Forum TT

A u sąsiadów z południa

A gdzie kolega szanowny zakupił loko?

Kolejna lokomotywa wjechała na moje tory.
Tym razem jest to BR151 Piko z IV epoki. Model wygląda świetnie, a pantografy są zdecydowanie lepsze od tych jednoramiennych. Uważać trzeba jednak na detale, które łatwo uszkodzić. Jeden element oderwałem niechcący od podwozia już przy pierwszym wyjęciu z pudełka Na wózku też pękł mi jeden element... Na szczęście jednego i drugiego nie widać Napęd na 4 osie. Jazda nie budzi większych zastrzeżeń, jednak lokomotywa koniecznie wymaga dotarcia. Zdecydowanie na + jest oświetlenie. Są to 3 diody LED, o takim biało-żółtym odcieniu. Są jaśniejsze od tych Tilligowskich i zdecydowanie mocniej świecą już od najmniejszych napięć. Są bardzo wyraźne w dzień, a w nocy lokomotywka pewnie będzie nimi oświetlać sobie drogę Po za tym model posiada dokładny spis części zapasowych, również w języku polskim. Moim zdaniem lokomotywka jest warta tych 250zł. Polecam innym

carman pisze:[center]Back to TT, że tak się wyrażę [/center]

Niedługo trzeba było czekać.....

[center]Back to TT, że tak się wyrażę [/center]
Miałem w planach pozbyć się tego, ale nie mogę. Za bardzo lubię te modele, więc dalej je zbieram. A przez ten czas...

Wydłużyły mi się 2 składy

I przybyła lokomotywa BR 346

A inne zostały ulepszone. Taurus też ma nowe oświetlenie biało-czerwone, tylko zdjęcia znaleźć nie mogę

I jeszcze zapytam. Czy ktoś zmieniał pantografy w Taurusie na metalowe Tillig-a? I czy pasują w miejsce tych plastikowych?
Pozdrawiam

Jacula pisze:Schowaj ją do szuflady.

Sądzę właśnie, że to będzie najlepsze rozwiązanie. Do pudełka ładnie zapakować i schować w szafie. Moją działalność w TT zamykam na bliżej nieokreślony czas.
Pozdrawiam.

Jak radzą przedmówcy - schować do szuflady czy tam gdzie masz miejsce i zapomnieć - nie zaglądać przez parę ( parenaście ) lat, a potem znienacka przy jakiejś okazji wróci na dobre - tak jak u mnie . Jak sie pozbędziesz to faktycznie potem jest ciężko odbudować stan wyjściowy ( wiem to po sobie ).
Auta to fajna sprawa ale jako hobby mało praktyczne - bo z czasem tylko nerwy można stracić przy naprawach, opłatach i płaceniu za paliwo

Popieram przedmówców. Schowaj do szuflady i czekaj aż hobby wróci, bo wróci na pewno A jeśli sprzedasz - ciężko będzie Ci odbudować kolekcję. Zabawa samochodami w skali 1:1 jest o wiele bardziej kosztowna - wiem to po sobie. Moja kolejka stoi przed blokiem, pali ropę i pochłania miesięcznie jedną lokomotywę Tilliga A miałem kupić zestaw DCC...

carman pisze:Mam dylemat. Czy pozbyć się mojej TT?

Schowaj ją do szuflady. Nawet nie przypuszczasz, kiedy wróci z powrotem. Do mnie wróciła po 28 latach I wcale nie żałuję, że nie sprzedałem onegdaj BTTB.

Pzdr - Jacek

carman pisze:Mam dylemat. Czy pozbyć się mojej TT ?

Na tak postawione pytanie jest tylko JEDNA odpowiedź i to NIE pozytywna


A tak na poważnie to poczytaj wypowiedzi tych, którzy ze sentymentem wrócili do TeTetki po kilku / kilkunastu / kilkudziesięciu latach ...

Mam dylemat. Czy pozbyć się mojej TT? Nie ruszałem tego od dawna, ponieważ i czasu nie mam i tak znów bardziej interesować zaczęły mnie samochody. A jeszcze trochę i zacznę się bawić tymi w skali 1:1... Na makietę i na moduł miejsca nie mam. Nie znam też nikogo w okolicy, kto interesuje się koleją, a tym bardziej TT. Nie wiem

Podczas gdy BR 101 kurząc się na półce czeka na naprawę, do kolekcji doszły już nowe wagony:

InterRegio set 01489 (3 środkowe wagony)


Muzealny DEC 14474


Platforma Samms z transporterem opancerzonym TPz 1 Fuchs (95012)
Szkoda, że transporter nie trzyma się skali 1:120.

Wziąłem się więc za przegląd. Wyczyściłem tory. Zostały kółka w wagonach. Chciało się mieć dużo wagonów, to teraz będzie dużo czyszczenia...

Jednak usterką BR 101 nie były brudne blaszki (tzn czyste też nie były), a urwany kabelek prowadzący do oświetlenia. Obudowę lokomotywy zdejmowałem raz i to półtora roku temu. Nie wiem więc jak się mógł on odczepić. Trzeba będzie go przylutować, a urządzenia zwanego lutownicą w życiu na oczy nie widziałem...

BarTTek pisze:Hmm przyznam się szczerze że po dłuższym przestoju 110 też nie chciało się jeździć. Stojąc na torach lekko przerywała. Wyjąłem osie, wyczyściłem, podobnie jak blaszki konaktowe, rozjeździłem i jest ok. Znane są przypadki zbierania różnych odpadków przez koła (coś tam było z Desiro). Dla porównania Ludka nie ma żadnych problemów

Lenistwo kolego się kłania Lokomotywy jak w realu muszą mieć przeglądy - słynne blaszki to pierwszy "odkurzacz" na naszych szynach.

Hmm przyznam się szczerze że po dłuższym przestoju 110 też nie chciało się jeździć. Stojąc na torach lekko przerywała. Wyjąłem osie, wyczyściłem, podobnie jak blaszki konaktowe, rozjeździłem i jest ok. Znane są przypadki zbierania różnych odpadków przez koła (coś tam było z Desiro). Dla porównania Ludka nie ma żadnych problemów