fox pisze:Do zrobienia fug można wykorzystać też (pomysł ciekma) szpachlówkę akrylową rozprowadzaną palcem. Tyle, że ta jest tylko w kolorze białym, a nadmiar trzeba spłukać wodą puki jest w miarę wilgotna, bo później trudno ją wydrapać z zakamarków.
Można to zrobić inaczej... ściany budynku należy skleić ze sobą wg planu. Teraz zwykłą farbę żywiczną matową (nie wiem - np. humbrol) w odcieniu szarości należy nieco rozcieńczyć rozpuszczalnikiem nitro tak, aby miała na tyle rzadką konsystencję, by można ją było wlać pomiędzy cegły na plastikowej płytce imitującej mur. Wystarczy nabrać nieco takiej farbki na pędzelek i "jechać" po murze, aż farba wleje się w szczelinki pięknie imitując beton spajający cegły...
Gdy to wszystko wyschnie (prawdopodobnie po 24h) - czyli na drugi dzień, należy wybrać farbę o wiele gęstszą w odpowiednim kolorze matu, aby szybkimi ruchami pędzla
o sztywnym włosiu posmyrać same cegiełki z zewnątrz...

(nie nabierać zbyt dużo farby, a po nabraniu pojechać kilka ruchów po kartonie przed naniesieniem na mur - aż zobaczymy, że mazy nie są zbyt mokre - w zasadzie winny być w miarę suche)...
Farba ta powinna być na tyle gęsta by nie wlała się w fugi niwecząc w tych miejscach efekt wczorajszej pracy

(może być pactra, bądź także żywiczna: revella, czy humbrola - ja używam akrylowej pactry).
Na kolejny dzień (trzeci

) - w przypadku, gdy będziesz zadowolony z dotychczasowego efektu - paprzesz wszystko plakatówkami (czarna, biała i odpowiednio zmieszana dla uzyskania szarości w różnych odcieniach)...
W przyszłym tygodniu postaram się wrzucić fotkę
TEGO BUDYNKU - jak to mi wyszło zastosowanie opisanej techniki.
Na koniec taka uwaga: mury ceglaste miały nieco różne kolory. Sam musisz zdecydować, który odcień najbardziej ci pasuje i wybrać odpowiedni kolor. W zasadzie były to kolory niemal od buraczkowego aż do jasnego brązu... Najlepiej od razu kupić kilka odcieni i eksperymentować, mieszać...