Makieta otwierana 180x120

Dyskusja, o naszych makietach, dioramach itd.

Moderator: mod-Makieta

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
T_Domagalski
Moderator
Posty: 2066
Rejestracja: 07 kwie 2006, 22:57
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Makieta otwierana 180x120

Post autor: T_Domagalski »

wicy pisze:w kwestii gęstości farby, nie mogę jej już bardziej rozcieńczyć bo wtedy pływa po metalu, nie ma krycia. Jest już rozcieńczona odpowiednio, ma konsystencję mleka do kawy.
[...]Przy niedużym powietrzu, cienkiej stabilnej kresce, długie ciągnięcie powoduje braki farby. Długie malowanie chyba zasycha na dyszy bo w zbiorniku pijawiają się bąbelki. Musze wtedy dać farbę na max, powietrze na max i sytuacja wraca do normy. Czyli gęstość?
Skoro pojawiają się bąbelki to znaczy, ze farba zalepia ci nie tyle dyszę, lecz całą iglicę już poza wylotem farby z aero. Ja obstawiam za gęsta farbę. Pojęcie "mleko do kawy" jest dość subiektywne. Dla mnie Humbrole mają konsystencję mleczka (lub raczej śmietanki) do kawy, a mimo to rozcieńczam je co najmniej dwukrotnie. Mają wtedy konsystencję mleka i to odtłuszczonego.. ;)
Co do ciśnienia, to mój kompresorek daje 2,25 bar, ale na zaworze w aero tłumię je dość znacznie, myślę, że gdzieś o połowę. Wtedy nie rozdmuchuje farby po modelu i można malować bardzo precyzyjnie wąskie paski nawet dyszą 0,3mm.
Kiedyś spisałem swoją wiedzę na ten temat:
http://www.modelarstwott.pl/warsztat/aerograf/
Wojtek_Kraków
Posty: 1614
Rejestracja: 12 sie 2016, 09:11
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Makieta otwierana 180x120

Post autor: Wojtek_Kraków »

Tylko nie wiadomo czy taki modelarski opóźniacz zadziała z altaxem, który stosuje Wicy.
Najprostszym opóźniaczem (np do valejjo) jest gliceryna (bez nitro hehe;). Taka z apteki.
Jedna kropelka na cały pojemniczek w aero.
Awatar użytkownika
Borczy
Posty: 2385
Rejestracja: 03 kwie 2015, 11:41
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Makieta otwierana 180x120

Post autor: Borczy »

Wydaje mi się , że coś kulawa farba. Jest coś takiego jak retarder czyli opóźniacz schnięcia. Są również rozcieńczalniki od razu z opoźniaczem.
Wojtek_Kraków
Posty: 1614
Rejestracja: 12 sie 2016, 09:11
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Makieta otwierana 180x120

Post autor: Wojtek_Kraków »

Najlepiej wrzuć jakieś foty :)
Awatar użytkownika
wicy
Posty: 1708
Rejestracja: 23 mar 2014, 08:27
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Makieta otwierana 180x120

Post autor: wicy »

Dzięki, panowie. Wiem, że tego nie da się nauczyć internetowo. Choć w zasadzie malowanie torów mnie zadowala jak na pierwsze malowania, to jednak czeka mnie sporo prób i testów.
Malowania taboru nie przewiduję w najbliższej przyszłości :D

Aha... w kwestii gęstości farby, nie mogę jej już bardziej rozcieńczyć bo wtedy pływa po metalu, nie ma krycia. Jest już rozcieńczona odpowiednio, ma konsystencję mleka do kawy.

Aha bis.... może jednak gęsta? głupieję już. Przy niedużym powietrzu, cienkiej stabilnej kresce, długie ciągnięcie powoduje braki farby. Długie malowanie chyba zasycha na dyszy bo w zbiorniku pijawiają się bąbelki. Musze wtedy dać farbę na max, powietrze na max i sytuacja wraca do normy. Czyli gęstość?
Awatar użytkownika
Borczy
Posty: 2385
Rejestracja: 03 kwie 2015, 11:41
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Makieta otwierana 180x120

Post autor: Borczy »

Witek,ja maluję na dyszy 0,3. Ciśnienie zależne od rodzaju i gęstości farby. Od razu nie utrafisz. Spróbuj na wodzie i kawałku papieru. Zobaczysz zależności ciśnienie-ilość farby czyli otwarcie zaworu.
Ja zaczynam malowanie od około 1 atmosfery przy celulozowych np Gunze a kończę na około 1,5 dla akryli np Pactra. Na początku malowałem na 2 atmosferach ale zdmuchiwało mi niektóre drobne elementy. Jak rozcieńczysz mocniej farbę to bez problemu zejdziesz do 1,5 , 1,3 ATM.
Krople farby na wylocie - za małe ciśnienie a za duże otwarcie. Nie wszystko wylatuje i zbiera się u wylotu.
Kup po słoiczku innej farby i dopasuj do siebie czym najlepiej Ci się maluje. Polecam mr color bo są bardzo "łatwe"
Wojtek_Kraków
Posty: 1614
Rejestracja: 12 sie 2016, 09:11
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Makieta otwierana 180x120

Post autor: Wojtek_Kraków »

Ja zwykle maluję około 2bary.
Farba musi być rzadka. Jak mleko. Prawdopodobnie jak tylko pluje lub dmucha to masz za gęstą farbę lub farba zasycha w dyszy. Zawsze możesz przytkać placem dyszę i powoli zacząć puszczać powietrzę i farbę. Jak pojawią się banieczki powietrza w zbiorniczku to jeszcze chwilę tak potrzymaj. Dysza się odetka. Następnie spróbuj malować jak na tym filmie:
https://www.youtube.com/watch?v=wh4skm-AGKI
Jest też druga część.

Ja nie mam zbiornika wyrównawczego i u mnie kompresor załącza się non stop :)
Taką dyszą 0,3 ciężko chyba będzie pomalować szyny nie malując dookoła zbyt wiele. Lepsza by była 0,2.

Ale tak jak pisałem - szyn nie malowałem więc to co powyżej to tylko ogóły do pracy aerografem.
Awatar użytkownika
wicy
Posty: 1708
Rejestracja: 23 mar 2014, 08:27
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Makieta otwierana 180x120

Post autor: wicy »

Chyba nieprędko pomaluję te tory makietowe. Testy z kryciem akrylem robię, według mnie jest OK, ale... technika malowania tragiczna :( Raz pluje, raz tylko dmucha. Nie mam wyrobionego palucha i długo mieć nie będę :(
Jakie powinno być circa ciśnienie robocze dla dyszy 0,3??
Na 2 barach wypsikuję w 10 sek ze zbiornika 3 litrowego 1 bar, tzn. do załączenia kompresora (histereza 3-4 bar). To chyba coś nie tak. Nie potrafię jeszcze złapać odpowiednich zmiennych: powietrze, farba, odległość :(
Awatar użytkownika
T_Domagalski
Moderator
Posty: 2066
Rejestracja: 07 kwie 2006, 22:57
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Makieta otwierana 180x120

Post autor: T_Domagalski »

Humbrol poleciłem ze względu na kolor. Jeśli masz równie dobry kolor to nie ma znaczenia czy olejna czy akryl. Jedyny problem może być taki, że akrylem trzeba będzie psiknąć 2 razy. Olejną kładłem tylko raz. Co do zabezpieczania lakierem bezbarwnym, to nie widzę sensu. Farby na makiecie nikt nie skrobie. To nie tabor, który bierze się w łapy i który musi być odporny na zarysowania.
Awatar użytkownika
wicy
Posty: 1708
Rejestracja: 23 mar 2014, 08:27
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Makieta otwierana 180x120

Post autor: wicy »

Szybkoschnąca emalia akrylowa Altax. Do drewna i metalu. Wodorozcieńczalna.
Nad humbrolem z benzynami ma tę zaletę, że nie śmierdzi i łatwo to wymyć wodą z areografu.

Powłoka, owszem, da się zarysować, ale nie schodzi płatami. Testy robiłem na jednej warstwie. W zasadzie powinienen tory psikąć dwa razy.
Cóż. Jako żem na L4 i do makiety i tak nie mam dostępu. Porobię sobie jeszcze testy akryla z 2 warstw.
Awatar użytkownika
womo
Posty: 2500
Rejestracja: 19 maja 2008, 13:53
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Makieta otwierana 180x120

Post autor: womo »

mi na stacje poszły raptem 3 puszeczki. tam jest grubo ponad 20 metrów torów
Wojtek_Kraków
Posty: 1614
Rejestracja: 12 sie 2016, 09:11
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Makieta otwierana 180x120

Post autor: Wojtek_Kraków »

Wicy a co to za akryl?

Jeśli chodzi o humbrol to mocno rozcieńczony (zrób o konsystencji mleka) starczy na sporo metrów szyn.
Można używać z powodzeniem benzyny ekstrakcyjnej lub lakowej (dłużej schnie).
Butelka z budowlanego starczy na cale malowanie.
Awatar użytkownika
wicy
Posty: 1708
Rejestracja: 23 mar 2014, 08:27
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Makieta otwierana 180x120

Post autor: wicy »

No to robi się problem :(
Sęk w tym, że 100 ml akrylu rozwodnione do co najmniej 200ml kosztowało mnie 20zł. Ta sama ilość Hubrola to koszt ponad 80zł, czyli ponad 4 razy drożej.
Pozostając przy pędzelku znienawidziłbym tę makietę już w pierwszym tygodniu żmudnego malowania torów. Po to właśnie kupiłem kompresor :) Ale kompresor + Humbrol to zmów generacja dodatkowych kosztów na rozcieńczalniki, rozpuszczalniki, czyściwa i inne takie :(
Nie żebym podważał wasze doświadczenie, ale jak patrzę na warstwę akrylu na torach i próbuję to zdrapać, nie sprawia wrażenia jakby łatwo chciał odejść od szyny. Akryl w końcu przeznaczony również do metalu, więc czemu nie ufać producentowi? Może go tylko utwardzić bezbarwnym lakierem??
Nie pomagacie mi :D Nie tego spodziewałem się usłyszeć....
kolejkowicz
Posty: 265
Rejestracja: 13 sty 2009, 11:32
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Makieta otwierana 180x120

Post autor: kolejkowicz »

Ja również stosowałem tą metodę malowania szyn. Pełna kontrola nad farbą. Wymaga ona jednak bardzo dobrego oświetlenia w celu eliminacji niedomalowań.
Załączniki
pedzel.jpg
Awatar użytkownika
T_Domagalski
Moderator
Posty: 2066
Rejestracja: 07 kwie 2006, 22:57
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Makieta otwierana 180x120

Post autor: T_Domagalski »

Pamiętaj, że będziesz musiał pomalować szyny w miejscach trudno dostępnych, szczególnie dla aerografu.
Ja wypraktykowałem malowanie boków szyn pędzlem (lekko zakrzywionym), a całość patynowałem pudrami i pastelami. Pudry dają większą kontrolę przy nakładaniu patyny, a pędel można używać pod różnym kątem, bez obawy, że się farba poleje z aero.

P.S.
Do malowania szyn polecam Humbrol 113 - ma idealny kolor spłowiałem rdzy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Makieta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości