 maja 2008, 13:53
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
- womo
- Posty: 2500
- Rejestracja: 19 maja 2008, 13:53
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Ciuchciolandia
Doprecyzuje. Na pewno będę na nich robił wąski tor z boku.T_Domagalski pisze:Dla porządku przypomnę, że sTTandard dopuszcza najmniej CODE 70.
- T_Domagalski
- Moderator
- Posty: 2060
- Rejestracja: 07 kwie 2006, 22:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Ciuchciolandia
Dla porządku przypomnę, że sTTandard dopuszcza najmniej CODE 70.womo pisze:Tillig vs Peco code 60.
Próbki na TTe. Na pewno będę na nich robił![]()
- womo
- Posty: 2500
- Rejestracja: 19 maja 2008, 13:53
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
-
- Posty: 1614
- Rejestracja: 12 sie 2016, 09:11
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Ciuchciolandia
Na razie na te wszystkie lutowania które robiłem w przeciągu kilku/kilkunastu lat nie trafiła się żadna korozja ale będę miał to na uwadze. Dzięki za podpowiedź.drlukasz pisze:Zdziwiłbyś się jak bardzo erozyjne są te wszystkie topniki z oznaczeniami "no clean". Każda wyprodukowana płyta z elektroniką u mnie w firmie trafiała po lutowaniu (niezależnie czy z automatu czy ręcznie) do kąpieli w izopropanolu w myjce ultradźwiękowej. Po kilkunastu płytach izporopanol zmieniał Ph na wyraźnie kwasowe. Każdy topnik to w zasadzie odpowiednio rozcieńczony i domieszkowany kwas solny. Jedyny faktycznie bezkwasowy szuwaks do lutowania to kalafonia i jeszcze starszy boraks.Wojtek_Kraków pisze:Można też wziąć pod uwagę użycie topnika do SMD (lub innej elektroniki). Zaletą tego specyfiku jest to, że nie wymaga czyszczenia i nie powoduje korozjii.
- drlukasz
- Posty: 1040
- Rejestracja: 09 kwie 2006, 10:03
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
Re: Ciuchciolandia
Zdziwiłbyś się jak bardzo erozyjne są te wszystkie topniki z oznaczeniami "no clean". Każda wyprodukowana płyta z elektroniką u mnie w firmie trafiała po lutowaniu (niezależnie czy z automatu czy ręcznie) do kąpieli w izopropanolu w myjce ultradźwiękowej. Po kilkunastu płytach izporopanol zmieniał Ph na wyraźnie kwasowe. Każdy topnik to w zasadzie odpowiednio rozcieńczony i domieszkowany kwas solny. Jedyny faktycznie bezkwasowy szuwaks do lutowania to kalafonia i jeszcze starszy boraks.Wojtek_Kraków pisze:Można też wziąć pod uwagę użycie topnika do SMD (lub innej elektroniki). Zaletą tego specyfiku jest to, że nie wymaga czyszczenia i nie powoduje korozjii.
-
- Posty: 1614
- Rejestracja: 12 sie 2016, 09:11
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Ciuchciolandia
No właśnie miałem zapytać jak kolega chce stopić choćby trochę miedzi za pomocą lutownicy. A jak mu się to uda to jak uratuje plastikowe podkłady.drlukasz pisze:Andrzejku, miedź topnieje w 1083 stopniach
Można też wziąć pod uwagę użycie topnika do SMD (lub innej elektroniki). Zaletą tego specyfiku jest to, że nie wymaga czyszczenia i nie powoduje korozjii.T_Domagalski pisze:Pod tym względem kalafonia jest lepsza, bo całkowicie niegroźna.
Żeby się łatwiej lutowalo oczyszczam wcześniej do "świeżego" metalu miejsce gdzie będę lutował, traktuje topnikiem i pobielam. Przewód również pobielam (miejsce gdzie właśnie zdjąłem izolację). Tak przygotowany zestaw lutuje do siebie. Trzyma, nis się nie urywa.
Sprawdzone w modelarstwie, motoryzacji, elektryce itd
- T_Domagalski
- Moderator
- Posty: 2060
- Rejestracja: 07 kwie 2006, 22:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Ciuchciolandia
Jeśli masz na myśli tzw. wodę lutowniczą lub kwas, to środki tego typu mają zasadniczą wadę - są żrące i stosowanie ich na makiecie, gdzie nie ma możliwości dokładnego ich zmycia, może być problematyczne. Pod tym względem kalafonia jest lepsza, bo całkowicie niegroźna.womo pisze:Mam jeszcze słoik specyfiku z czasów gdy pracowałem w galwanizacji, lutowanie w tym przypadku stali i ocynku to nie problem ...
Z innych sposobów na mocowanie końców torów są gwoździki mosiężne do tapicerki lub stosowane w szkutnictwie, np.: https://www.modelnet.pl/akcesoria-szkut ... 2mm-200szt
Zapis zostanie. Choćby po to, żeby zielony budowniczy pomyślał chwilę i się zastanowił po co to komu i dlaczego?womo pisze:Wywalcie zapis radzący zabawy z mocowaniem szyn z sttandardu. Bo osobom budującym jak ja pierwszy raz moduły robi się wodę z mózgu. Dodajcie za to że kropelka wystarcza.![]()
Szyny zdarzyło mi się wyrwać niechcący przez gapiostwo przy budowie makiet dlatego biorę ten punkt pod uwagę ...


- wojtek_
- Posty: 506
- Rejestracja: 31 mar 2007, 23:17
- Lokalizacja: swidnik
- Kontakt:
Re: Ciuchciolandia
Straszna hybryda:
->> (1) proponuję zastąpić kantówki rurami alu /zgrabniej i lżej/,
->> (2) jeśli nie zrezygnujesz z kantówek, to różnicując wysokość grubość klocków bocznych, możesz wyeliminować jedną śrubę mocując poprzeczkę wkrętami...y...zdjęcia:


Przetestowałem oba powyższe rozwiązania i opcja nr jeden jest szybka w montażu, lekka w transporcie i wygodna w przechowywaniu.
- drlukasz
- Posty: 1040
- Rejestracja: 09 kwie 2006, 10:03
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
Re: Ciuchciolandia
Andrzejku, miedź topnieje w 1083 stopniach, więc wytworzenie stopu miedź-cyna zwykłą lutownicą nie wyjdzie z kilku powodów...
To już raczej lutowanie tzw. twarde z użyciem palnika gazowego. Powierzchnia nowego srebra z którego wykonane są szyny musi być czysta, wolna od tlenków itp. Po to stosujemy topniki/kwasy lutownicze. Można też przejechać grubym papierem ściernym/pilnikiem, żeby powierzchnia miała zadziory i nierówności (lut złapie pewniej i mocniej).
Lutowanie do ocynkowanej śruby/wkrętu - jak najbardziej - kwas lutowniczy, lub bardziej stężony solny, i lutownica o większej mocy (trzeba porządnie rozgrzać).
To już raczej lutowanie tzw. twarde z użyciem palnika gazowego. Powierzchnia nowego srebra z którego wykonane są szyny musi być czysta, wolna od tlenków itp. Po to stosujemy topniki/kwasy lutownicze. Można też przejechać grubym papierem ściernym/pilnikiem, żeby powierzchnia miała zadziory i nierówności (lut złapie pewniej i mocniej).
Lutowanie do ocynkowanej śruby/wkrętu - jak najbardziej - kwas lutowniczy, lub bardziej stężony solny, i lutownica o większej mocy (trzeba porządnie rozgrzać).
- womo
- Posty: 2500
- Rejestracja: 19 maja 2008, 13:53
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Ciuchciolandia
Mam jeszcze słoik specyfiku z czasów gdy pracowałem w galwanizacji, lutowanie w tym przypadku stali i ocynku to nie problem ...wicy pisze: Śruby stalowe, ocynkowane możesz lutować do usr...nej śmierci a i tak lut może być marny.
T_Domagalski pisze: ... tylko trzymające je łapki są lekko podklejone cyjanoakrylem. I jakoś trzyma się to już 10 lat.
Wywalcie zapis radzący zabawy z mocowaniem szyn z sttandardu. Bo osobom budującym jak ja pierwszy raz moduły robi się wodę z mózgu. Dodajcie za to że kropelka wystarcza.Borczy pisze:Stosuję również wzmocnienie z kropelki CA chyba tylko dla własnej świadomości.

Szyny zdarzyło mi się wyrwać niechcący przez gapiostwo przy budowie makiet dlatego biorę ten punkt pod uwagę ...

- Niejeden+
- Posty: 312
- Rejestracja: 06 mar 2010, 15:41
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Ciuchciolandia
Częstym problemem na który trzeba zwrócić uwagę to;
Zimy lut w zasilaniu torów
Lutowanie, wbrew pozorom nie jest takie łatwe. Żeby wykonać prawidłowe połączenie, nie wystarczy tylko roztopić cynę.
W procesie prawidłowego lutowania niezbędne jest powstanie cieniutkiej warstwy stopu miedzi z cyną. Powstaje wtedy struktura miedź-stop-lut-stop-miedż. Jest to możliwe tylko wtedy, gdy płynny lut (cyna) dobrze zwilży i rozpuści powierzchniową warstewkę miedzi.
Warunkiem powstania prawidłowego połączenia jest czystość łączonych powierzchni, obecność topnika oraz odpowiednio wysoka temperatura, dopiero to umożliwia rozpuszczenie warstewki miedzi w cynie. Jeśli czas lutowania będzie za krótki, a temperatura lutowania za niska, wtedy elementy nie zostaną dostatecznie rozgrzane, cyna nie zwilży łączonych powierzchni i powstanie nietrwały, tak zwany zimny lut. Taki zimny lut, nawet jeśli z początku zapewnia połączenie, z czasem – puści, a efektem będą przerwy w pracy silnika loki, a po jakimś czasie dalszego utleniania wystąpi całkowity brak zasilania.
Zimy lut w zasilaniu torów
Lutowanie, wbrew pozorom nie jest takie łatwe. Żeby wykonać prawidłowe połączenie, nie wystarczy tylko roztopić cynę.
W procesie prawidłowego lutowania niezbędne jest powstanie cieniutkiej warstwy stopu miedzi z cyną. Powstaje wtedy struktura miedź-stop-lut-stop-miedż. Jest to możliwe tylko wtedy, gdy płynny lut (cyna) dobrze zwilży i rozpuści powierzchniową warstewkę miedzi.
Warunkiem powstania prawidłowego połączenia jest czystość łączonych powierzchni, obecność topnika oraz odpowiednio wysoka temperatura, dopiero to umożliwia rozpuszczenie warstewki miedzi w cynie. Jeśli czas lutowania będzie za krótki, a temperatura lutowania za niska, wtedy elementy nie zostaną dostatecznie rozgrzane, cyna nie zwilży łączonych powierzchni i powstanie nietrwały, tak zwany zimny lut. Taki zimny lut, nawet jeśli z początku zapewnia połączenie, z czasem – puści, a efektem będą przerwy w pracy silnika loki, a po jakimś czasie dalszego utleniania wystąpi całkowity brak zasilania.
- Borczy
- Posty: 2385
- Rejestracja: 03 kwie 2015, 11:41
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Ciuchciolandia
Stosuję również wzmocnienie z kropelki CA chyba tylko dla własnej świadomości
. Moduły na imprezach są do siebie skręcone, w transporcie zazwyczaj w formie kanapki więc możliwość wyrwania szyny z podkładu jest naprawdę znikoma.

- T_Domagalski
- Moderator
- Posty: 2060
- Rejestracja: 07 kwie 2006, 22:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Ciuchciolandia
Chyba lekko demonizujecie kwestię wyrywania szyn z podkładów przy końcu modułów.
W sTTandardzie jest wyraźnie napisane, że szyna powinna kończyć się ok. 0,25 mm przed płaszczyzną czoła. M.in. po to, żeby nic o nią nie zaczepiało. U mnie w modułach szyny są przepisowo podcięte. Ich końce są w plastikowych podkładach, tylko trzymające je łapki są lekko podklejone cyjanoakrylem. I jakoś trzyma się to już 10 lat.
W sTTandardzie jest wyraźnie napisane, że szyna powinna kończyć się ok. 0,25 mm przed płaszczyzną czoła. M.in. po to, żeby nic o nią nie zaczepiało. U mnie w modułach szyny są przepisowo podcięte. Ich końce są w plastikowych podkładach, tylko trzymające je łapki są lekko podklejone cyjanoakrylem. I jakoś trzyma się to już 10 lat.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość