Dziś włączam lokalną TV i ...."polepszy się połącznie Grudziądza na linii Grudziądz - Toruń
i Grudziądz - Laskowice Pomorskie, prędkość handlowa ma wynosić 90 km/h, a w drugim przypadku 80km/h. A to za sprawą remontu torów w okolicach Gorzuchowa i Grupy. PKP ma zamiar doprowadzić te odcinki wreszcie do porządku" - informuje prezyden miasta. Ustalenia były podobno z Urzędem Marszłakowskim jako głównym sponsorem tej inwestycji.
Fajnie sobie myślę i słucham dalej - przecież angole mają czapnąć te nitki od stycznia 2008 czyżby PKP szło im na rękę?
Kolejna informacja to zmiana taboru na trasie Toruń - Grudziądz dostosowanego do większej prędkości - ciekawe jaki pociąg miał prezydent na myśli

No ale dobre wieści płyną ze szkiełka

I nagle czar prysł - prędkość nie zwiększy sie na odcinku Grudziądz - Malbork (przyponę że to kontynuacja połączenia Toruń - Grudziądz) bo od Gardei inne województwo. Ale to jeszcze nic - czasookres tych modernizacji torów zaplanowano na ............2009 rok
osłoda skapnęła w postaci obietnicy że od 2008 roku do Grudziądza powróca pociągi pośpieszne do Lublina i do Wrocławia. Pytanie czy w sezonie czy na stałe?