Czym jeździć, żeby wszyscy byli szczęśliwi?

FABRYCZNY tabor TT : czyli testy, porównania, dyskusje, przeróbki itp.

Moderator: mod-Tabor

ODPOWIEDZ
rokkor
Posty: 247
Rejestracja: 13 wrz 2009, 09:48
Lokalizacja: Tarnów
Kontakt:

Re: Czym jeździć, żeby wszyscy byli szczęśliwi?

Post autor: rokkor »

drlukasz pisze:Cenowo FREDI z ostatniego wypustu wychodził coś po 130-140zł bez kabla.
Jeśli chodzi o wypust z lata zeszłego roku (ten był ostatni), to Martinezo ustalił cenę na 160 zł, bez kabla. Wszystkie FREDI znalazły nabywców.
Awatar użytkownika
drlukasz
Posty: 1040
Rejestracja: 09 kwie 2006, 10:03
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Re: Czym jeździć, żeby wszyscy byli szczęśliwi?

Post autor: drlukasz »

aquirlan pisze:To gdzie i za ile można takie cudo nabyć?
W Polsce obecnie - nigdzie. Chyba, że Martinezo znów ogłosi jakąś akcję (mocno wątpliwe)

Można próbować w Czechach, na Słowacji, w Niemczech. Ewentualnie np. przez Krakusów ściągnąć z Czech/Niemiec.

Można próbować robić samemu - http://fremodcc.sourceforge.net/diy/fred2/fredi_d.html naprawdę nie jest to trudne do zbudowania urządzenie.

FRED (starsza, obsługująca tylko 4 funkcje wersja FREDI) produkowane jest też przez Uhlenbrocka
https://www.uhlenbrock.de/INTERN/PRODUKTE/fredCS/

Cenowo FREDI z ostatniego wypustu wychodził coś po 130-140zł bez kabla.
Czeskie czy niemieckie są w podobnych cenach (bliżej 150zł).
Ostatnio zmieniony 11 maja 2012, 23:08 przez drlukasz, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
aquirlan
Posty: 366
Rejestracja: 03 lis 2011, 13:44
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Czym jeździć, żeby wszyscy byli szczęśliwi?

Post autor: aquirlan »

Czyli w domu multiMAUS, a jadąc na zlot osobny manipulator (1 dla każdej loki), który na miejsu sobie przypiszę? To gdzie i za ile można takie cudo nabyć?
Awatar użytkownika
drlukasz
Posty: 1040
Rejestracja: 09 kwie 2006, 10:03
Lokalizacja: Częstochowa
Kontakt:

Re: Czym jeździć, żeby wszyscy byli szczęśliwi?

Post autor: drlukasz »

Rozwiązania Roco (np. Multimaus) mają dwie zasadnicze wady:
1. Może ich być max. 31 wpiętych jednocześnie do systemu
2. Umożliwiają programowanie, zmiany adresów itp. itd.
O ile Roco do domu jest jak najbardziej OK, o tyle użycie Loconetu na imprezach (obecnie praktycznie na wszystkich sTTandardowych) jest uwarunkowane brakiem wad o których pisałem wcześniej :)
Tzn. do magistrali może być jednocześnie wpiętych i będzie obsłużonych 120 manipulatorów. Magistralą (tą samą) steruje się boosterami. Manipulatoru służą tylko do sterowania przypisanym im lokiem. Nie można przy ich użyciu dokonać zmiany adresu, zmian CV, przełączenie się na inną lokomotywę itp. itd - żadnego manewru "destruktywnego" z punktu widzenia imprezy.

Reasumując.
Do domu najlepszym rozwiązaniem jest np. Multimaus.
Jadąc na imprezę w miarę możliwości należy mieć własne FRED/FREDI do swojego taboru. Chociaż zazwyczaj organizatorzy imprez posiadają pewien zapas manipulatorów do wykorzystania okazjonalnego.
Ostatnio zmieniony 11 maja 2012, 15:16 przez drlukasz, łącznie zmieniany 1 raz.
gemol
Posty: 1054
Rejestracja: 10 kwie 2006, 10:33
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Re: Czym jeździć, żeby wszyscy byli szczęśliwi?

Post autor: gemol »

Generalnie na wszystkich imprezach sttandardowych używamy Loconet, a więc system odmienny od stosowanego przez Roco.
Pozdrawiam
Grzegorz Molenda
http://www.modart.radom.pl
Awatar użytkownika
aquirlan
Posty: 366
Rejestracja: 03 lis 2011, 13:44
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Czym jeździć, żeby wszyscy byli szczęśliwi?

Post autor: aquirlan »

Dziękuję Wam za naprowadzenie ;)
Jednocześnie proszę jeszcze, żebyście podali jakich systemow sterowania używa się na większych imprezach i które imprezy uznawane są za "większe", tzn takie, gdzie rozwiązania typu multiMAUS nie wystarczą? Z góry dziękuję :)
Awatar użytkownika
Niejeden
Posty: 470
Rejestracja: 18 sie 2009, 20:47
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Czym jeździć, żeby wszyscy byli szczęśliwi?

Post autor: Niejeden »

Robcio1910 pisze:Ja uważam, że każdy ma prawo wyboru tego, co będzie jeździć na makiecie, modułach ...
golab pisze:Nie róbmy z zabawy religii, bo od niej już tylko krok do fanatyzmu ...
Przede wszystkim nie mieszajmy dwóch spraw. Kolega nie pytał co ma kupować do domowej makiety, tylko czym jeździ się na zloTTach i imprezach. I otrzymał odpowiedź: w czasie jazd wolnych - pełna dowolność (na ostatnim Sosnowcu sam ciągnąłem krokodylem E94 skład bohunów bo akurat chciałem jedno i drugie przewietrzyć, reakcje kolegów były bezcenne ;) ), ale w czasie jazd rozkładowych trzymamy się określonego scenariusza (jak napisał Gemol), więc tabor musi do niego pasować. Nie ma to nic wspólnego z fanatyzmem, czy narzucaniem swoich poglądów, po prostu tak się na zloTTach bawimy.
Ostatnio zmieniony 10 maja 2012, 12:17 przez Niejeden, łącznie zmieniany 1 raz.
gemol
Posty: 1054
Rejestracja: 10 kwie 2006, 10:33
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Re: Czym jeździć, żeby wszyscy byli szczęśliwi?

Post autor: gemol »

Trochę cię naprowadzę, bo już tu jakieś dziwne głosy słychać o fanatyzmie. :D
Żeby uczestniczyć w imprezach sttandardowych nie musisz posiadać taboru czy modułów - wystarczy sama chęć i zgłoszenie jej w stosownym czasie do organizatorów.
Na jazdach rozkładowych trzymamy się wcześniej uzgodnionego scenariusza, który w jakimś stopniu ma odzwierciedlać kolejowe realia. To nie znaczy, że jeździ wyłącznie PKP w epoce IV. Taki scenariusz realizujemy najczęściej, bo po prostu posiadamy najwięcej taboru z tego okresu, ale robiliśmy też scenariusze: pogranicze polsko-niemieckie w III i IV epoce, czy polsko-czeskie w IV.
Jazdy dowolne na imprezach to rzecz inna - jeździsz, czym chcesz.
Kupuj to, co chcesz posiadać - pojeździć na zlotach zawsze będziesz mógł.
Pozdrawiam
Grzegorz Molenda
http://www.modart.radom.pl
Awatar użytkownika
aquirlan
Posty: 366
Rejestracja: 03 lis 2011, 13:44
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Czym jeździć, żeby wszyscy byli szczęśliwi?

Post autor: aquirlan »

U mnie na półce stoi nowy Kuehn ER20 w malowaniu PRESS i czeka na decyzję o swoim losie. Pytam, bo chciałbym wiedzieć co robić dalej. Oczywiście - moim marzeniem jest przebudować tilligowski Ty2 (czyli w zasadzie BR52) na Ty2-1086 zgodny z oryginałem gnijącym obecnie w Lesznie. Tyle, że to wymaga umiejętności i pieniędzy, których nie mam (z resztą gdyby ktoś rzucił hasło "remontujemy oryginał", byłbym pierwszym, który popędziłby do roboty). W każdym razie chciałbym móc trochę pojeździć za w miarę rozsądną kwotę. Rozumiem, że imprezy pokroju tych z MTPoznańskich rządzą się swoimi sztywnymi zasadami, ale właśnie tam mam w zasadzie najbliżej.
Jeśli MultiMAUS nie sprawdza się na takich imprezach (za mało adresów?), to chciałbym wiedzieć co kupić, żeby móc się na jazdy załapać. Co do proponowanych tu ES64 i Gagara - za pierwszą nie przepadam, za drugą jeszcze bardziej. Wiem, że niektórym ST 44 bardzo się podoba, ale ja nigdy się do nich nie zaliczałem.
Naprawdę chciałbym załapać się na większą imprezę, bo - przynajmniej dla mnie - urok jazd zaczyna się wtedy, kiedy lokomotywa nie przejeżdża mi w kółko przed nosem co 10 sekund :P . Swoją drogą - nawet jeśli nie będę w stanie spełnić wymagań taborowych, to spróbuję w te wakacje poskładać moduł - dwa i przynajmniej tyle od siebie dorzucić do jakiegoś wydarzenia.
Awatar użytkownika
golab
Posty: 1359
Rejestracja: 14 sty 2009, 00:14
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Re: Czym jeździć, żeby wszyscy byli szczęśliwi?

Post autor: golab »

Piko za 200 parę złotych albo i taniej + dekoder z Conarada za 50 pare + kupa wagoników takich, które ucieszą oko ( czytaj - podobają sie Tobie, nie kolegom):)

Nie róbmy z zabawy religii, bo od niej już tylko krok do fanatyzmu ...
Ostatnio zmieniony 09 maja 2012, 23:27 przez golab, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Robcio1910
Posty: 713
Rejestracja: 20 kwie 2007, 12:49
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Re: Czym jeździć, żeby wszyscy byli szczęśliwi?

Post autor: Robcio1910 »

Koledzy :D
Miałem nic nie pisać, ale napisałem ... :/
Ja uważam, że każdy ma prawo wyboru tego, co będzie jeździć na makiecie, modułach ...
Nie ograniczajmy "inwencji twórczej" Młodych/Starszych Kolegów co do taboru ... epok ... jeżdżących po "naszych szlakach TT kolejowych" ... :lol:
Ja osobiście sam się gubię "co, gdzie, jak, coś do czegoś podpiąć". :mrgreen:
PRAWDOPODOBNIE większość z NAS traktuje to jako ZABAWĘ. :shock: :oops: :mrgreen: :lol:
Po co to psuć?!
I tyle w temacie.
Pozdrawiam wszystkich
Robert :mrgreen:
Awatar użytkownika
ArturSchŁ
Administrator
Posty: 10876
Rejestracja: 09 kwie 2006, 07:22
Lokalizacja: Rumia
Kontakt:

Re: Czym jeździć, żeby wszyscy byli szczęśliwi?

Post autor: ArturSchŁ »

Mówiąc o zakupie GOTOWEGO radził bym jedną z dwóch pozycji:
- albo Taurusa PIKO, np jako Husarza z Modelmanii,
- albo ST 44 od Roco (są teraz na wyprzedaży, pewnie taniej nie będą, a to DOBRA loka).

Wagony osobowe, wiadomo Y-ki albo BTTB w barwach PKP lub PR albo coś droższego co prawda one z Husarzem nie bardzo (do niego np BWE, te z FTT albo od Tilliga).
Do Gagara każde towarowe - najlepiej węglarki albo piętrus/halber PKP.

Taka konfiguracja jest do zaakceptowania na każdym spoTTkaniu.

Idąc dalej Ludmiła Roco Szczakowa + Easy niebieskie (pmt, Tillig) - to juz tylko V/VI Ep. więc nie na każdym spoTTkaniu 'pstrokate' są akceptowane.

Składy w barwach innych niż PKP są praktycznie dopuszczone tylko na spotkaniach 'dla gawiedzi' gdzie ma być szybko, kolorowo i dużo.
:mrgreen:

Chcąc iść w stronę Modelarstwa to właściwie tylko parowozy PKP, tu proponuję Roco Ok1-359 (..raczej z dźwiękiem) może jeszcze jest Ty2, może TKt3 ale to już są ceny bliżej 4 cyfr.

Do zasilania oczywiście na dziś najsensowniejszym zakupem jest Multimaus z Allegro (komplet <300 PLN) - przy czym jest to do wspólnej zabawy w domu lub na małych imprezach. Imprezy większe nie używają mulimausów do kontrolowania lokomotyw, ale zawsze taki DCC można użyć do sterowania rozjazdami i sygnałami na swojej stacji (oddzielone galwanicznie od torów !! ).
Ostatnio zmieniony 09 maja 2012, 17:55 przez ArturSchŁ, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Niejeden
Posty: 470
Rejestracja: 18 sie 2009, 20:47
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Czym jeździć, żeby wszyscy byli szczęśliwi?

Post autor: Niejeden »

W czasie jazd rozkładowych staramy się jeździć taborem PKP. Do tej pory królowała epoka IV, głównie ze względu na największą dostępność wagonów PKP z tego czasu, jak i fakt, że można wtedy pojeździć i paro-, i spalino- i elektrowozem. Sporo jest taboru własnej produkcji lub waloryzowanego (unikatowe numery, patynowanie). Przy czym tak naprawdę nie musisz mieć swojego taboru aby się z nami pobawić. Jeśli wyrazisz chęć pojeżdżenia to zawsze jakiś skład do poprowadzenia się znajdzie ;)

Co innego w czasie jazd wolnych, wtedy można pojeździć czym się chce. :)
Ostatnio zmieniony 09 maja 2012, 17:51 przez Niejeden, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
aquirlan
Posty: 366
Rejestracja: 03 lis 2011, 13:44
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Czym jeździć, żeby wszyscy byli szczęśliwi?

Post autor: aquirlan »

Witajcie,
Zabawa z BTTB była fajna (i dalej jest), ale wiadomo - trzeba powoli wchodzić na poziom wyżej. Tylko jest klops - budżet woła o litość, a "nowe-cyfrowe" przeważnie jest wielocyfrowe w kwocie. I stąd moje pytanie - co kupić, żeby móc trochę pojeździć z Wami na zlotach i imprezach (możliwie na jak największej liczbie z nich)? W zasięgu moich możliwości na tę chwilę (i pewnie za szybko to się nie zmieni) jest jedynie kupienie zestawu DCC ROCO z multiMAUSem i loki Kuehna (np. ER20) + dekodera do niej. Chciałbym wiedzieć, czy gdziekolwiek z czymś takim wjadę, czy raczej powinienem dmuchać dalej na BTTB i gdzieś na boku mozolnie odkładać "zielone"? Dodam, że z wagonami wcale nie jest lepiej i raczej szczytem możliwości jest wystawienie gbs'ów BTTB ze skróconymi sprzegami + metalowymi ośkami.
Koledzy, jak żyć?! :lol:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tabor”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 1 gość