makietka-naturalnie

Dyskusja, o naszych makietach, dioramach itd.

Moderator: mod-Makieta

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
sebano79
Posty: 129
Rejestracja: 11 lis 2007, 10:04
Lokalizacja: Mazury
Kontakt:

Re: makietka-naturalnie

Post autor: sebano79 »

Co do obrotnicy, to mam taki zamiar. Powoli zbieram materiały, ale to plany raczej na przyszłą zimę. Co do torów, to bardzo chętnie bym to zrobił. Nie lubię jednak, gdy moja praca idzie na marne. To co jest, już chyba zostanie ale już więcej rurek nie kupię. Jak zaczynałem budowę makiety, nawet nie wiedziałem o istnieniu torów modelowych :? Torowisko będzie mieszane.
Awatar użytkownika
Ciamosław
Posty: 493
Rejestracja: 09 kwie 2006, 18:08
Lokalizacja: Zielona Góra
Kontakt:

Re: makietka-naturalnie

Post autor: Ciamosław »

Widzę, że chcesz się wziąć za makietę na poważnie, więc dobrze zrobisz jak wymienisz na niej tory na modelowe.
tomeczek
Posty: 146
Rejestracja: 30 lis 2007, 22:26
Lokalizacja: KRAKÓW
Kontakt:

Re: makietka-naturalnie

Post autor: tomeczek »

Obrotnicę sam będziesz robił?
Awatar użytkownika
sebano79
Posty: 129
Rejestracja: 11 lis 2007, 10:04
Lokalizacja: Mazury
Kontakt:

Re: makietka-naturalnie

Post autor: sebano79 »

No właśnie. Muszę je zniwelować, póki nie jest za późno. Chcę przedłużyć makietę o jakiś metr, dzięki czemu będę mógł zrobić normalne perony i odcinki izolowane na nich. No i spadki drastycznie się zmniejszą. Tylko muszę pomyśleć, czy wejdzie mi jeszcze w środek parowozownia z obrotnicą. Miała być ona na osobnej części makiety, ale chcę zaoszczędzić trochę miejsca.
tomeczek
Posty: 146
Rejestracja: 30 lis 2007, 22:26
Lokalizacja: KRAKÓW
Kontakt:

Re: makietka-naturalnie

Post autor: tomeczek »

No właśnie te spadki mnie martwią, a właściwie przejście z poziomu do skosu. Bo na zdjęciach jakoś tak gwałtownie to widać.
Awatar użytkownika
sebano79
Posty: 129
Rejestracja: 11 lis 2007, 10:04
Lokalizacja: Mazury
Kontakt:

Re: makietka-naturalnie

Post autor: sebano79 »

Trochę czasu minęło i prace nieco się posunęły. Oto widok ogólny części prawie ukończonej (jeszcze pozbawionej szczegółów):
Obrazek Obrazek
Zbliżenia stawu, jeszcze bez wody (będzie z kleju polimerowego):
Obrazek Obrazek Obrazek
i zbliżenie na wierzbę:
Obrazek
W międzyczasie myślałem nad kozłem oporowym. Wykorzystałem czołownicę z BR23, trochę forniru, tłucznia i wyszło mi coś takiego:
Obrazek Obrazek
oczywiście podświetlony. Nie muszę chyba tłumaczyć , czym się wzorowałem :)
swego czasu szukałem na forum metody produkcji świerka. Niestety nie udało mi sie znaleźć nic satysfakcjonującego, ale raz , nudząc się w pracy ;) wykombinowałem coś takiego. Godzinka roboty. A jak zaopatrzę się w końcu w coś a'la "dremel", rozpocznę produkcję, bo od ręcznego wiercenia palce bolą... :
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
I był bym zapomniał. Na zdjęciach widać spych. trochę z nim przegiąłem bo jest całkiem spory jak na TT , ale sprawdziłem i wymiarami pasuje on do ogromnego CATEPILAR'A D9. Tylko co taka maszyna robi przy budowie torów? :roll: Narazie robi za statystę, ale zniknie po rozbudowie makiety i pewnie skończy w zabawkach mego synka. A szkoda, bo jest bardzo ładny i przede wszystkim metalowy. A kosztował tylko 3 zł... :D
Obrazek
I na tym prace muszę chwilowo wstrzymać. Obawiam się ,że będę musiał zmniejszyć spadki. Wprawdzie parowozik z zestawu startowego radzi sobie z nimi bez trudu, ale br35 ma problemy. Czeka ją jednak wymiana kół, bo zębatki szlag trafił i dopiero wtedy zapadnie decyzja co do losów makiety. Chyba, że coś jeszcze zmienię w układzie torów. Nie ukrywam, że chętnie bym powiększył makietę.
Awatar użytkownika
sebano79
Posty: 129
Rejestracja: 11 lis 2007, 10:04
Lokalizacja: Mazury
Kontakt:

Re: makietka-naturalnie

Post autor: sebano79 »

Powoli pojawiają się pierwsze prototypy drzew... (te ze wcześniejszych zdjęć powędrowały do kosza!)
Obrazek
a roboty budowlane wciąż trwają...
Obrazek
Awatar użytkownika
T_Domagalski
Moderator
Posty: 2066
Rejestracja: 07 kwie 2006, 22:57
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: makietka-naturalnie

Post autor: T_Domagalski »

sebano79 pisze:Nie ze wszystkim się zgadzam, np.: ja wszystkie zbierałem zimą i nie narzekam na soczystość kolorów. Co dzień jakieś przynoszę i już mi miejsca w garażu brakuje.
Wszystko rozbija sie o definicję pojęcia "zima". ;) W taką pluchę, jaka jest za oknem, to rzeczywiście wszystko rośnie i jest zielone. Ale gdyby na dworze było -15, to nie byłoby tak pieknie...
sebano79 pisze:Osobiście nie zbieram większych niż 1 cm. Preferuję skarłowaciałe egzemplarze porastające kamienie i pnie o wielkości 2-5mm. Takie najlepiej imitują gęstą trawę. Taki np płonnik czy torfowiec wogule się nie nadaje na makietę ze względu na swoją wielkość. I żaden inny o aparacie asymilacyjnym w formie łusek. Zbierając mech musimy sie dobrze mu przyjrzeć. Jego "listki" powinny być w formie włosków. Łuski podczas suszenia zwijają się aby zmniejszyć transpirację i w efekcie mech zamienia się w brzydki badyl.
Tu widać różnicę w naszym podejściu do mchów. Ja mimo wszystko trawę wolę plastikową (na macie bądź elektrostatyczną), natomiast mchy wykorzystuję jako imitację roślinności wyższej - wysokie kępy chwastów, małe krzewy, paprocie w lesie, itp. Ja najczęściej zbieram takie puszyste kępki, jak na Twoim pierwszym zdjęciu, ale i nie gardzę tymi, które maja łuski i dają po wysuszeniu postać "brzydkich badyli" - odtwarzając niektóre rodzaje roślin, które rosną w formie "badyli", taka forma jest czasem jak najbardziej na miejscu.

P.S.
Ja tez się nie spieram. Po prostu dzielę sie swoimi spostrzeżeniami. Ktoś, kto kiedyś będzie czytał ten wątek wybierze metodę, która mu będzie bardziej odpowiadać...
Ostatnio zmieniony 22 lut 2008, 22:29 przez T_Domagalski, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
sebano79
Posty: 129
Rejestracja: 11 lis 2007, 10:04
Lokalizacja: Mazury
Kontakt:

Re: makietka-naturalnie

Post autor: sebano79 »

Obiecane zdjęcia z terenu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Ten gatunek jest ciekawy. W dotyku bardziej przypomina porost niż mech. Łatwo odchodzi od kory, jest delikatny i galaretkowaty w dotyku. Po wysuszeniu sztywny, ale schnie szybko.
Obrazek
Użyłem go do oklejenia nasypu.
Ten z kolei widywałem tylko na kamieniach i używam go do imitacji krzaczków:
Obrazek
Awatar użytkownika
sebano79
Posty: 129
Rejestracja: 11 lis 2007, 10:04
Lokalizacja: Mazury
Kontakt:

Re: makietka-naturalnie

Post autor: sebano79 »

Nie ze wszystkim się zgadzam, np.:
no chyba że specjalnie szukamy rudych i przyschniętych...
ja wszystkie zbierałem zimą i nie narzekam na soczystość kolorów. Co dzień jakieś przynoszę i już mi miejsca w garażu brakuje. A te, które suszyłem w domu w temperaturze pokojowej, zanadto się skurczyły i zniekształciły. Zresztą najwięcej zależy od gatunku i wielkości mszaka. Osobiście nie zbieram większych niż 1 cm. Preferuję skarłowaciałe egzemplarze porastające kamienie i pnie o wielkości 2-5mm. Takie najlepiej imitują gęstą trawę. Taki np płonnik czy torfowiec wogule się nie nadaje na makietę ze względu na swoją wielkość. I żaden inny o aparacie asymilacyjnym w formie łusek. Zbierając mech musimy sie dobrze mu przyjrzeć. Jego "listki" powinny być w formie włosków. Łuski podczas suszenia zwijają się aby zmniejszyć transpirację i w efekcie mech zamienia się w brzydki badyl.
Nie jestem może autorytetem w dziedzinie modelarstwa ale na roślinach się znam. I teoretycznie i praktycznie. Ale mniejsza z tym. Przecież obie techniki mogą być dobre. Nie zamierzam się spierać. Miejmy tylko nadzieję , że nasza dyskusja na coś komuś się przyda.
Ostatnio zmieniony 21 lut 2008, 22:18 przez sebano79, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
T_Domagalski
Moderator
Posty: 2066
Rejestracja: 07 kwie 2006, 22:57
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: makietka-naturalnie

Post autor: T_Domagalski »

sebano79 pisze:zainteresowanych odsyłam do artykułu L. Lewińskiego. Jest tam co nieco na temat suszenia i wykorzystania mchów na makiecie:
"Zieleń na makiecie"
Skoro temat mchów juz rozwinął sie tak mocno, to opiszę swoje metody:
:arrow: Przede wszystkim swoje mchy zbieram wczesna wiosną i późną jesienią. Wtedy ich "aktywność życiowa" jest największa - mają najbardziej soczyste kolory, wypuszczają szypułki z zarodnikami, itp. W pozostałych okresach roku mchy nie są tak atrakcyjne, no chyba że specjalnie szukamy rudych i przyschniętych...
:arrow: Następnie płuczę zebrane mchy z błota i piasku, odsączam na gazetach a dalej, wbrew temu co radzi LL, suszę je... na koloryferze (byle nie super gorącym). Po prostu nie mam warunków, żeby je trzymać rozłożone 1-2 tyg. - moje koty by się nimi dawno zajęły.. ;) Poza tym naprawdę nie stwierdziłem zależności pomiędzy sposobem suszenia a późniejszą trwałością na makiecie... Czasami odnoszę wrażenie, że takie gwałtowne wysuszenie wręcz daje lepsze efekty - kolory są żywsze, bo roślina zostaje "zabita" od razu, a nie "umiera" powoli, zużywając własne soki na walkę o przeżycie...
:arrow: Wysuszone mchy wrzucam do pudełek po lodach i tak czekają na swoją kolej... nawet kilka lat.
:arrow: Na jakis tydzien przed użyciem wybieram interesujące mnie egzemplarze. Część używam bez korekty. Natomiast część poddaję delikatnemu podbarwieniu. W tym celu przygotowuję rozcieńczony roztwór żółto-zielonej bejcy + 2-3 krople "Ludwika". Mchy zanurzam na ok. 1 minutę, odsączam na gazecie i znowu suszę.

I to tyle moich tajemnic.
Ostatnio zmieniony 21 lut 2008, 22:17 przez T_Domagalski, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
sebano79
Posty: 129
Rejestracja: 11 lis 2007, 10:04
Lokalizacja: Mazury
Kontakt:

Re: makietka-naturalnie

Post autor: sebano79 »

T_Domagalski pisze:Proces suszenia ma wpływ jedynie na początkowy wygląd mchów - np. czy zachowają świeży kolor i czy będą się kruszyć. Sposób suszenia nie ma już żadnego wpływu na to, co będzie się działo z mchem już na module.
Właśnie to miałem na myśli. Przecież sam pytałem jak mchy znoszą próbę czasu. To, że zżółkną z biegiem czasu jest oczywiste chyba dla każdego. Tylko plastik rozkłada się 500 lat, ale jestem zagorzałym przeciwnikiem tego materiału. Mchy wg. mnie mają tą zaletę że są za darmo, łatwo dostępne i świetnie odzwierciedlają różnorodność natury. Wolę przez 3 lata cieszyć się ich naturalnym, różnorodnym kolorem i pomalować je, gdy będzie taka konieczność.
Poza tym zainteresowanych odsyłam do artykułu L. Lewińskiego. Jest tam co nieco na temat suszenia i wykorzystania mchów na makiecie:
"Zieleń na makiecie"
Ostatnio zmieniony 21 lut 2008, 22:16 przez sebano79, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
T_Domagalski
Moderator
Posty: 2066
Rejestracja: 07 kwie 2006, 22:57
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: makietka-naturalnie

Post autor: T_Domagalski »

sebano79 pisze: Im coś schnie wolniej, tym lepiej zachowuje swoje właściwości (np.kolor). Barwienie jest zbędne, gdy mech jest dobrze wysuszony.
Niestety, ale muszę się nie zgodzić z powyższym.
Proces suszenia ma wpływ jedynie na początkowy wygląd mchów - np. czy zachowają świeży kolor i czy będą się kruszyć. Sposób suszenia nie ma już żadnego wpływu na to, co będzie się działo z mchem już na module. Tu decydującą rolę odgrywa temperatura i wilgotność przechowywania oraz ultrafiolet, na który będzie wystawiony mech, np. poprzez wystawienie na światło dzienne. Ultrafiolet powoli, ale bezlitośnie rozkłada chlorofil, zawarty w wysuszonych roślinach. Proces na szczęście trwa długo. Jednemu mojemu modułowi, który był wystawiony w otwartej witrynce, zżółknięcie wszystkich mchów do koloru słomkowego zajęło 3 lata. Tymczasem inny moduł, który w tym czasie leżał w kartonie w chłodnej i wilgotnej piwnicy nie doznał żadnego uszczerbku...

Oczywiście całkowite uchronienie modułów przed światłem jest niemożliwe - przeciez chcemy się nimi cieszyć i bawić. Dlatego ja obecnie swoje mchy przed przyklejeniem do modułu jednak lekko je podbarwiam w rozcieńczonej żółto-zielonej bejcy, aby nadać im nieco trwalszy kolor. nawet jak po czasie zbledną, to i tak będą nadal bardziej zielone niż żółte.
Altermatywą jest wykonywanie zieleni wyłącznie z materiałów sztucznych...
Ostatnio zmieniony 21 lut 2008, 11:57 przez T_Domagalski, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
sebano79
Posty: 129
Rejestracja: 11 lis 2007, 10:04
Lokalizacja: Mazury
Kontakt:

Re: makietka-naturalnie

Post autor: sebano79 »

Ok, już znalazłem. Odwaliłeś kawał dobrej roboty !!
Awatar użytkownika
sebano79
Posty: 129
Rejestracja: 11 lis 2007, 10:04
Lokalizacja: Mazury
Kontakt:

Re: makietka-naturalnie

Post autor: sebano79 »

Zbierać można w każdej porze roku. Zimą natomiast lepiej je suszyć. Im coś schnie wolniej, tym lepiej zachowuje swoje właściwości (np.kolor). Barwienie jest zbędne, gdy mech jest dobrze wysuszony. Osobiście używałem barwnika aby urozmaicić monotonny kolor bielistki. Ale wszystko zależy od potrzeb i fantazji budującego. Cieszę się, że nie tylko ja używam mszaków. Jak Karolu Twoje mchy znoszą próbę czasu? Podoba mi się Twoja góra. Mogę prosić o dokładniejsze zdjęcia?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Makieta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości