Lipiec 2009

czyli z prasy, radia, tv i netu poukładane tematycznie

Moderatorzy: eg_ptmkż, mod-Kolej w skali 1:1

Zablokowany
Awatar użytkownika
miano
Posty: 610
Rejestracja: 04 maja 2006, 13:56
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Stulecie linii kolejowej Jelenia Góra - Lwówek Śląski

Post autor: miano »

Stulecie linii kolejowej
Starostwo lwóweckie zorganizowało we Wleniu konferencję poświęconą stuleciu oddania do użytku jednej z najbardziej malowniczych tras w Polsce, czyli linii kolejowej Jelenia Góra – Lwówek Śląski.

- To dla naszego terenu jedna z większych atrakcji turystycznych, nieustannie też spełniająca rolę komunikacyjną dla mieszkańców – mówił starosta lwówecki, Artur Zych – wiedzą o tym mieszkańcy, wiedzą samorządowcy, gorzej bywało z PKP, ale teraz myślę, już nic nie zagraża tej linii. Myślę, że za kilka lat jej znaczenie wzrośnie ponieważ następuje powrót do przewozów towarowych koleją. Unia Europejska sprzyja też rozwojowi transportu kolejowego, jako środka najtańszego i ekologicznego. Kto wie, czy kiedyś nie będzie bardziej się opłacało załadować TIR na wagony niedaleko autostrady i zawieźć do Jeleniej Góry i innych miast?

Przez wiele lat PKP albo ograniczało ruch na tej trasie, albo wręcz zawieszano jej funkcjonowanie. Tym razem zbuntowała się natura. Do połowy sierpnia trasa będzie częściowo nieczynna. Z powodu podmycia torów w Siedlęcinie, ruch na trasie Jelenia Góra – Wleń odbywa się komunikacją zastępczą. Jak się dowiedzieliśmy torowisko zostanie wzmocnione i oddane do użytku po 15 sierpnia.

Sporo czasu poświecono historii budowy tej linii. Na jej budowę naciskali przedsiębiorcy i ludzie interesu z Lwówka Śląskiego, Bolesławca i Jeleniej Góry, którzy liczyli na wzrost obrotów i ułatwienia w transporcie towarów.

Budowa rozpoczęła równocześnie z wielkim planem regulacji rzek dla ochrony przed powodziami. W 1904 roku zaczęto budowę odcinka Jelenia Góra – Siedlęcin i plac budowy zapory Pilichowickiej. W roku 1908 zakończono budowę odcinka Lwówek Śląski – Wleń. Najtrudniejszy, 10 kilometrowy odcinek, z trzema tunelami, dwoma mostami nad rzekami oraz dwoma wiaduktami budowano najdłużej, bo aż pięć lat. Większość trasy wiedzie albo w wykopach albo po nasypach. Do użytku oddano go w roku 1909. O skali trudności świadczą nakłady. Kilometr odcinka Jelenia Góra – Wleń kosztował 250 tysięcy marek. Tymczasem średnia w ówczesnych Niemczech to 120 tysięcy marek.

Jednocześnie z budową kolei postawiono też dworce kolejowe, które, choć w większości w podłym stanie, przetrwały. Nie ma dworca jedynie w Dębowym Gaju, gdzie spłonął w latach 60 ubiegłego wieku. Przez kolejne lata powstała cała infrastruktura: bocznice, wieże ciśnień, magazyny. Część tych obiektów też przetrwała.

- Udało nam się w ubiegłym roku uruchomić połączenie Lwówek Śląski z czeskim Trutnovem – kontynuował starosta A. Zych – było przy tym problemów co niemiara, ale w końcu wszystkie strony się porozumiały. Obawialiśmy się o frekwencję, ale w ciągu letnich miesięcy skorzystało z tych weekendowych przejazdów ponad 11 tysięcy pasażerów. W tym roku pociąg do Trutnova jeździ z Jeleniej Góry, ale jest skorelowany z połączeniami z Lwówka Śląskiego.

Starosta przedstawił też kolejny śmiały projekt: rewitalizację linii kolejowej z Lubomierza przez Gryfów Śląski i Mirsk do Świeradowa Zdroju. - Na początku myśleliśmy o połączeniu Gryfowa ze Świeradowem, ale ponieważ tory i nasyp prowadzi do Lubomierza, postanowiliśmy w projekt wpisać przedłużenie linii do Lubomierza – wyjaśniał starosta – porozumiałem się z burmistrzem Wiesławem Ziółkowskim, który od razu zgłosił swój akces do tego przedsięwzięcia. Myślę, że będzie to realne przedsięwzięcie, jeśli wszystkie samorządy lezące na tej trasie stworzą konsorcjum, które przejmie całą infrastrukturę kolejową. Celem będzie uruchomienie weekendowych przejazdów turystycznych na tej trasie.

Jak mówił dalej starosta, koszt uruchomienia i odtworzenia brakujących odcinków torów wynosić będzie nie więcej niż 4 miliony złotych. Na trasie liczącej 37 kilometrów brakuje szyn na odcinku około 1 kilometra. Trzymamy kciuki za powodzenie tego przedsięwzięcia. Jeśli się uda kolejnym etapem może być otworzenie połączenia z Pobiedną i dalej do granicy państwa w Jindrichovicach pod Smrkiem. Wtedy pociąg dojeżdżałby do Frydlandu i możliwe byłoby uruchomienie pętli Izersko-Karkonoskiej. Czy to tylko mrzonki?

za: www.naszesudety.pl
eg_ptmkż
Posty: 1677
Rejestracja: 16 kwie 2006, 11:24
Lokalizacja: tt@ptmkz.pl
Kontakt:

W stronę kolejowej Polski "C"

Post autor: eg_ptmkż »

„Dziennik Wschodni” poinformował o projekcie PKP Intercity dotyczącym redukcji połączeń międzywojewódzkich na Lubelszczyźnie. Jeśli on wejdzie w życie to od 1 września m.in. pociągiem pasażerskim nie dojedziemy na Roztocze.

Jak podały ogólnopolskie media PKP Intercity wystąpiła do Ministerstwa Infrastruktury o dodatkowe dofinansowanie pociągów międzywojewódzkich. W razie niespełnienia postulatu przewiduje likwidację niektórych z nich. Nieoficjalnie pracownicy niższego szczebla PKP mówią, że za redukcją połączeń międzywojewódzkich przemawia także... brak sprawnych wagonów do zestawienia składów o odpowiedniej do potrzeb wielkości.

Na liście zmian znalazło się dziewięć par pociągów kursujących w regionie. Największe redukcje dotkną Zamość i okoliczne powiaty. W miejsce składów pospiesznych do Bydgoszczy, Gorzowa Wielkopolskiego i Wrocławia pojawią się autobusy Kolejowej Komunikacji Autobusowej, które mają dowieść pasażerów do pociągów odjeżdżających ze stacji Dębica, Rejowiec i Rzeszów. Autobus zamiast pociągu pojedzie również z Lublina do Bełżca. Zdecydowanie gorzej skomunikowany z resztą kraju będzie Chełm. Popołudniowy skład relacji Chełm – Bydgoszcz będzie jeździł tylko w niedziele (zamiast codziennie), a poranny „Chełmianin” zamiast do Bydgoszczy dojedzie tylko Warszawy Zachodniej. Redukcje dotkną także Lublin. Zniknie nocny pociąg pospieszny do Wrocławia i niedzielny „Cisy” do Warszawy.

Wejście w życie tego projektu będzie oznaczało, że pociągi pasażerskie przestaną kursować na trasach Rejowiec – Bełżec - Horyniec, Zamość – Zawada i Zwierzyniec – Biłgoraj – Stalowa Wola (łączna ich długość na Lubelszczyźnie to prawie 200 km!). Tym samym składów pasażerskich nie zobaczymy w Zamościu (trzecie co do wielkości miasto w regionie, siedziba powiatu grodzkiego) oraz w trzech innych stolicach powiatu (Biłgoraj, Krasnystaw i Tomaszów Lub. - stacja Bełżec), a także na 10 stacjach w mniejszych miejscowościach, w tym w Zwierzyńcu i w Suścu („bramy” do - odpowiednio - Roztoczańskiego Parku Narodowego i Puszczy Solskiej). Po uprzedniej likwidacji połączeń regionalnych ten niezwykle atrakcyjny region zostanie odcięty od kolei. Wtedy roztoczańskie miejscowości podzielą los kilkudziesięciu innych, położonych na Lubelszczyźnie miast i wiosek, w tym stolic powiatu (Hrubieszów, Lubartów, Parczew, Radzyń Podlaski i Włodawa), do których jeszcze na przełomie XX i XXI w. dojeżdżały pociągi pasażerskie.

PKP Intercity od lat nie rozpieszcza mieszkańców Lubelszczyzny. Po przejęciu przez nią tzw. pociągów kwalifikowanych w ciągu kilku lat spółka zlikwidowała wszystkie wyjeżdżające z Lublina pociągi klasy InterCity i ekspresy. Pod koniec ubiegłego roku PKP Intercity stało się odpowiedzialne za połączenia pospieszne i już zapowiada likwidację, mniejszą częstotliwość kursowania lub skracanie biegu pociągów tej klasy. Kontrowersyjny projekt spółki spowodował, że na forum Dziennika Wschodniego pojawiają się przykłady m.in. błędnych rozwiązań w rozkładzie jazdy, niegospodarności taborem i... prośby, aby w miejsce pociągów pospiesznych pojawiły się składy InterRegio. Uruchamia je konkurencyjna spółka PKP Przewozy Regionalne, lecz przynajmniej na razie kursują poza Lubelszczyźną.

źródło: ekolublin.pl, 23 lipca 2009
eg_ptmkż
Posty: 1677
Rejestracja: 16 kwie 2006, 11:24
Lokalizacja: tt@ptmkz.pl
Kontakt:

Pomorskie przetargi: rynek pozostanie bez zmian?

Post autor: eg_ptmkż »

Otwarto oferty w przetargu na wykonywanie przewozów pasażerskich w woj. pomorskim w okresie od 13 grudnia 2009 r. do 12 grudnia 2015 r. Oferty złożyło czterech przewoźników - SKM, PKP Przewozy Regionalne, Arriva PCC oraz Dolnośląskie Linie Autobusowe (na licencji DLA przewóz podróżnych prowadzą Koleje Dolnośląskie).

Analizując złożone oferty można przyjąć założenie, że wraz z grudniową zmianą rozkładu jazdy sytuacja na pomorskim rynku przewozów lokalnych nie zmieni się: SKM nadal kursować będzie w relacji Tczew - Słupsk, PKP PR pozostaną największym lokalnym przewoźnikiem w regionie, nie zmieni się "stan posiadania" Arrivy, która jako jedyna złożyła ofertę na odcinek Malbork - Grudziądz, natomiast w dwóch innych zadaniach złożyła znacznie wyższą ofertę od PKP PR.

Oto szczegóły wszystkich ofert:

Zadanie 1: Lębork – Łeba, Chojnice – Kościerzyna, Kościerzyna - Gdynia Gł., Gdynia Gł. – Hel. Okres 13.12.2009 – 12.12.2015.

Oferta PKP PR. Dofinansowanie w kolejnych rozkładach jazdy (kolejno: SJRP 2009/10, 2010/11, 2011/12, 2012/13, 2013/14, 2014/15): 8,97 zł za kilometr, 9,04, 9,08, 9,13, 9,17, 9,20; punktualność 95 proc.

Oferta DLA. Dofinansowanie w każdym kolejnym rozkładzie jazdy 18,53 zł za kilometr; punktualność 97 proc.

Oferta Arriva PCC. Dofinansowanie w każdym kolejnym rozkładzie jazdy 30,00 zł za kilometr; punktualność 90,5 proc.

Zadanie 2: Słupsk – Ustka, Tczew – Chojnice, Chojnice – Czarne – gr. woj. - (Szczecinek), (Szczecinek) – gr. woj. - Słosinko – Słupsk. Okres 13.12.2009 – 12.12.2015.

Oferta PKP PR. Dofinansowanie w kolejnych rozkładach jazdy: 13,52 zł za kilometr, 13,62, 13,69, 13,75, 13,81, 13,86; punktualność 95 proc.

Oferta Arriva PCC. Dofinansowanie w każdym kolejnym rozkładzie jazdy 30,00 zł za kilometr; punktualność 90,5 proc.

Zadanie 3: Gdynia Gł. – Smętowo Gr. – gr. woj. – (Laskowice Pom.). Okres 13.12.2009 – 11.12.2010.

Oferta PKP PR. Dofinansowanie w SJRP 2009.10: 10,82 zł za kiliometr; punktualność 95 proc.

Zadanie 4: Gdynia Gł. – Słupsk. Okres 13.12.2009 – 12.12.2015.

Oferta SKM. Dofinansowanie w kolejnych rozkładach jazdy: 9,81 zł za kilometr, 9,84, 10,37, 10,47, 10,64, 10,73; punktualność 95 proc.

Zadanie 5: Wejherowo - Gdynia Główna - Gdańsk Gł. – Tczew. Okres 13.12.2009 – 12.12.2015.

Oferta SKM. Dofinansowanie w kolejnych rozkładach jazdy: 3,46 zł za kilometr, 3,49, 3,51, 3,53, 3,57, 3,60; punktualność 95 proc.

Zadanie 6: Gdynia Gł. - Malbork – Stare Pole – gr. woj. – (Elbląg), Malbork – Prabuty – gr. woj. – (Iława Gł./ Olsztyn Gł.). Okres 13.12.2009 – 12.12.2015.

Oferta PKP PR. Dofinansowanie w kolejnych rozkładach jazdy: 12,96 zł za kilometr, 12,89, 12,77, 12,64, 12,49, 12,32; punktualność 95 proc.

Zadanie 7: Malbork - Kwidzyn – Gardeja – gr. woj. – (Grudziądz). Okres 13.12.2009 – 11.12.2010.

Oferta Arriva PCC. Dofinansowanie SJRP 2009.10: 18,00 zł za kilometr; punktualność 94,44 proc.

Zadanie 8: Chojnice – Bukowo Człuchowskie – gr. woj. – (Piła). Okres 13.12.2009 – 12.12.2015.

Oferta PKP PR. Dofinansowanie w kolejnych rozkładach jazdy: 16,66 zł za kilometr, 16,97, 17,26, 17,56, 17,86, 18,16; punktualność 95 proc.

Zadanie 9: Kościerzyna – Szlachta / Łąg Południowy – (Wierzchucin). Okres 13.12.2009 – 11.12.2010.

Oferta PKP PR. Dofinansowanie w SJRP 2009/10: 16,29 zł za kilometr; punktualność 95 proc.

Oferta Arriva PCC. Dofinansowanie w SJRP 2009/10: 18,00 zł za kilometr; punktualność 94,44 proc.

Stawki w zadaniach 2, 3, 6, 7, 8 i 9 dotyczą całości zadań.

* * *

Oświadczenie Arriva Polska Sp. z o.o. dotyczące przetargu na świadczenie pasażerskich usług kolejowych w województwie pomorskim

Arriva Polska, z naszym partnerem konsorcjalnym PCC Rail S.A., w dniu dzisiejszym złożyła ofertę przetargową na linie obsługiwane trakcją spalinową w województwie pomorskim. Jest to pierwsze i jedyne województwo, które od czasu usamorządowienia spółki PKP Przewozy Regionalne zdecydowało się ogłosić otwarty i konkurencyjny przetarg. Uwidacznia to, iż istotne dla działań władz tego województwa jest interes pasażerów i rozsądne wydatkowanie pieniędzy publicznych. .

Pomimo tego, z dwóch powodów, oferta naszego Konsorcjum, którą dziś złożyliśmy w zadaniach 6-letnich, znacznie odbiega od naszych oczekiwań.

Czynnik 1: Gwarantowany Okres Świadczenia Usług

Zasady ogłoszonego obecnie przetargu zostały oparte na treści art. 100 pkt 3 ppkt 2 Ustawy o zamówieniach publicznych, zgodnie z którym Zamawiający może podpisać umowę ramową z kilkoma wykonawcami. Jest to przepis ogólny, mający zastosowanie przy ogłoszaniu jakichkolwiek przetargów, obejmujących różne branże.

Tymczasem mając na uwadze specyfikę branży transportu kolejowego, właściwe i mające racjonalne uzasadnienie, jest zastosowanie w rozpatrywanym przypadku przepisu art. 100 pkt 3 ppkt 1 Ustawy o zamówieniach publicznych. Przepis ten daje bowiem możliwość Zamawiającemu zawarcia Umowy Ramowej z tylko jednym wykonawcą, jeżeli Zawarcie umowy ramowej z więcej niż jednym wykonawcą byłoby z przyczyn technicznych lub organizacyjnych dla Zamawiającego niekorzystne.

Przygotowanie jakiegolwiek podmiotu obecnie nie realizującego kolejowych usług przewozowych na danej linii to proces długotrwały i kosztowny. Nie jest racjonalne, aby koszty tych jednorazowych inwestycji były rozkładane jedynie na jeden gwarantowany rok świadczenia usług.
Możliwość wprowadzenia wygodnego taboru i nowoczesnych rozwiązań dla podróżnych jest zależna od gwarantowanego okresu świadczenia usług. Im dłuższy ten okres (w innych krajach europejskich przeważnie od 7 do 15 lat), tym większa motywacja dla wykonawcy, do wprowadzenia takich rozwiązań i jednocześnie niższe koszty po stronie Samorządów, związane z dofinansowaniem takich usług.
Ponadto dotychczasowa sytuacja może doprowadzić do corocznej zmiany operatora, co z uwagi na różne ich podejścia do świadczenia usług, np. w zakresie rozkładów jazdy, czy taryf, może wiązać się z poważnymi niedogodnościami i słuszną krytyką ze strony podróżnych.

Czynnik 2: Okres Mobilizacji

Wysoka kwota dofinansowania zaproponowana przez nas jest także odzwierciedleniem krótkiego okresu na przygotowanie się do świadczenia usług. Złożona przez nas oferta będzie wiążąca do dnia 22 pażdziernika br. Możliwe, że dopiero po tej dacie będą przeprowadzone postępowania przetargowe na pierwsze umowy roczne, które prawdopodobnie zakończą sie nie wcześniej niż w listopadzie br. W takiej sytuacji każdy wykonowaca obecnie nie wykonujący usług na danym terenie ponosi ogromne ryzyko, że do dnia 13 grudnia 2009 r. nie zdoła przygotować składów, baz technicznych i wykwalifikowanej kadry.

Wniosek:

Te dwa czynniki, w naszym mniemaniu, blokują prawdziwą możliwość zaoszczędzenia publicznych środków i wprowadzenia znaczącej poprawy w obsłudze podróżnych.

W związku z tym, apelujemy do Marszałków pozostałych 9 województw, którzy nie mają jeszcze podpisanych nowych umów o świadczenie usług kolejowych, aby przedłużyli obecnie obowiązujące umowy z dotychczasowym operatorem na okres kolejnego roku, zaś jesienią tego roku ogłosili konkurencyjne przetargi z datą rozpoczęcia świadczenia usług od grudnia 2010 roku. Pozwoli to Samorządom pozostać w zgodzie z Ustawą o Transporcie Kolejowym, Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 21 kwietnia 2004r. w sprawie organizawania regionalnych kolejowych przewozów pasażerskich, zasadami prawidłowego wydatkowania środków publicznych, oraz zaleceniami Najwyższej Izby Kontroli. W przypadku ogłoszenia przetargu ze stosownym wyprzedzeniem i przy wyborze tylko jednego kilkuletniego zwycięzcy, istnieje realna możliwość solidnego przygotowania się do świadczenia usług na wysokim poziomie oraz zaoferowania kwot dofinansowania, które pozwolą na zwiększanie oferty przewozowej, przy takich samych nakładach finansowych samorządów.

Z wyrazami szacunku,

Damian Grabowski
Dyrektor Handlowy
Arriva Polska Sp. z o.o.


źródło: Paweł Rydzyński/Arriva PCC/Rynek Kolejowy, 23 lipca 2009
eg_ptmkż
Posty: 1677
Rejestracja: 16 kwie 2006, 11:24
Lokalizacja: tt@ptmkz.pl
Kontakt:

Suwałki: Nowy dworzec na peryferiach miasta?

Post autor: eg_ptmkż »

Władzom Suwałk zależy na przeniesieniu dworca PKP na obrzeża miasta. Wyprowadzenie kolei z centrum i usytuowanie dworca po wschodniej części Suwałk to zdaniem urzędników dobry pomysł. Teren, na którym znajduje się dworzec to atrakcyjny teren inwestycyjny - donosi Suwalski Serwis Informacyjny.

W związku z planowaną budową trasy Rail Baltica pozostawienie starego dworca w centrum Suwałk nie jest - zdaniem władz miejskich - najlepszym pomysłem. Jeśli PKP zgodziłoby się dworzec przenieść, ten atrakcyjny teren miasto mogłoby wykorzystać, np. w celach usługowych lub handlowych - mówi Jarosław Filipowicz.

Tylko w jaki sposób przekonać PKP, żeby spółka dworzec wybudowała w innym miejscu? Nabycie dworca nie wchodzi w rachubę. PKP nowym właścicielom stawia jeden warunek - dworzec musi utrzymać swoją funkcję, czyli nabywca musi zapewnić podróżnym dostęp do kas biletowych i poczekalni.

Władze Suwałk tą propozycją nie są zainteresowane. - Bardziej odpowiadałoby nam rozwiązanie polegające na wyprowadzeniu kolei z centrum miasta i usytuowanie dworca po wschodniej części Suwałk - informuje Jarosław Filipowicz, rzecznik suwalskiego ratusza. Teren należący teraz do PKP jest bardzo dobry, miasto mogłoby go kupić - przyznaje rzecznik. Ale zaznacza też, że nabycie przez samorząd dworca - z poczekalnią i kasami biletowymi - nie miałoby najmniejszego sensu.

Sprawami sprzedaży zajmuje się na bieżąco Andrzej Dudziński z Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP S.A. Dudziński przyznaje, że nabyciem suwalskiego dworca nikt dotychczas nie był zainteresowany. Naczelnik dodaje także, że spółka na razie nie przewiduje jego sprzedaży. - Ta sprawa jest skomplikowana - mówi. Dworzec znajduje się na tzw. działkach niewydzielonych, jakiekolwiek zmiany właściciela to proces długofalowy - tłumaczy.

Do pomysłu przeniesienia dworca na peryferia miasta Andrzej Dudziński odnosi się sceptycznie. - Nie mamy na to pieniędzy - twierdzi. Dudziński kończy rozmowę stwierdzeniem, że „Unia Europejska nie chce PKP przekazać środków”, a bez funduszy o nowej lokalizacji możemy zapomnieć.

W sprawie wyprowadzenia kolei z centrum Suwałk władze miały podobno nawet wystosować protest do PKP. O istnieniu takiego dokumentu rzecznik prasowy ratusza nic jednak nie słyszał. Michał Wrzosek, rzecznik prasowy PKP także zaprzecza. Twierdzi, że spółka nigdy nie otrzymała takiego pisma.

źródło: suwalki.info, 22 lipca 2009
eg_ptmkż
Posty: 1677
Rejestracja: 16 kwie 2006, 11:24
Lokalizacja: tt@ptmkz.pl
Kontakt:

Lipiec 2009

Post autor: eg_ptmkż »

Świnoujście odcięte?

Od 1 września do Świnoujścia nie dojedzie żaden dalekobieżny pociąg. Mieszkańcy, turyści oraz podróżni płynący do Skandynawii będą pozbawieni bezpośredniego składu - podaje portal iswinoujscie.pl.

PKP Intercity zdecydowało się na likwidację części trasy pociągu 83704/5 Warszawa/Kraków - Świnoujście. Dowiedziano się o tym dzięki dokumentom, które wyciekły do internetu. Planuje się skrócić relację pociągu tylko do Szczecina, tym samym pozbawić wielu chętnych chcących dostać się do Świnoujścia możliwości bezpośredniego dojazdu.

- To za karygodne, gdyż my mieszkańcy, a także osoby pragnące tu dojechać po sezonie nie będą mieli czym - pisze w mailu do nas internautka Monika. - Już nie wypominając o ludziach z
większym bagażem - dodaje.

To nie koniec cięć tras kolejowych. Od października ma też przestać kursować pociąg nr 38704/5 na trasie Szczecin Główny – Świnoujście – Szczecin Główny. Wg dzisiejszego rozkładu jazdy to poranny pociąg pośpieszny wyjeżdżający ze Szczecina o godzinie 06:35.

źródło: iswinoujscie.pl, 22 lipca 2009
Ostatnio zmieniony 20 sie 2009, 18:24 przez eg_ptmkż, łącznie zmieniany 1 raz.
Zablokowany

Wróć do „Media o kolei”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości