Zacząłem dzisiaj coś powli składać.

Rozrysowałem sobie geometrię na stole i powoli dopasowuję i kleję podkłady.
Nie będę jednak niczego zlecał do wycinania bo uznałem że do zrobienia formy mi to całkowicie zbędne.
Koncepcja jak widzicie jest prosta - wykorzystać co się da od Tilliga ale zachowując możliwie jak najwięcej cech oryginału w skali, potem wykonać formę i odlać.
Potem wystarczy wziąć szynę flexową, podocinać i przyszlifować odpowiednio i zmontować jak kit Tilliga.
Myślałem żeby potem przygotować rozjazdy o innej geometrii ale te 270 mm i 6 stopni to już jest kosmos (przynajmniej jak dla mnie).