A czy dawałeś jakiś specyfik pod kalki? Niektórych kalek w ogóle nie da się bez tego nakleić. Ale warto dawać go zawsze. I co najważniejsze, nie wyciskać spod kalki po naklejeniu. Gdy podkład wysycha, kalka jest mocno przysysana do modelu i nie pozostają pod nią pęcherzyki powietrza. Powstałe z nadmiary wyschniętego podkładu zacieki wokół kalki będą zupełnie niewidoczne po lakierowaniu;) Ale można je tez lekko odsączyć chusteczką, po naklejeniu kalki, uważając, by nie wyssać za dużo spod kalki.
Jest wiele podkładów pod kalki. Generalnie służą zwiększeniu adhezji, czyli zmniejszają ryzyko odklejenia. Nawet tanie preparaty Agamy całkiem nieźle się sprawdzają. Kiedyś używałem humbrola. A ostatnio Microscale'a. Humbrol był chyba najszybszy z tych trzech.
Jeśli kalki są dobrze przyklejone, to nawet nie polakierowane będą się trzymać, choć będą się świecić. Mam kilka wagonów oklejonych już ze 2 lata temu, których z braku czasu do dziś nie polakierowałem. Mimo, że były na kilku zlotach, kalki są nietknięte:) I do tego były przyklejone na matowy podkład.
Ale na pocieszenie powiem, że Czesi robią sporo fajnych modeli, ale kalki to nieraz dają do nich beznadziejne:P Kiepsko się trzymają, są grube, a mimo to rwą się łatwo. A do tego bywają bardzo szkaradnie wydrukowane. Oni chyba nie przywiązują takiej wagi do kalek.
Polecam twarde lakiery Micro Scale made by USA. Drogie ale dają super powierzchnie odporne na ścieranie, uderzenia, brud itp.
Można je dostać praktycznie w każdym sklepie modelarskim. W internecie poszukaj.
Do tego modelu kup sobie lakier satynowy, przyda sie do innych wagonów i loków. Pod kalki zawsze warto prysnąć błyskiem, żeby uniknąć powietrza.
Ranger pisze:Jeśli nie zabezpieczyłeś kalek lakierem to zejdą prędzej czy później. Można jeszcze spróbować podlać kalki zmiekczaczem, jak będziesz miał farta to przywrą z powrotem. Potem cały model lakierem bezbarwnym.
Jeśli nie zabezpieczyłeś kalek lakierem to zejdą prędzej czy później. Można jeszcze spróbować podlać kalki zmiekczaczem, jak będziesz miał farta to przywrą z powrotem. Potem cały model lakierem bezbarwnym.
W okresie zimowym wykonałem 3 sztuki modelu wagonu Raj na podstawie czeskiego kit’u. Ogólnie wagony dobrze się sklejało. Jestem zadowolony z efektu końcowego. Jedyny mankament to kalkomanie. Nie mam doświadczenia w nanoszeniu kalkomanii. Była to moja pierwsza przygoda w tym temacie. Mój problem polega na tym, że kalkomanie zaczynają odchodzić. Czy ktoś zna jakieś skuteczne metody ratunkowe?
Właśnie sklejam taki wagonik. Gdzie i jak powinna być zamocowana sprężynka mocująca sprzęg oraz jakie powinna mieć wymiary? Niestety skan instrukcji jest w tym względzie trochę nieczytelny.
Jeśli ktoś skleja te wagony i chce wyposażyć w delikatniejsze pomosty, takie jak na fotkach wyżej, to mam je. Kontakt prv. Mam też kilka takich kalek ZSSK. Są znakomicie wydrukowane, znacznie lepiej niż czeskie, a do tego podkład jest znacznie cieńszy i mocniejszy jednocześnie. No i zawierają więcej opisów, a nie tylko podstawowe.
Ostatnio zmieniony 21 maja 2008, 08:27 przez fred3rg, łącznie zmieniany 1 raz.
Mu tu gady gadu o Uacs a tym czasem jest i Raj/Uacs. Być może bedzie pare sztuk do nabycia jako manufaktura. Niestety ja sam nie da rady zrobić ich na multi.
Sam wagon to czeski odlew wtryskowy jaki wszyscy znamy.
Za to wygląd już mów sam za siebie,że to nie tylko plastik i zwykły sklejony wagon pomalowany ławkowcem. Oznaczenia również wzięte z realu, jak widać ep. V
Ciekawostka to oznaczenia na wózkach których brakuje w każdym wagonie.
Ostatnio zmieniony 05 kwie 2008, 17:49 przez Ranger, łącznie zmieniany 1 raz.