Problem z E11

Prąd i elektronika na makiecie

Moderator: mod-Elektryka i DCC

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
mencin
Posty: 210
Rejestracja: 12 lis 2007, 14:11
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Problem z E11

Post autor: mencin »

Dzięki :) Dałem radę.. :)
Awatar użytkownika
daraśekp
Posty: 979
Rejestracja: 22 mar 2010, 19:58
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Problem z E11

Post autor: daraśekp »

Buda trzyma się na czterech zatrzaskach po bokach z przodu i z tyłu. Należy lekko podważyć czymś cienkim i ostrożnie wyjąć. Najlepiej wsunąć cztery wykałaczki przy zaczepach.
Awatar użytkownika
mencin
Posty: 210
Rejestracja: 12 lis 2007, 14:11
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Problem z E11

Post autor: mencin »

Help... j.w.... nadal... nie mam na dachu śrubki do odkręcania...
Ostatnio zmieniony 11 mar 2012, 20:31 przez mencin, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
mencin
Posty: 210
Rejestracja: 12 lis 2007, 14:11
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Problem z E11

Post autor: mencin »

Jak rozmontować wózek w E11 żeby dostać się do miejsca gdzie zbierają się kłaczki?
Awatar użytkownika
Karol
Moderator
Posty: 594
Rejestracja: 07 kwie 2006, 23:19
Lokalizacja: Grybów / Limanowa
Kontakt:

Re: Problem z E11

Post autor: Karol »

Wszystko się dokładnie zgadza, miałem identyczny przypadek. Poszły dwa Silvery właśnie przez zanieczyszczony silnik. Deki są niby zabezpieczone na wyjściu na silnik ale tylko w teorii.
Uszkodzone dekodery reklamowałem, a jak, i reklamacja jest przyjęta.
Co do Kuehna T 125 w wyżej wymienionej sytuacji, wychodzi z tego bez jakiegokolwiek szwanku,sprawdziłem na tej loce co spaliła Silvera, po prostu to co pisało w instrukcji T125 na prawdę działa, dek wykrył przeciążenie.
Dlatego mały apel do wszystkich którzy wożą sie na Lenzach, sprawdzać silniki i to często!
Awatar użytkownika
ArturSchŁ
Administrator
Posty: 10872
Rejestracja: 09 kwie 2006, 07:22
Lokalizacja: Rumia
Kontakt:

Re: Problem z E11

Post autor: ArturSchŁ »

Krzysiek pisze:... w sumie co tu pokazywać...
" Jedno zdjęcie powie więcej niż 1000 słów ! "
Awatar użytkownika
Krzysiek
Posty: 99
Rejestracja: 10 kwie 2006, 09:31
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Problem z E11

Post autor: Krzysiek »

Niestety nie zrobiłem. :( Ale w sumie co tu pokazywać... po prostu czarna maź.
Awatar użytkownika
ArturSchŁ
Administrator
Posty: 10872
Rejestracja: 09 kwie 2006, 07:22
Lokalizacja: Rumia
Kontakt:

Re: Problem z E11

Post autor: ArturSchŁ »

Krzysiek pisze:W komorach szczotek i na komutatorze SYF!!!
Czy może zrobiłeś fotkę ?? Byłoby to bardzo dydaktyczne zdjęcie.
:P
Awatar użytkownika
Krzysiek
Posty: 99
Rejestracja: 10 kwie 2006, 09:31
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Problem z E11

Post autor: Krzysiek »

Nareszcie!!! Po długim czasie uruchomiłem swoją ukochaną 143-kę :)

Chcę opisać tutaj przyczyny uszkodzenia dekodera, bo wygląda na to, że nie było to, tak jak myślałem wcześniej, zbyt obfite zasmarowanie smarem przekładniowym TC.

Ale po kolei. Niedawno otrzymałem zakupiony u pana Piotra z Gdyni nowy dekoder Kuehna. Po zamontowaniu go okazało się, że wszystko działa ok do momentu włączenia prądu na silnik. Wtedy co??? Ano sygnalizacja zwarcia. :evil: Czyli kicha! To samo co przed uszkodzeniem poprzedniego dekodera. A dodam tutaj, że wcześniej jeszcze raz przekonserwowałem loka usuwając poprzednio zastosowany smar TC i wszelkie zachlapania jakie wtedy miały miejsce. Po tym czyszczeniu w analogu lokamotywa działała, a tu w DCC nie chce. :evil: Wiadomo co prawda, że system analogowy nie jest tak wymagający jak DCC, ale i tak zbaraniałem i nie wiedziałem o co chodzi.

No więc wyciągam silnik. Włączam go przez amperomierz i uruchamiam. A tu mi pokazuje, że podczas uruchamiania silnika prąd chwilowo skacze aż do 1,65 A :shock:

No to rozbieram silnik. Po zdjęciu obsdek szczotek ukazała się cała prawda. W komorach szczotek i na komutatorze SYF!!! Dodam, że silnika nie smarowałem, a tutaj po prostu czarna maź. Skąd to się wzięło??? Czyżby silnik w tym miejscu był posmarowany fabrycznie? Być może to było przyczyną przytykania się dekodera Lenza przed awarią? Być może upływy spowodowane tą mazią powodowały przgrzewanie dekodera i jego czasowe wyłaczanie się?

Po wyczyszceniu silnika lok hula idealnie. Testowałem go bardzo długo, z długm pociągiem, z różnymi prędkościami, z oświetleniem i bez. Żadnych niepokojących objawów nie ma :D To cieszy.

Polecam zatem wszystkim kolegom: podczas czynności konserwacyjnych sprawdzajcie w jakim stanie jest komora komutatora. To, że tego nie sprawdziłem, kosztowało mnie dekoder :(

Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Awatar użytkownika
kolejarz
Posty: 412
Rejestracja: 08 kwie 2006, 23:44
Lokalizacja: Łódź - Ksawerów
Kontakt:

Re: Problem z E11

Post autor: kolejarz »

HEJ mb1;
Spotkajmy się, zrobię zdjęcie, ewentualnie przetestujemy u mnie na makiecie, jeśli się powtórzy, to będzie wiadomo, że Twoja makieta jest sprawna i coś dekoder ma w sobie nie tak.. Wtedy podepniemy inny. Rozumiem, że mówiąc, iż na TTClub jest ten sam dekoder co Ty masz, to masz na myśli Gold Mini... Martinez się ucieszy :P
Zawsze możesz podejść w środę do klubu ŁKMK na politechnice w wydziale budownictwa i pogadać osobiście z Martinezem, który nie zawsze jest. Częściej lepiej się z nim umówić na mieście gdzieś... ale nie zawsze skutkuje...
Awatar użytkownika
Charakterek
Posty: 1760
Rejestracja: 02 kwie 2006, 21:06
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Re: Problem z E11

Post autor: Charakterek »

A próbowałeś już tam dać inny dekoder? Tańszy, Kuehna na przykład?
Awatar użytkownika
gbbsoft
Moderator
Posty: 2027
Rejestracja: 08 kwie 2006, 23:40
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo
Kontakt:

Re: Problem z E11

Post autor: gbbsoft »

Na pewno tam nie ma (tory, lok) jakiegoś kondensatora...?
mb1
Posty: 116
Rejestracja: 26 kwie 2006, 19:49
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Problem z E11

Post autor: mb1 »

Witam,
Przypomnę problem : E11 oświetlenie na Ledach z włączonymi światłami po przejechaniu pewnego odcinka nagle zatrzymuje się , światła gasną ,wszystko wskazuje na brak zasilania.
Po wciśnięciu STOP wszystko wraca do normy, lok ożywa, jedzie kolejny odcinek, i sytuacja się powtarza.Czasy przejazdu są coraz krótsze.(wszystko wskazuje na nagrzewanie się układu ) .Martinezo prosił o zdjęcia układu.Mam problem - nie mam dobrego aparatu (cyfrówki) ,tylko analog lub telefon (zdjęcia nie do przyjęcia ).Ew.zdjęcia z zamontowanym dekoderem są na stronie TT-Clubu w testach - E42 ( ten sam układ).
Proszę Kolegów o radę w rozwiązaniu tego problemu.
Pozdrawiam.
mb1
mb1
romek tt
Posty: 137
Rejestracja: 05 cze 2006, 09:19
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Re: Problem z E11

Post autor: romek tt »

Nie Ty pierwszy masz taka przygode.Moja BR218 fabrycznie z dekoderem na TE1 była tak w fabryce posmarowana,ze tez niestety smar wszedł miedzy płytke izolacyjna a elektronike i tez było zatrzymanie,start a potem cuda wianki.Cała płytka poszła do wymiany. :evil:
Awatar użytkownika
Krzysiek
Posty: 99
Rejestracja: 10 kwie 2006, 09:31
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Problem z E11

Post autor: Krzysiek »

No to w moim przypadku chyba już wszystko wiadomo. Poleciał dekoder :cry: Niezła wtopa. A dlaczego? Już mówię.
Otóż popełniłem baaardzo prosty błąd. Podczas ostatniej konserwacji mojej BR143 zastosowałem do smarowania przekładni taki smar przekładniowy TC. To jest smar doskonały, ale do przekładni wolnoobrotowych (na przykład w magnetofonie), bo jest w miarę rzadki. O ile w wózkach loka zdał on egzamin doskonale, bo chodzi wszystko gładziutko, o tyle w miejscu przekazania napędu z kardana do wózka już nie. Płykta elektryczna w loku od spodu zabezpieczona jest izolacyjną listwą. Smar chlapał z elementu przekazania napędu i po jakimś czasie wniknął pomiędzy płytkę i listwę izolacyjną. Trochę pochlapał też dekoder i...

stało się :cry:

Po zdjęciu obudowy był niezły smród, fuj! Jakiś element musiał się skopcić.
Oczywiście jest to moja diagnoza. Być może ktoś ma inny pomysł. W każdym razie do smarowania loków nie użyję już TC tylko wazeliny technicznej.

To wszystko oczywiście nie wyjaśna dlaczego dekoder mi się przytykał jeszcze przed uszkodzeniem...

Poza tym poprzednio pisałem, że przed kompletnym padnięciem lok sygnalizował jakąś awarię poprzez mruganie wszystkimi światłami na obu czołach. Czytałem dokłanie instrukcję dekodera i o takim objawie nie było ani słowa. Dlatego nie zdjąłem loka z torów, tylko sprawdzałem co się dzieje. A to jest dosyć istotne.
Jeśli komuś lok się zatrzyma i zaczyna mrugać światłami, to czym prędzej odłączajcie zasilanie i sprawdźce co się stało, bo za chwilkę może się stać kuku !!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Elektryka i DCC”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 0 gości