MakieTTa - ArturSwider - Moduł szlakowy MP1

sTTandard - Nasze makiety modułowe

Moderator: mod-Makieta Modułowa

ODPOWIEDZ
ArturSwider

Re: MakieTTa - ArturSwider - Moduł szlakowy MP1

Post autor: ArturSwider »

Hi,
Mam pytanie co do budowy Twojego modułu.
Z przyjemnością odpowiem na Twoje pytania. :)
Jakiej grubości są ściany czołowe, boczne i te "wręgi"
Grubość użytego materiału to 10mm. Jest to ogólnie przyjęta optymalna grubość.
Z czego one są zrobine - sklejka?
Tak, dokładnie. Użyty materiał to sklejka. Mam szczęście, bo udało mi się znaleść dobrego i taniego stolarza we Wrocławiu. Robi na zamówienie wszystko co można sobie wyobrazić. :D
Awatar użytkownika
carman
Posty: 356
Rejestracja: 10 kwie 2006, 22:04
Lokalizacja: Ostrowiec Św.
Kontakt:

Re: MakieTTa - ArturSwider - Moduł szlakowy MP1

Post autor: carman »

Witam ;)

Mam pytanie co do budowy Twojego modułu.

Jakiej grubości są ściany czołowe, boczne i te "wręgi" ??

Z czego one są zrobine- sklejka ??

Chcę zrobić projekt modułu, więc potrzebne będą mi dokładne dane.
Ostatnio zmieniony 11 cze 2006, 19:53 przez carman, łącznie zmieniany 1 raz.
ArturSwider

Re: MakieTTa - ArturSwider - Moduł szlakowy MP1

Post autor: ArturSwider »

Hi,

Dziś zakończyłem następny etap prac nad modułem - ułożenie, przyklejenie i pomalowanie toru. Zajęło mi to w sumie 3 dni, ponieważ dość solidnie się do tego przyłożyłem. Ale po kolei:

Najważniejsza praca to IDEALNE położenie toru względem osi środkowej modułu. Każde odchylenie w prawo bądź w lewo (nawet o 1mm) będzie owocowało na spotkaniach modelarskich problemami z prawidłowym zgrywaniem się torów między własnymi modułami, a modułmi innych. Także w ruch poszła linijka, suwmiarka i oko... :D Kiedy wszystko pomierzyłem, posmarowałem korek czyli imitację podtorza dość grubą warstwą wikolu i ułożyłem tor. Po dopasowaniu do ustalonych wymiarów solidnie go docisnąłem odważnikami, które zastąpiły mi słoiki napełnione "na full" wodą. Wszystko zostawiłem na noc aby dobrze zaschnęło.

Kiedy tor trzymał się "na zabój" rozpocząłem mozolny proces malowania szyn. Oczywiście użyłem do tego farb Humbrola, rozcieńczonych rozpuszczalnikiem (Humbrola oczywiście :P ).

Do malowania szyn najlepiej wybrać cieniutki pędzelek z krótkim włosiem. Konsystencja farby powinna być rzadka ale nie wodnista! Najlepiej ocenić konsystencję farby po próbach pomalowania kawałka szyny, jednokrotnym przejechaniu pędzlem (szyna powinna zostać pokryta w całości w miejscu maźnięcia, a farba nie może spywać na podkłady!).

Jeśli chodzi, o kolor farby to ja używam "rdzawych" i "brązowawych" odcieni połączonych ze sobą (jak wiadomo szyny mają różne odcienie "rdzy" w rzeczywistości). UWAGA! Malujemy całą zewnętrzną część szyny, oraz jej wewnętrzną dolną część. Nie zalecane jest malowanie góry główki szyny oraz wewnętrznej części główki szyny - jak wiadomo koła lokomotyw z tamtąd pobierają napięcie. Na koniec, bardzo rozwodnioną farbą malujemy podkłady.

Po skończonym i rzecz jasna udanym malowaniu, za pomocą namoczonego w rozpuszczalniku wacika kosmetycznego, usunąłem zabruszenia w góry główki szyny oraz z jej wewnętrznej części. Na koniec "przejechałem te 2 płaszczyzny cieniutkim papierem ściernym.

Oto kilka fotek (kiepskie światło nie pozwoliło mi "rozwinąć skrzydeł") :

Obrazek

Obrazek

Odbyły się także pierwsze próby przejezdności szlaku:

Obrazek

Obrazek

---------------------------------------------------------------------------------------------------------
kolejarz pisze:No dla mnie bomba!
Oby tak dalej, tylko szkoda, że znowu wyjeżdżasz....
Miłego "wypoczynku" życzę
HEJ
WojTTek pisze:No jak już są tory to już wiadonmo co do czego Patrząc po postach poszło ci to (moduł, "ostyropianowanie", położenie toru) z dnia na dzień jednak wszyscy wiemy że tak nie jest...
Prawda zawsze tak trochę ostrożnie podchodzę do robienia modułów. A to z prostego względu takiego jak Artur napisał że 1 mm możę zważyć na problemy na spotkaniu... Tak trochę zegarmistrzowska robota
O tym do cięcia styropianu napiszę później w poradach modelarskich
Ostatnio zmieniony 11 cze 2006, 19:48 przez ArturSwider, łącznie zmieniany 3 razy.
ArturSwider

Re: MakieTTa - ArturSwider - Moduł szlakowy MP1

Post autor: ArturSwider »

Hi,
miki pisze:fajne
Dzięki :D
miki pisze:ale dlaczego takie równe?
To tylko sama "podstawa". Resztę "kształtowania" terenu wykonam w dalszej części. Docelowo będę chciał umieścić na tym module mały przejazd kolejowy (taki wiejski bez szlabanów) więc teren zostanie jeszcze "dokształtowany" do potrzeb.
kolejarz pisze:Jestem pod wrażeniem Twojej decyzji!! Śmiały ruch, szybka praca...
Dzięki. Jednakże prace będą posuwały się woolno do przodu, chociażby z tego wzhględu, że w niedzielę znowu wyjeżdżam. Tym razem Tarnów i to na cały miesiąc, także prace utkną... :|
wojttek pisze:Artur jestem podwrażeniem cięcia styropianu
Za pomocą naprawdę ostrego noża i wprawy, można ze styropianu zrobić cuda. Tylko powoli i z wyczuciem, bo styropian ma ciągotki do "marszczenia" się przy nieumiejętnym cięciu.
wojttek pisze:JAk kto chce to moge wyjaśnić w innym temacie ten "przyrząd"
Bardzo prosimy. :D
maciej_kolej pisze:Nieźle wyprofilowałeś skrzynkę - cięcia jak laserem
:P
Ostatnio zmieniony 11 cze 2006, 19:46 przez ArturSwider, łącznie zmieniany 2 razy.
ArturSwider

Re: MakieTTa - ArturSwider - Moduł szlakowy MP1

Post autor: ArturSwider »

Hi,

Czas jak zwykle mija szybko i nieubłaganie, a praca zabiera mi ten "cenny" dla modelarza czas... :cry:

Do rzeczy. 8)

Plany dotyczące mojego modułu troszkę się pozmieniały. Co nie oznacza, że na gorsze ale myślę nawet, że na lepsze. Kiedy zdecydowałem się przykleić tor wraz z imitacją podsypki (tekturka) na moduł i potem zabrałem się za kończenie szutrowania zrozumiałem, że nie tędy droga. Skrzynia 900x300x160 jest bardzo NIEPORĘCZNA. Bardzo trudno się na niej pracuję, szutruje, maluje tory itd. Dodatkowo jest problem z "magazynowaniem" tej skrzyni w domu, a gdzie pozostałe 3?

Porzuciłem tą robotę... :?

Przemyślałem wszystko jeszcze raz i zdecydowałęm się na budowanie modułów 600x300x90. Są małe, poręczne i fajnie wyglądają. Lepiej się je zapakuje do auta w drodze na imprezę modelarską. Same plusy. Także ta moja duża skrzynia poszła do pocięcia... A oto co z niej wyszło:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I co, nie prawda, że milusia? :P

Zabrałem się ochoczo do pracy pragnąc nadrobić stracony czas. Na pierwszy ogień poszło wyłożenie skrzyneczki styropianem. Kupione w Castoramie (na sztuki) 2 płachy styropianu przygotowane do cięcia i pasowania w skrzynkę:

Obrazek

Po około 1 godzinie i pieczołowitym wycinaniu styropianu, moduł został wyścielony. Największym problemem okazało się jak zwykle, równe wycięcie "kanałów odpływowych". Posłużył mi do tego kupiny w Castoramie specjalny nóż z możliwością cięcią pod kątem 45 stopni. Zdecydowałem się również podczas tej sesji przykleić imitację podsypki - korek 3mm (kupiony u Spedytora - polecam) do podtorza.

Obrazek

Obrazek

Na spodzie widać po co są tę wręgi... :P W bardzo wygodny sposób można oprzeć docięty styropian:

Obrazek

Wieczorem zabrałem się za zaklejanie szpar i dziur pozostałych po pasowaniu styropianu. Rozrobiłęm sobie niewielką ilość gipsu szpachlowego i zabrałem się za robotę. Na drugi dzień rano, ochoczo wziąłem w rączki papierek ścierny (gramatura 180) i "wyczyściłem" nadwyżki gładzi. Wyszło rewelacyjnie. Oto efekt:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Moduł, niewykończony będzie ze mną w Bielsku-Białej. Oczywiście jako dodatek do Parowozowni.

Proszę, szanownych kolegów, o ostrą krytykę !! :D

----------------------------------------------------------------------------------------------------------
miki pisze:no to jedziemy po całosci :D
fajne ale dlaczego takie równe ? proponuje "poznęcać" się trochę nad tą gładzią

chociaż może trochę przesadziłem z tą "równością"

http://stud.pam.szczecin.pl/~wizard/det ... 26546681f5

"gładź gipsowa" normalnie
kolejarz pisze:ARTURZE!!
Jestem pod wrażeniem Twojej decyzji!!
Śmiały ruch, szybka praca... Oby tak dalej, to za parę tygodni będziesz miał gotowy moduł...
HEJ
WojTTek pisze:Artur jestem podwrażeniem cięcia styropianu ja polecam metode na gorąco czyli oporowy drut grzejny napiecie 3V = i jedzie jak żyleta bez żadnych kuleczek. Cięte jak maszynowo jak w fabryce. JAk kto chce to moge wyjaśnić w innym temacie ten "przyrząd"
Ostatnio zmieniony 11 cze 2006, 19:45 przez ArturSwider, łącznie zmieniany 3 razy.
ArturSwider

Re: MakieTTa - ArturSwider - Moduł szlakowy MP1

Post autor: ArturSwider »

Hi,
+bdb :D a dlatego ze tluczen z lekka za gruby ( lepszy jest od N )
Na zdjęciu widać dość spore przybliżenie więc szuter wydaje się "duży". Jednakże kiedy spojrzeć na całość to wygląda poprawnie. Faktycznie, szyter do skali N jest dobry do TT ale ja jestem wierny Auhagenowi. Mam już dość sporo "oszutrowanych" torów więc teraz zmiana rodzaju tłucznia, nie wchodzi w grę.
Na mój gust trochę nie po kolei, ale co tam!
Nie ważna jest technika, ważny jest efekt końcowy. :P
Sprawdź czy woda z wikolu nie powyginała tektury - innymi słowy czy trzyma geometrię.
Nie powyginała i trzyma geometrię. Ilość "wody" użytej do wikolu jest nieznacza więc nie może być mowy o przesiąkaniu przez 3mm tekturkę. Zresztą widziałeś ten odcinek w Jaworzynie na imprezie... :D
Chyba lepiej by było robić już na skrzyni, na "zafixowanej" tekturze.
Jest bardzo niewygodnie. Próbowałem... Wolę gotowy odcinek z imitacją podsypki przykleić na torowisko.
Zauważmy też, że kolory szyn i podkładów oraz tłucznia znacząco się różnią
Po obsypaniu "bankietów" tłuczniem, całość zostanie jeszcze zwaloryzowana, w tym również tłuczeń.
Cały czas jednak niepokoi mnie kolejność czynności, czy ten flex i potraktowana wodą tektura na pewno trafią w swoje miejsca na skrzyni?
Możesz być spokojny Wojtuś, trafią... :D

----------------------------------------------------------------------------------------------------------
miki pisze:no to śpię spokojnie
Ostatnio zmieniony 11 cze 2006, 19:43 przez ArturSwider, łącznie zmieniany 2 razy.
ArturSwider

Re: MakieTTa - ArturSwider - Moduł szlakowy MP1

Post autor: ArturSwider »

Hi,

I znowu minęło troszkę czasu od ostatniego postu w moim temacie. Jak zawsze ten sam powód - praca, praca, praca... No ale do rzeczy! :D

Zabrałem się za przygotowywanie toru na mój moduł. Na sam początek przygotowałem sobie imitację podsypki czyli odcinek tektury o wysokości 3mm. Dolna szerokość 34mm, górna 28mm, skosy 3mm, ścięte pod kątem 45 stopni - wszystko zgodne ze sTTandardem. W dwóch miejscach tzn. w 1/3 i w 2/3 odległości tekturki zrobiłem otwory na kable zasilające do szyn. :)

Zakupiony w AMC odcinek toru typu FLEX, starannie ułożyłem na tekturce i odpowiednio wyprofilowałem (żeby był idealnie prosty). Dopilnowałem też aby zostały zachowane równe odstępy między podkładami. Odznaczyłęm sobie na szynach miejsca otworów na kable zasilające i zabrałęm się za lutowanie. Następnie szpilkami wstępnie przytwierdziłem odcinek toru do tekturki i zacząłem zalewać go klejem cyjanoaktylowym. Surowy efekt widoczny na zdjęciu:

Obrazek


Po zamocowaniu toru na imitacji podsypki, zabrałem się za malowanie szyn. Oczywiście użyłem do tego farb Humbrola, rozcieńczonych rozpuszczalnikiem (Humbrola oczywiście :P ).

Do malowania szyn najlepiej wybrać cieniutki pędzelek z krótkim włosiem. Konsystencja farby powinna być rzadka ale nie wodnista! Najlepiej ocenić konsystencję farby po próbach pomalowania kawałka szyny, jednokrotnym przejechaniu pędzlem (szyna powinna zostać pokryta w całości w miejscu maźnięcia, a farba nie może spywać na podkłady!).

Jeśli chodzi, o kolor farby to ja używam "rdzawych" i "brązowawych" odcieni połączonych ze sobą (jak wiadomo szyny mają różne odcienie "rdzy" w rzeczywistości). UWAGA! Malujemy całą zewnętrzną część szyny, oraz jej wewnętrzną dolną część. Nie zalecane jest malowanie góry główki szyny oraz wewnętrznej części główki szyny - jak wiadomo koła lokomotyw z tamtąd pobierają napięcie. Na koniec, bardzo rozwodnioną farbą malujemy podkłady.

Po skończonym i rzecz jasna udanym malowaniu, za pomocą namoczonego w rozpuszczalniku wacika kosmetycznego, usunąłem zabruszenia w góry główki szyny oraz z jej wewnętrznej części. Na koniec "przejechałem te 2 płaszczyzny cieniutkim papierem ściernym.

Obrazek


Zabrałem się następnie za podsypkę tłuczniową. Jako materiału użyłem tłucznia firmy Auhagen nr Art. 63830. Norma "sTTandard" nie zaleca konkretnego tłucznia, ale ja sądzę, że tłuczeń Auhagena jest jedną z lepszych propozycji na runku dla skali TT i proponuję jej używać.

Na początek przygotowałem sobie dość sporo kleju "Wikol" i rozrobiłem go 50/50 z wodą. Powstałą maź, przelałem do strzykawki i zabrałęm się za zaklejanie "okienek". Przez dość grubą igłę, wlewanie kleju idzie dość łatwo. Odcinek 900mm "zakleiłem w ciągu 1 godziny więc to o czymś świadczy. :D

Na drugi dzień po całkowitym wyschnięciu kleju zabrałem się za końcowe zasypywanie "okienek" tłuczniem. Ponownie rozrobiłem sobie wikol z wodą (50/50) i po wlaniu mazi do strzykawki, zalewałem okienka po 5 sztuk, a potem zaspypywałem tłuczniem. Uklepywałem, usuwałem nadmiar tłycznia oraz kleju i robiłem następne 5 "okienek". Ten etap prac jest najmozolniejszy ale efekt jest idealny! :D

Obrazek

Oczywiście została jeszcze kwestia obsypania tłyczniem "bankietów" ale to już temat na następną opowieść... :D

Proszę szanowny kolegów o ocenę prac... :D

----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Karol pisze:+bdb :-D a dlatego ze tluczen z lekka za gruby ( lepszy jest od N )
miki pisze:Na mój gust trochę nie po kolei, ale co tam! Sprawdź czy woda z wikolu nie powyginała tektury - innymi słowy czy trzyma geometrię. Chyba lepiej by było robić już na skrzyni, na "zafixowanej" tekturze.
Zauważmy też, że kolory szyn i podkładów oraz tłucznia znacząco się różnią, a w rzeczywistości rdza osadza się również na kamieniach i podkładach. Jest na to rada i nazywa się Pactra. Należy zaopatrzyć się w 2 kolory - Rust czyli rdza i Black matt, wymieszać w proporcji około 1:1 i nieco rozcieńczyć wodą (bo Pactra to akrylówa). Wystarczy pojeździć pędzlem po styku szyna-podłoże i wszystko bardzo ładnie się wymiesza.
Cały czas jednak niepokoi mnie kolejność czynności, czy ten flex i potraktowana wodą tektura na pewno trafią w swoje miejsca na skrzyni?
maciej_kolej pisze:Myślę że tektura o odpowiedniej grubości radził (3mm) sklejona z torem daje odpowiednia sztywność, wikol też swoje robi. Jednak jak ktoś ma obawy można zastosowac korek - efekt ten sam .
Ostatnio zmieniony 25 gru 2006, 14:31 przez ArturSwider, łącznie zmieniany 3 razy.
ArturSwider

Re: MakieTTa - ArturSwider - Moduł szlakowy MP1

Post autor: ArturSwider »

Hi,

A więc, kochani, oto zdjęcia mojej pierwszej skrzyni (to ta 900mm) pod jeden z modułów szlakowych:

Obrazek

Jak widać na zdjęciach, będzie to moduł szlakowy z profilami MP1. Zastosowałem troszeczkę inną metodę realizacji profilu czołowego. Otóż, zdecydowałem się dokręcić od góry podbudowę szlaku - tak żeby się lepiej trzymało.

Obrazek

Zastosowałem 2 wręgi, aby solidnie wzmocnić konstrukcję. Mają specjalnie taki kształt aby można było "oprzeć" na nich styropian. Widoczne małe otwirki, będą powiększone aby można było przeciągnąć tamtędy taśmę kablową.

Obrazek

Proszę Was koledzy, o surową krytykę. :-D

----------------------------------------------------------------------------------------------------------
maciej_kolej pisze:O taki moduł mi chodzi, gdzie to zamawaiłeś? Solidna skrzynka, listwa torowa z profilem nasypu, myślę że wyjdzie z tego łądny szlak. W moich snach znów BR....118?119? chyba jednak 118.
Myślę, że wybór MP1 jest zasadny. Wielkość skrzynki zaowocuje na spotkaniach o i te nogi które póżniej zamontujesz - będa miały na rogach solidne oparcie.
andrzejc pisze:Bardzo dobra skrzynka, zupełnie jak moja tylko ja mam laserowo cięte czoła
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2006, 00:18 przez ArturSwider, łącznie zmieniany 2 razy.
ArturSwider

MakieTTa - ArturSwider - Moduł szlakowy MP1

Post autor: ArturSwider »

Hi,

Witam wszystkich kolegów,

Od dziecka kocham kolej, a od dłuższego czasu (ładnych kilka latek) jestem modelarzem - oczywiście kolejowym. Ze skal wybrałem TT. Może się to wydać dziwne ale ona naprawdę jest idealna (jak pisze Tillig na swoich pudełkach). Nie za duża, nie za mała, tak IDEALNA. :D

Myślałem oczywiście nad H0 i N ale pierwsza jest jednak za duża (mając małe mieszkanie ciężko to wszystko upchać), a druga za mała (nie lubię uproszczeń - tu przepraszam wszystkich miłośników N-ki, ale naprawdę wiele rzeczy trzebna robić z hirurgiczną wręcz precyzją i ciężko oddać "wszystkie" rzeczy jakie są w rzeczywistości). :)

Jak każdy modelarz kolejowy zacząłem pracę nad makietą już ładnych kilkanaście latek temu, oczywiście w systemie zamknięty. 2,5m x 1,2m wydawało mi się duże. Ale to jednak nie było to. Tak czułem. Już w tedy czytałem wiele artykułów w prasie kolejowej jak i posty na tym wspaniałym forum i stwierdziłem, że koniec z "torcikiem" robię makietę "MODUŁOWĄ". :P

Lecz na początek dla wprawy i podszlifowania warsztatu zajmę się budową paru modułów szlakowych.

Unormowałem się zgodnie z tym co podał szanowny kolega Tadeusz Domagalski na swojej stronie http://klub.chip.pl/tadeuszd/index.html, i zacząłem działanie. Mam już zaplanowane:

- 1 moduł szlakowy MP1-TT - 900mm (w trakcie prac)

- 4 moduły szlakowe MP1-TT 600mm (faza budowy skrzyń)

Jak widać plany ambitne ale takie właśnie lubię. :P

Nie długo pierwsze zdjęcia. :D

----------------------------------------------------------------------------------------------------------
marjas pisze:Ciekawy plan działania
Ostatnio zmieniony 24 lis 2006, 16:27 przez ArturSwider, łącznie zmieniany 3 razy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Makieta Modułowa”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości