Przybrudzone, czy czyste? - oto jest pytanie!

[T_Domagalski]

Takie uwalone jak na filmiku to w realu rzadko można zobaczyć. Absolutnie się zgadzam, że to przesada.

Tu nawet nie chodzi o to, że patyna jest zbyt intensywna. To po prostu nie jest żadna patyna!
Te wagony są pomazane grubo jakąś farbą. Widać paćki i smugi po pędzlu, jakby dorwało się do nich jakieś dziecko z plakatówkami. Nie ma to nic wspólnego z patyną.

Tu masz dla porównania przewodnik jak poprawnie patynować:
https://www.youtube.com/watch?v=Z4IXXF633nQ

[NemoTT]

Myślę ,że taki wagon służący jako kurnik przez 20 lat wyglądałby podobnie.

I w dodatku nieczyszczony.

[Borczy]

Myślę ,że taki wagon służący jako kurnik przez 20 lat wyglądałby podobnie.

[NemoTT]

Oto przykład jak nie patynować modeli: https://youtu.be/Gm627fHl0PY?si=1Vwo8fE9X3F6m8EW. To nie jest model zabrudzeń. To są po prostu upier@#$%ne modele.
Patyna.jpg Moje pierwsze próby wyglądały podobnie.

Takie uwalone jak na filmiku to w realu rzadko można zobaczyć. Absolutnie się zgadzam, że to przesada.

[wlodar]

Oto przykład jak nie patynować modeli:

https://youtu.be/Gm627fHl0PY?si=1Vwo8fE9X3F6m8EW.
To nie jest model zabrudzeń. To są po prostu upier@#$%ne modele.

Moje pierwsze próby wyglądały podobnie.

[wlodar]

...

Dokładnie.

[T_Domagalski]

"Amazing" wiedza podpowiada jeszcze, że modele przygotowywane pod głębszą patynę powinno malować się nieco jaśniejszą farbą niż wynika to z tabeli czy wzorników RAL. A to dlatego, że wash'e i patyny z reguły przyciemniają model. A rozjaśnić zbyt ciemny model, żeby wyglądał naturalnie, jest już znacznie trudniej.

[NemoTT]

Włodar, Tadeusz dzięki serdeczne. Wasza wiedza jest amazing!

[wlodar]

Ponadto, gdybyś w wagonie lub lokomotywie chciał jakiś detal dodać, zmienić i liczył na to że po pomalowaniu go kolorem zgodnym z podanym przez producenta numerem RAL nie będzie różnicy w porównaniu z resztą modelu, to musisz pamiętać, że modele po np. 10 latach nie zawsze mają kolory identyczne jak w dniu zakupu. Producenci używają farb różnej jakości, jedne z czasem płowieją (bardziej lub mniej), inne ciemnieją i po latach kolor modelu może się całkiem różnić od podanego numeru wzornika RAL, stąd rzeczywiście chyba lepiej przede wszystkim lepiej polegać na własnym wzroku.

[T_Domagalski]

Kiedyś wierzyłem w "magiczną moc" różnych tabel, przeliczników, itp. Obecnie wierzę tylko własnemu oku, a żądane kolory często uzyskuje przez mieszanie.
Jak masz farby w podstawowych kolorach, to uzyskasz praktycznie każdy inny kolor. Np. czerwień tlenkowa to czerwony + czarny. Oliwkowy to zielony + brązowy. Seledynowy to biały + zielony, itd. Bardziej skomplikowane odcienie wymagają czasem użycia trzeciego koloru w celu korekty barwy.
Mieszanie kolorów ma tą zaletę, że nie musisz zamawiać całej puszki farby tylko po to, żeby pomalować jakąś popierdółkę, np. czołownicę lokomotywy. Możesz też sprawić, że każdy wagon w składzie będzie miał ociupinkę inny odcień, zupełnie jak było to w rzeczywistości, kiedy wagony wychodziły z napraw w różnych okresach czasu i z różnych ZNTK.

[NemoTT]

Jeszcze Koledzy takie pytanko.
Producenci nie dołączają do instrukcji numerów zastosowanych kolorów na modelu (a szkoda). Czy kupując odpowiednik koloru farbki korzystacie z palety RAL czy innych wzorników?

[NemoTT]

Dziękuję Panowie

[wlodar]

Dodam jeszcze, że zachęcanie początkujących entuzjastów żeby naukę patynowania rozpoczynali od kosztującego 1,5 tys. modelu parowozu byłoby nieuczciwe, ale w celu nabrania wprawy można nabyć na allegro jakiś stary wagonik i nad nim się pastwić.
Poza tym jest patyna i patyna. Zwaloryzowanie cysterny z realnie wyglądającymi naciekami przewożonych płynów, lub wagonu który rdzewieje w krzakach jest trudne i wymaga wprawy, jednak delikatne wklepanie w zakamarki suchej pasteli czy washa i wytarcie ściereczką jest dość proste podobnie jak DELIKATNE przyprószenie dachu aerografem, a wagon tak potraktowany może wyglądać na makiecie całkiem dobrze. No chyba, że ktoś kolekcjonuje modele celem późniejszej sprzedaży.

Waloryzacją nazwałbym każdą ingerencję w posiadany model. Przebudowanie, przemalowanie, przybrudzenie, dołożenie detali które producent pominął / uprościł etc.

[piottrw]

To jeszcze 3 grosze dorzucę
Z doświadczenia wiem, że modele mocno używane na makiecie, same się po czasie patynuja, a to zakurzą się, to gdzieś obetrą przy bliskim kontakcie z innym taborem, albo paznokciem, koła się naturalnie pobrudzą, wreszcie w tilligu i MTB schodzi srebrna farbą z ramek okien i innych detali...
Po 10 latach tabor już naturalną patynką się pokrywa. Jeszcze jak bym w słońcu trzymał to nawet szybciej...
Mam modele mające już 20 lat (wcześniejszych z lat 90 tych nie zbieram bo jest ryzyko zarazy cynkowej) i malatura niektórych wyglądają jak stare poczciwe BTTB, zachowując ultra czytelne napisy.

[NemoTT]

Dziękuję za (jak zawsze) fachowe i ciekawe opinie i pociągnę jeszcze temat w kierunku waloryzacji. Co dla Was Koledzy oznacza waloryzacja, jak daleko posunięte zmiany w stosunku do wyrobu fabrycznego? Czy np. zamocowanie haka, trąbek, wycieraczek itd, itp., podmalowanie schodków, zderzaków itd. jest już waloryzacją lokomotywy? Czy dopiero patynowanie, malowanie, robienie zacieków itp? Ciekawy jestem Waszego zdania.