Moderator: mod-Giełda
To podobno zależało od egzemplarza - taka (nomen omen) "rosyjska ruletka"MonsterSale pisze: ↑09 mar 2024, 12:27 Sprawa indywidualnego odbioru. Dla mnie szpary między ścianami bocznymi a dachem i ścianami przy przejściu wagonów (tak, tu były szpary), nierówna krawędź ściany bocznej przy dachu, nierówne napisy są zbyt odpychające żeby kłaść na makietę. Co kto lubi.
Sprawa indywidualnego odbioru. Dla mnie szpary między ścianami bocznymi a dachem i ścianami przy przejściu wagonów (tak, tu były szpary), nierówna krawędź ściany bocznej przy dachu, nierówne napisy są zbyt odpychające żeby kłaść na makietę. Co kto lubi.bankier pisze: ↑08 mar 2024, 23:34 Jeśli tabor oglądasz pod lupą owszem nie jest doskonały - ale bawiąc się na makiecie czy przy modułach to te "tandety" nadają innego wymiaru składom. Masz Tilligowskie 13533 i 13536 a dodasz 7676 (jedynka) i 7672 (bar) i dwójkę z ryflowanym dachem, której numeru nie pamiętam i już to inaczej wygląda. Tak samo jak z BWE czy "Papugami". Jeden wagon czy dwa a czyni różnicę. A te, których nie można kupisz już w sklepie nabierają wartości. Szczególnie za Odrą. A co do meritum - wagony warte uznania (nawet z wadami) dla kogoś kto chce zestawić "Kiepurę".
Chyba nie są takie złe.MonsterSale pisze: ↑08 mar 2024, 21:41 Ja kiedyś kupiłem modele IC tej firmy i gdy tylko je miałem w ręce to od razu powziąłem decyzję o sprzedaży. To jest taka tandeta, że szkoda pieniędzy. Nawet jeśli faktycznie zrobili wagony z ryflowanym dachem czy restauracyjny, którego Tillig nie popełnił.
A pamiętasz, że były dwa numery
Albo to jakaś "produkcja własna"...: To człowiek każdy wagonik i loko do pudełka. Wyczyszczony, wydmuchany. A w pudełku instrukcje, a nawet kupony kontrolne. A tu... j.b byle jak do pudła. To nie może być modelarza. No sorry.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości