JarUs pisze: ↑03 gru 2021, 00:11Tadeusz, czy wnętrze wagonu było szare
...
To temat nieustającej dyskusji toczącej się na różnych forach.
Teoretycznie było tak, że podłogi i ściany węglarek były pokryte deskami z surowego drewna sosnowego. Elementy stalowe, takie jak np. drzwi, były zabezpieczone od wewnątrz farbą antykorozyjną. Z informacji ustnych wiem także, że drewno było powierzchniowo impregnowane (np. olejem karbolowym). Ale z tego samego źródła wiem, że w praktyce dotyczyło to tylko podłogi, jako najbardziej narażonej na warunki atmosferyczne.
Tyle teoria.
W praktyce wagon po dłuższej eksploatacji miał ściany i podłogę pokaleczone i odarte z powłok zabezpieczających zarówno przez przewożony ładunek (węgiel, kruszywo) jak i stosowane metody rozładunku (kilofy, łopaty, czerpaki). Stalowe drzwi bywały wypolerowane do gołej stali. Drewno dodatkowo zmieniało kolor pod wpływem czynników atmosferycznych - od brunatno czarnego, zbutwiałego od wilgoci do bardzo jasnego, wypłowiałego na słońcu. To wszystko było malowniczo ubrudzone pyłem węglowym, wapnem i kurzem...
Warto tez pamiętać, że wagony inaczej wyglądały w okresie jesienno-zimowym, kiedy ich drewno było nasiąknięte wodą i stanowiło siedlisko dla wszelkiej maści pleśni, glonów i grzybów, a inaczej latem, kiedy wszystko były wyprażone i wyschnięte na wiór.
Szary kolor przyjmuje się w uproszczeniu jako wypadkową tych wszystkich kolorów, które występowały w naturze. W przypadku modeli waloryzowanych jest to oczywiście tylko baza do dalszej waloryzacji.