MakieTTownia Mariusza

Dyskusja, o naszych makietach, dioramach itd.

Moderator: mod-Makieta

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Gdyniak
Moderator
Posty: 579
Rejestracja: 09 kwie 2006, 14:12
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: MakieTTownia Mariusza

Post autor: Gdyniak »

Mariusz lecz przy minimalnym wkładzie możesz być sTTandardowy. A przecierz chodzi o to aby tych kawałków szlaku powstawało jak najwięcej.
whosho
Posty: 815
Rejestracja: 09 kwie 2006, 11:49
Kontakt:

Re: MakieTTownia Mariusza

Post autor: whosho »

Szykuję szkrzyneczki o wymiarach 50cm x 69cm gdyż takie długie mam flexy
Troche dziwne podejście do sprawy... nie prościej kupić dwa profile szynowe po 3,8 zł/metr i zrobic moduł na sTTandard przykazał ? Po co takie dziwgolągi wymiarowe tworzyć? :shock:
Ostatnio zmieniony 15 sty 2007, 23:23 przez whosho, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Gdyniak
Moderator
Posty: 579
Rejestracja: 09 kwie 2006, 14:12
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: MakieTTownia Mariusza

Post autor: Gdyniak »

Masz do wyboru i linie dwutorową Ostrak ma modul dwutorowy. Ja jednotorowy ale nie na nasypie choc kto wie moze cos wymyslę.
whosho
Posty: 815
Rejestracja: 09 kwie 2006, 11:49
Kontakt:

Re: MakieTTownia Mariusza

Post autor: whosho »

A tak z ciekawości - czy myślałeś nad tym aby w dłuższe boki modułu wkomponować profile MN1-TT ? Chyba jeszcze niekt tu nie rozważał modułu dającego możliwość krzyżowania dwóch linii na dwóch poziomach... :lol:
Awatar użytkownika
Mariusz
Posty: 2560
Rejestracja: 26 kwie 2006, 21:55
Lokalizacja: Łubowo
Kontakt:

MakieTTownia Mariusza

Post autor: Mariusz »

Wątek scalony, posprzątany.
Na początek trochę historii.
[Wysłany: 10 Styczeń 2007, 20:12]
Najpierw były zabawy na stole i podłodze. Oto przykłady:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Takie były moje poczatki z TT.

[Wysłany: 10 Styczeń 2007, 21:31]
Pierwszą makietę budowałem w czasie nauki w bydgoskim technikum kolejowym. Była zarazem pracą dyplomową z urządzeń sterowania ruchem kolejowym.
Jej wymiary: 2m x 1m, na płycie pilśniowej na ramie z listewek 5cm x 2 cm, niestety po kilku latach zaczęła się wypaczac. A więc sklejka górą!

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

29 rozjazdów na 2m2. W planach było przedłużanie w obu kieunkach wzdłuż makiety.
Dolna stacja w układzie widlastym z sygnalizacją świetlną. Górna stacja posiadała sygnalizację kształtową. Sterowanie ruchem było przystosowane dla jazd jednokierunkowych. Najprzyjemniejsze było prowadzenie manewrów i zmiany loków ze zjazdem do szopy i wyjazdem innych pojazdów.
Na górnej stacji był pomost do obsługi talbotów. Materiał sypki zsuwał się do węglarki stojącej na dolnej stacji.
Możliwe było prowadzenie 2 pociągów po oddzielnych kręgach torowych.
Ciekawostką był zabudowany rozjazd w tunelu.
Przechyłki na łukach były na tyle duże, aby elektryk z 3 pulmanami na max prędkości nie wyleciał z łuku!
Postanowiłem wpakowac max ilośc torów kosztem budynków i dróg.
Widac na planie przymiarki do dołożenia jeszcze paru torów, ale dałem sobie spokój.
Oto schemat dolnej węzłowej stacji:
Obrazek
Przed każdym semaforem był odcinek izolowany "długi" który miał za zadanie zatrzymac lokę-pociąg gdy semafor był na stój-wiadomo.
Natomiast za semaforami znajdowały się odcinki izolowane "krótkie" (tor z 3 podkładami), których zadaniem było zbicie semafora, czyli nastawienie go na stój po jego minięciu lokiem lub pociągiem.
Tak więc moja rola ograniczała się do podania drogi wolnej na semaforze, a pociąg go sam zamykał. Oczywiście była możliwośc zamknięcia go z pulpitu także.
Wskazania semaforów były zależne od siebie i od ułożonej drogi zwrotnicowej. Gdy był wjazd bez wyjazdu, to na semaforze wjazdowym paliła się pomarańczowa żarówa, a jeśli był podany przelot to światełko zmieniało się na zielone automatycznie.
Jedno światło wypalone na semaforze było wtedy gdy rozjazdy były ułożone na prosto, natomiast jeśli któryś z nich był przełożony na zboczenie, to wyświetlało się dolne pomarańczowe na semaforze informujące o ograniczeniu prędkości do 40km/h.
Górne światło oczywiście we współpracy z semaforem następnym.
Niestety nie dorobiłem się przerywacza, także nie miałem świateł migających-szkoda.
Dwa tory były wyposażone w rozprzęgacze i tam była możliwośc zapalenia Tm na semaforze, czyli białego światełka. Tylko na tych torach przewidziałem manewry od i do pociagów. Czyli tzw wymiana lokomotyw na pociągu.
Rejon torów bocznych, czyli rampy, stacje paliw, przesypownia, tor wyciągowy i częśc lokomotywowni była odizolowana od stacji i stanowiła oddzielny rejon manewrowy zasilany osobnym trafo co umożliwiało zabawę dwóch osób. Kolega jeździł pociągami a ja bawiłem się w manewry. Albo jeden z nas sterował prędkością i płynną jazdą, a drugi przekładał rozjazdy i wyświetlał semafory. Oczywiście dochodziło do przełożeń pod taborem w ruchu i zabaw czy zdążę jednym pociągiem wjechac na bok gdy drugi już mnie gonił. Tak też bawiliśmy się na makiecie dydaktycznej w Bydgoszczy.
Układanie dróg przebiegu, czyli rozjazdów dla jazd pociągów lub manewrów odbywało się również z pulpitu-klawiaturek. Każdy rozjazd był nastawiany indywidualnie, chyba że była możliwośc współpracy dwóch rozjazdów ze sobą to oczywiście zaoszczędzało to klawiszy.
Tory na bocznicach i w lokomotywowni były izolowane w całości i zasilane bezpośrednio poprzez klawiaturki.
Obsługa tych klawiaturek przypominała grę na pianinie tyle, że moje klawiaturki były zamocowane w pionie na ramie makiety. Wszystkie przekaźniki były również przymocowane do ram lecz od wewnątrz. No i całe okablowanie pod spodem. Istna pajęczyna. Niestety bezładna. Wiadomo-prowizorki trwają najdłużej.
A więc stacja składała się z 6 torów głównych. W tym 2 tylko dla pociągów towarowych.
3 peronów. 1 tor zakończony kozłem oporowym przy peronie. 1 tor wyciągowy. 6 torów ślepych, czyli bocznic itp. 2 tory w szopie. 1 nastawnia dysponująca i 2 wykonawcze.
Każdy tor bocznicowy był wyposażony oczywiście również w rozprzęgacz aby można było zostawic wagonik i ręcznie niczego nie robic.
Wszystkie opisy i oznaczenia urządzeń były zgodne z instrukcjami PKP wszak była to praca z zabezpieczenia i tak już zostało. A że w tym pracowałem na co dzień, to było mi łatwiej opanowac później obsługę tego co sam zbudowałem.
Przy tejże makiecie zdarzyła się raz poważna "infekcja". Na 29 rozjazdów działały tylko 2. Reszta wykazywała zwarcie. Niestety w tym bałaganie kabli nie znalazłem usterki. Wykonałem okablowanie jeszcze raz. Fachowo.
Planowałem w miejscu jednego z peronów i budynku stacyjnego zrobic bocznicę i kamieniołom, ale makieta nie doczekała się tego. Zatraciłaby wtedy charakter stacji pasażersko towarowej.
Opisy literowo-cyfrowe pewnie bedą mało czytelne, ale rozjazd nr 3 był w tunelu. Wjazd na stację odbywał się przez 2 portale po łukach. Portale wykorzystałem od H0 ucinając od dołu 2 warstwy kamieni. Na łuku pasowały akurat.
Przez stację była możliwośc przejazdu jednocześnie 2 pociągów bez zatrzymania.
Teraz poważnie zastanawiam się czy nie reaktywowac tej stacji?! Ale oczywiście o dłuższych torach, wtedy mieściły się 3 "Y"
Wyposażyc ją w szopę z obrotnicą. W ten kamieniołom. Wszak gdzieś trzeba pozyskiwac tłuczeń na tory. Może jakaś rafineria? Bo cystern mam od liku!
No i chyba szlaki 2 torowe. Ładnie to wygląda jak pociągi mijają się na szlaku.
Wcisnąc ją pod jakąś górę. Coś jak Szklarską.
A to górna stacyjka przelotowa:
Obrazek
Typowa mijanka umożliwiająca krzyżowanie pociagów, a w moim przypadku wyprzedzanie.
Posiadała sygnalizację kształtową. Na wjeździe zabudowałem żeberko ochronne z dwóch powodów: aby zawsze zgadzały się wskazania semafora wjazdowego z dwoma ramionami i miec możliwośc wyprowadzenia kiedyś toru z tej stacji po za makietę.
Na wyjeździe znajdowała się bocznica z pomostem rozładunkowym gdzie można było wtaczac talboty z materiałem sypkim i samoczynnie go rozładowywac na dolną stację.
Tor ten był osłonięty tarczą zaporową i posiadał rozprzęgacz.
Sterowanie takie samo jak dolną stacją. Przed semaforami "długie" odcinki izolowane, a za semaforami "krótkie".
Przepraszam za skany rysunków. Są troche stare, ale autentyczne, mają już 17 lat!
Szkoda, nie ma jej już. Pozostały te zdjęcia.
Potem była przeprowadzka i w nowym miejscu zamieszkania musiałem ją rozebrac. Takie zycie.

[Wysłany: 13 Styczeń 2007, 19:35]
Dostałem przyzwolenie więc nie omieszkam pokazac.
To makieta kolegi, który pomagał mi w pierwszych krokach przy budowaniu mojej pierwszej makiety:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Jak widac zelektryfikowany tort z trzema stacyjkami. Zdjęcia kolorowe wykonane po małej przróbce.

[Wysłany: 18 Styczeń 2007, 11:53 ]
To mój największy projekt - niezrealizowany. Takie życie.
Cały strych mój. Najpierw go dobrze ociepliłem i założyłem c.o.
Na jednej stronie miała powstac duża stacja z całego materiału torowego jaki miałem.
Osobno stacja osobowa i osobno stacja towarowa. Dla obu miały byc lokomotywownie. Na osobowej wachlarzowa z obrotnicą, a na towarowej prostokątna.
Oczywiście wzór czerpałem z mojej pobliskiej Piły, ale żeby nikt się nie czepiał, że nie trzymam się wiernie szczegółów (przecież to niemożliwe) odwróciłem ją jak w lustrze.
Troszkę ją rozbudowałem w jednym miejscu, a troszkę zmniejszyłem w innym. Dodałem kilka kierunków i łącznic.
Druga strona strychu miała byc podobna do słodkiego torta nafaszerowanego mostami, tunelami i wiaduktami. Tam miały byc szlaki. Układ makiety miał przypominac podkowę. Ale przewidziane były dokładane mostki pomiędzy oboma stronami. Dostęp do wszystkich miejsc był doskonały poprzez zdejmowane części blatu, lub otwory od spodu.
Obecnie z tych sklejek buduję moje segmenty-moduły.
Sterowanie mnie przerażało. Przyznaje że tylko cyfra by sobie z tym poradziła.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

[Wysłany: 18 Styczeń 2007, 18:16]
maciej_kolej pisze:Niezła plansza i ta mega stacja. Już widzę odstawione składy i kompletne pociągi. Szkoda by sie to zmarnowało Mariusz, może tchnij tam troszkę życia ;) Z tego co wiem to masz żyłkę do automatyki, szkoda że tego już nie ma. Zawsze można było by testować pociągi na takich rozległych trasach. 8)
[Wysłany: 21 Styczeń 2007, 21:45]
myszka pisze:Powiem szczerze że 1 makieta mi się bardziej podobała mniej skomplikowana od 2 :o jak ja bym miał tyle miejsca bym dał deski dokoła strychu i jakiś szlak bym zrobił :mrgreen: z stacją 5 torową i z przystankiem :mrgreen: a przy wyjściu na strych bym dał most otwierany :lol: żeby mógł pociąg robiąc pętle !! A są jakieś plany na 3 makietę ??
[Wysłany: 21 Styczeń 2007, 21:54]
Należę do tych co muszą miec dużo i gęsto. Stare stacje węzłowe nafaszerowane rozjazdami.
A wejście na strych było właśnie tak zamykane tworząc most pomiędzy dwoma stronami makiety.

I na tym koniec historii.

[Wysłany: 29 Grudzień 2006, 15:43]
Moją inspiracją jest skrzyżowanie "Ostbahnu" z "Węglówką" w wiosce Łąg.
Nie wzoruję się jednak w 100% na tym miejscu. Tam przyczółki wiaduktu są betonowe a u mnie kamienne. Bo tak mi się podoba. Ten modulik jest częścią pewnej wcześniej zaplanowanej całości. Skrzynka była z odzysku po wcześniej budowanej makiecie. Dlatego jej nietypowe wymiary: 33cm x 81cm. Musi byc jeszcze wzmocniona od spodu i skręcona wkrętami. Tory nie są jeszcze przyklejone, bo elektryka w polu. A jeszcze waham się nad rodzajem podkładów. Jak na razie jest to sprawdzenie moich umiejętności w te klocki i czy jeszcze coś pamiętam. Materiały jakich użyłem, to stare z przed wielu lat trawy VERO i okleiny papierowo-tekturowe. Resztki styropianu z ocieplenia budynku, stalowy most, klej wikol i sklejka 5mm. Tory leżą na cinkiej listwie zamiast korka-chwilowy brak tego materiału u mnie. A za ławę torowiska robi płyta pilśniowa. Materiał opałowy z resztek jakie można kupic w stolarni czy innych podobnych zakładach.
Obrazek Obrazek
C.d. prac w Nowym Roku!
MD
Ostatnio zmieniony 04 kwie 2013, 22:33 przez Mariusz, łącznie zmieniany 40 razy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Makieta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości