weiBmetall, czyli "szajsmetal" to przekleństwo ...

Konserwacja i naprawy, części zamienne itd Przeróbki taboru.

Moderator: mod-Porady i techniki modelarskie

ciekma
Posty: 75
Rejestracja: 20 sty 2007, 02:30
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: weiBmetall, czyli "szajsmetal" to przekleństwo ...

Post autor: ciekma »

Jeśli chodzi o balast, to owszem, można odlewać z ołowiu, ale jest to bardzo niebezpieczne.
Forma musi być całkowicie sucha - wystarczy że za dużo wody się da do gipsu, która nie zwiąże - i po wlaniu ołowiu zaczyna się gwałtownie gotować - wypryskując!
Okulary ochronne niezbędne i to nie plasticzane.

Odnośnie zarazy cynowej to słuszna uwaga - bo jest to głównie stop cyny.
Zdaje się, że ołowiu się nie stosuje, bo to zabawki :)
miki
Posty: 1271
Rejestracja: 09 kwie 2006, 10:56
Lokalizacja: Pruszków
Kontakt:

Re: weiBmetall, czyli "szajsmetal" to przekleństwo ...

Post autor: miki »

Być może ów szajsstop podlega przemianie fazowej. Klasycznym przykładem jest tu tzw. zaraza cynowa, kiedy to przedmioty wykonane z tego metalu rozsypywały się od dotknięcia. Tu może być podobnie, choć pewnie mniej spektakularnie.
Awatar użytkownika
ArturSchŁ
Administrator
Posty: 10871
Rejestracja: 09 kwie 2006, 07:22
Lokalizacja: Rumia
Kontakt:

Re: weiBmetall, czyli "szajsmetal" to przekleństwo ...

Post autor: ArturSchŁ »

BR 01 i Eilzugwageny zostały opracowane w mniej więcej jednym okresie i obu dotyka ta choroba (ale nie tylko ich).
Podczas prac nad oświetleniem do Eilzugwagenów stwierdziliśmy, że szajs metal z okresu NRD rozpada się w rękach. Próba wiercenia lub naprężenia kończy się ....rozpadaniem na drobiazgi.
Z tymi samymi detalami, ale od Tilliga, jest już lepiej, przynajmniej same się nie rozpadają w ręku.
Jeśli się przyjrzymy, odlewy z okresu DDR wykazują wyraźną strukturę gruzełkową, jak wspomniał krzysztof:
- weiBmetall, czyli "szajsmetal" to przekleństwo naszych modeli - zachowuje się jak najgorszy plastik (tutaj patrzymy na pęknięta ramę Kolegi), wygląda jakby był odlewany w tygielku na kuchence gazowej,
Te od Tilliga już są jednolite.

Sprawa nie dotyczy tylko odlewów do modeli, bo ostatnio pękł mi detal w niemieckim zamku do drzwi plastikowych, serwisant potwierdził, że często uszkadzają się detale w okuciach okien i drzwi wykonywane ze szajs metalu.

Niestety w pogoni za obniżeniem kosztów odlewy zastępują detale z litego metalu. Posiadacze modeli z odlewami z okresu DDR muszą się niestety przygotować na przykre niespodzianki.

Ciekawe czy odlewy ze szajs metalu można zastąpić samorobnymi odlewami, np z ołowiu ?
Awatar użytkownika
Zbyszek Zajner
Posty: 581
Rejestracja: 10 kwie 2006, 13:49
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Re: weiBmetall, czyli "szajsmetal" to przekleństwo ...

Post autor: Zbyszek Zajner »

Sloj pisze:korozja ? - było już o niej na forum ...
Raczej na korozję mi to nie wygląda. Postaram się zrobić zdjęcia i polecam sprawdzenie swojego taboru. Jest to niemiły zonk jak sięgam po ulubioną lokę, chcę nią pojeździć a tu ups, koła się nie kręcą. Zrobię fotkę rozkruszonej ramy od BR 01 i wtedy stwierdzicie Koledzy czy to korozja czy coś innego. ??
Ostatnio zmieniony 28 maja 2010, 09:34 przez Zbyszek Zajner, łącznie zmieniany 1 raz.
sloj
Posty: 9
Rejestracja: 11 sty 2008, 11:35
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: weiBmetall, czyli "szajsmetal" to przekleństwo ...

Post autor: sloj »

Zbyszek Zajner pisze:Niedawno wymieniałem ramę w BR01 bo (...) przy rozbiórce się wysypała na kilkanaście kawałków. Teraz ten sam przypadek mam z odlewem z niemieckiego Eilzugwagena, ...
korozja ? - było już o niej na forum ...
Ostatnio zmieniony 28 maja 2010, 09:28 przez sloj, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Zbyszek Zajner
Posty: 581
Rejestracja: 10 kwie 2006, 13:49
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

weiBmetall, czyli "szajsmetal" to przekleństwo ...

Post autor: Zbyszek Zajner »

Jak już Koledzy poruszyli ten temat to i ja dołożę swoje pytanie. Co może być jeszcze oprócz słońca i temperatury szkodliwe dla naszych modeli i makiet. Niedawno wymieniałem ramę w BR01 bo tak spuchła, że blokowała obrót osi kół napędowych i przy rozbiórce się wysypała na kilkanaście kawałków. Teraz ten sam przypadek mam z odlewem z niemieckiego Eilzugwagena, w który montowane są wózki. Takie jedno ustrojstwo się z odlewu wysypało i odlew jest do bani. Modele moje leżą w kartonikach oryginalnych, w szafie bez wilgoci. Korniki?! :mrgreen:
Ostatnio zmieniony 28 maja 2010, 09:40 przez Zbyszek Zajner, łącznie zmieniany 2 razy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Naprawy/przeróbki taboru”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość