stacja rokkora

[Kilkujadek]

Obrotnice o pełnym obrocie i takiej lokalizacji były likwidowane już w latach 30' z prozaicznej przyczyny. Nie mieściły się na nie lokomotywy z tendrem
Tadzia poproszę o wydzielenie tematu w odpowiednie miejsce.

[ArJu]

Pokaż mi zatem istniejącą w I połowie XX w. stację czołową, która by miała obrotnicę w części czołowej stacji tego typu (a tą częścią ma być segment "O") ! Ja nie znam takiego przypadku, by za kozłami oporowymi czoła stacji były jeszcze tory.

Gdyby nie ramy czasowe, kryterium spełniłby Wrocław Świebodzki. W I połowie XX w. dworzec oczywiście istniał, ale niestety obrotnica - zlokalizowana mniej więcej w miejscu obecnie istniejącej fontanny - była już tylko wspomnieniem.

[Kilkujadek]

"Półobrotnica" jest skrótem myślowym. Jest albo obrotnica albo przesuwnica podobnie jak nie ma ćwierćobrotnicy 3/8 obrotnicy itd. Albo coś się obraca albo przesuwa. Ta "półobrotnica" w rzeczywistości nie jest w stanie wykonać zwrotu o więcej niż 10°

[Mariusz]

A zdjęcie półobrotnicy jest moje.

Stacji przelotowo-czołowych jest u nas też kilka, choćby Gdańsk Gł. Poznań Gł. Bydgoszcz Gł. Szczecin Gł.
Schemat stacji Warszawa Wileńska, albo Gł. może coś pomoże.
Rozjazdy przy uporkach w peronach służyły do uwolnienia loki od wagonów w trakcie zmiany kierunku jazdy jeśli ta sama loka miała jechać dalej z danym pociągiem.
W przypadku zakończenia biegu pociągu loka manewrowa ściągała skład na tory postojowe, ewentualnie loka pociągowa spychała cały skład na postój.
Spychanie jednak jest zawsze mniej bezpiecznie

[Fantomas]

Faktycznie, na tych zdjęciach: http://www.kolej.one.pl/index.php?dzial ... toid=50632 http://www.kolej.one.pl/index.php?dzial ... toid=27075 dobrze widać zwrotnice.
Tak więc mamy przykład czołowej stacji z XX wieku (no, nie do końca, bo linia Chabówka - Zakopane została oddana do użytku 10 października 1899), z budynkiem z boku układu torowego, z możliwością przemanewrowania lokomotywy przyjeżdżającej ze składem na tor główny. Na dodatek zelektryfikowana w ulubionym przez nas okresie (grudzień 1975). Dzięki Fox za podpowiedź!

[fox]

... w nim właśnie ponoć jest połącznie torów w głowicy (bodajże 2 i 3), aby umożliwić przemanewrowanie lokomotywy.

Na stacji Zakopane są właśnie tak ze soba połączone tory między peronami 1 i 2. Choć swoją drogą nie pamiętam, by to przejście było kiedykolwiek używane.

http://semaforek.kolej.org.pl/wiki/images/a/ab/Zakopane.gif

[KrzyszTTof]

Niestety nie wiem czyjego autorstwa zdjęcie, ani jaką stację przedstawia.

To stacja Jelenia Góra.

Tutaj inna fotka tegoż:

http://www.kolej.one.pl/_fervojoj/LINIE ... LENI_4.HTM

[Fantomas]

A może półobrotnica...

Niestety nie wiem czyjego autorstwa zdjęcie, ani jaką stację przedstawia.

[ArturSchŁ]

Może zanim coś zarzucisz, najpierw zapytaj u źródła - będzie milej.

Przepraszam, źle zrozumiałem wcześniejszą wypowiedź.

[Kilkujadek]

Zastanawiam się, czy za przykładem filmowego pierwowzoru mnie podpuszczacz, czy też Twoja propozycja padła bez zastanowienia.
W tej naszej zabawie dążymy przecież do w miarę realnego oddania kolei tamtych lat !

Pokaż mi stację o tak skopanym układzie torowym jak Twoja.
Na kolei obowiązywała logika (przynajmniej w epokach I-V), a w związku z tym stacje budowano tak aby były funkcjonalne.

Obrotnice na stacjach końcowych były bardzo często stosowane w epokach I i II. Do III, a nawet IV epoki dotrwały przesuwnice na torach końcowych pozwalające "uwolnić" lokomotywy ze składów.
http://www.prostki.yoyo.pl/?p=23
O ile dobrze pamiętam gdzieś na południu Polski znajdują się szczątki przesuwnicy przypominającej wycinek obrotnicy. Jak znajdę zdjęcie to dodam.

[Fantomas]

Znane są jednak dworce czołowo-przelotowe, chociażby Chemnitz (przy okazji najbliższej wizyty w Niemczech chyba tam podjadę). Na dodatek w nim właśnie ponoć jest połącznie torów w głowicy (bodajże 2 i 3), aby umożliwić przemanewrowanie lokomotywy. Myślę, że ciekawym rozwiązaniem byłaby migracja stacji Mnichów właśnie do takiej postaci.

[rokkor]

Obrotnica może siedzieć w segmencie "O" i zastąpić kilka rozjazdów

Zastanawiam się, czy za przykładem filmowego pierwowzoru mnie podpuszczacz, czy też Twoja propozycja padła bez zastanowienia.
W tej naszej zabawie dążymy przecież do w miarę realnego oddania kolei tamtych lat !
Pokaż mi zatem istniejącą w I połowie XX w. stację czołową, która by miała obrotnicę w części czołowej stacji tego typu (a tą częścią ma być segment "O") ! Ja nie znam takiego przypadku, by za kozłami oporowymi czoła stacji były jeszcze tory. Owszem, znany jest przypadek maszynisty, który myślał inaczej: dworzec Gare Montparnasse, dnia 26 października 1895 r.

Piotrze ! Zapewniam, sieci trakcyjnej nie zdemontuję. Mam przecież 7 elektrowozów i 8 fredów do nich.

[PiotrZ]

Mnichów jest dobrą i ciekawą stacją. Zgadzam się z wymienionymi bolączkami, ale to typowe problemy wieku dziecięcego. Trochę pracowałem w roli manewrowego na tej stacji i po nabraniu wprawy ustawianie taboru pod siecią nie stanowiło problemu (choć oczywiście było trudniej niż bez sieci ). Bardziej czasochłonne było objeżdżanie nieczynnych rozjazdów, ale to jest usterka do usunięcia. Podobnie jak budowa torów odstawczych/wyciągowych, co umożliwi manewry bez "bożej" pomocy.

Jeśli chodzi o pulpit sterowniczy, to Tarczyn ma przejrzysty schemat i jednoznaczne przełączniki - obsługa jest intuicyjna. Natomiast w Mnichowie pulpit (foto gbbkolejka) jest bardziej zbliżony konstrukcyjnie do rzeczywistej nastawni, gdzie "obrócenie" zwrotnicy wymaga naciśnięcia odpowiedniego przycisku. Natomiast trochę nieszczęśliwie jest narysowany schemat układu torowego (krótki i szeroki), co utrudnia zlokalizowanie rozjazdu, któy chce się przełożyć. Szczególnie, że jeszcze nie były podłączone lampki kontrolne.

Mój najważniejszy wniosek jest taki: SIEĆ TRAKCYJNA MUSI POZOSTAĆ! To jest najbardziej charakterystyczny element stacji. Przypuszczam, że wkrótce pojawią kolejne moduły zelektryfikowane. A budowę obrotnicy dla parowozów sobie odpuść.

[aviaTTor]

Czyli można powiedzieć 100% realizmu-na prawdziwej kolei takie zdarzenia i awarie to chleb powszedni

[T_Domagalski]

...o czym nie wspomniał - kłopotami z kilkoma lokomotywami.

To fakt. Ja też o tym zapomniałem. Od razu na początku imprezy zdefektowały dwie lokomotywy, przez co do manewrów na Mnichowie pozostała zaledwie jedna (i to akurat ta najbardziej kłopotliwa przy przejeżdżaniu przez rozjazdy), a pociągów na szlak nie było z czym odprawiać...