BTT Be?
Moderator: mod-Tabor
- krzysztof
- Posty: 1737
- Rejestracja: 20 kwie 2006, 20:29
- Lokalizacja: Tczew
- Kontakt:
Re: BTT Be?
z uciągiem nie będzie źle. fakt - te z gumkami najczęściej kiwają bo gumki nie są idealne.
co do pytania o średnicę kół: koła z 118 (jak i z 221) są o trochę mniejszej średnicy ale to ujdzie w eksploatacji.
co do pytania o średnicę kół: koła z 118 (jak i z 221) są o trochę mniejszej średnicy ale to ujdzie w eksploatacji.
- aviaTTor
- Posty: 655
- Rejestracja: 06 kwie 2008, 16:24
- Lokalizacja: czestochowa
- Kontakt:
Re: BTT Be?
Dziękuję za podpowiedzi,mam zlomowa br 118 bttb może wiecie czy ma taką samą średnicę kół co nohab?
Added in 56 minutes 54 seconds:
ok pokombinowałem z kółkami wywaliłem te z gumkami(próbowałem też tych całych gumowych były i takie w bttb) i załozyłem w ich miejscę wyjęte z ludmiły bez gumek lokomotywa już się nie kiwa na boki,ciekawe jak będzie z uciągiem zobaczymy
Added in 56 minutes 54 seconds:
ok pokombinowałem z kółkami wywaliłem te z gumkami(próbowałem też tych całych gumowych były i takie w bttb) i załozyłem w ich miejscę wyjęte z ludmiły bez gumek lokomotywa już się nie kiwa na boki,ciekawe jak będzie z uciągiem zobaczymy
- piottrw
- Posty: 749
- Rejestracja: 10 kwie 2006, 07:54
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: BTT Be?
Jak już rozebrałeś to puść luzem kółka po np stole ,czy podłodze i zobacz, które koło jest zwichrowane, bo to najpawdopodbniejsza przyczyna. Bttb dobrze jeżdżą po rurkach, na modelowych niestety wychodzą wszelkie usterki i zużycie.
- krzysztof
- Posty: 1737
- Rejestracja: 20 kwie 2006, 20:29
- Lokalizacja: Tczew
- Kontakt:
Re: BTT Be?
ja użyłem tych z BR221 wczesnego Tilliga: numery części 220470 (4x) i 220500 z gumkami (2x) z tego dwie bez gumek wykastrowałem. do niedawna były jeszcze dostępne w Sebnitz.
Ostatnio zmieniony 06 sie 2017, 14:29 przez krzysztof, łącznie zmieniany 1 raz.
- aviaTTor
- Posty: 655
- Rejestracja: 06 kwie 2008, 16:24
- Lokalizacja: czestochowa
- Kontakt:
Re: BTT Be?
A ja dzisiaj miałem trochę czasu przesmarowałem i wyczyściłem starego nohaba a nawet wlutowałem mu dekoder dla próby,silnik wykąpałem w denaturacie,ale mam jeden problem na torach modelowych loka buja się na boki macie jakieś pomysły jak temu zaradzić,może są jakieś w sprzedaży zestawy kołowe pasujące do bttb i radzące sobie na torach modelowych ,za wszelkie rady z góry dziękuję
- piottrw
- Posty: 749
- Rejestracja: 10 kwie 2006, 07:54
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: BTT Be?
Witam
temat jest dość stary ale głos zabrać muszę. Otóż mam dużą część z produkcji BTTB, oraz Zeuke i muszę stwierdzić że wszystkie zarzuty w sprawie tych modeli są lekko wyssane z palca. Większość modeli opracowana została w latach 60 i 70 tych i oglądając inne skale i firmy nie odbiegała od normy, wręcz w porównaniu z ho firmy PIKO modele były wrecz filigranowe, ale dziś może dziwić topornością wykonania, ale to jest jak z winem... Czy widząc na ulicy jadącą Syrenkę czy Warszawę nie ściska serce, a już napewno każdy się obejrzy...
Mam w kolekcji blisko 80 loków (beciorów jak to nazywają niektórzy) wszystkie jeżdzą nienagannie, czasem nawet bardzo cicho... I pracują cieżko na moim torcie... Przykładów smaczków BTTB ZEUKE można mnożyć wiele, ale czy zauważyliście że np. osobowy Y - owszem jest skrócony, ale nie brakuje mu okna. Jest to model wagonu 1/2 kl.! i były 2 różne formy rózniące się szczegółami!(dlatego nieporozumieniem jest malowanie wagonu w całosci w 2 kl. bo ucieka jeden przedział tak jak to robi Tillig), podobnie restauracyjny - w latach 80 tych zamieniono kierunek dachu, komin znalazł sie nad jadalnią a nie kuchnią! zresztą Tillig tłucze to do dziś. I ludziska kupują czyli nie było to takie złe. Przykładów można by mnożyć, dwie formy do krytych z płaskim dachem, czy rózne opcje napisów oraz odcieni - toż to śmietanka mieć skład z tych samych wagonów ale jednak innych(poza oczywiście Bipą, ale mi udało sie dobrać odcienie) itp itd
Dlatego wszystkim modelarzom zwłaszcza początkującym mówię nie zrażajcie się do BTTB. W tym momencie uważać trzeba tylko od kogo się kupuje!, a pewnie najlepiej sprawdzić towar osobiście by nie było niespodzianek.
Co do nowej produkcji nie mam dużego doswiadczenia, Taurus, kilka wagonów... KKK... i plany na przyszłość...
Natomiast co do zestawów startowych to BTTB miał 1 podstawową zaletę - cenę. Jeżeli ma coś się rozwijać to jest podstawowy argument. Zestaw startowy - z lokomotywą chyba V 23 tak samo uproszczoną jak w TTSTART z czasów Honekera (dla przypomnienia Buda do Gagarina TTSTART jest dobrze wyskalowana, na jekieś 1:130, podobnie jak elektrowozu SNCF), to wydatek ponad 230 złp jest nieporozumieniem. Wiem wiem zaraz ktoś mi powie że w Niemczech inne zarobki i ceny, ale kto poza kilkunastoma "WARIATTAMI" kupi dziś w Polsce dziecku kolejkę?.
Kończąc mam tylko nadzieję że współczesna produkcja wytrzyma w użtkowaniu te 20 czy 40 lat, czego wszystkim TILLIGOWCOM, ROCOWCOM, PIKOWCOM itd życzę!
temat jest dość stary ale głos zabrać muszę. Otóż mam dużą część z produkcji BTTB, oraz Zeuke i muszę stwierdzić że wszystkie zarzuty w sprawie tych modeli są lekko wyssane z palca. Większość modeli opracowana została w latach 60 i 70 tych i oglądając inne skale i firmy nie odbiegała od normy, wręcz w porównaniu z ho firmy PIKO modele były wrecz filigranowe, ale dziś może dziwić topornością wykonania, ale to jest jak z winem... Czy widząc na ulicy jadącą Syrenkę czy Warszawę nie ściska serce, a już napewno każdy się obejrzy...
Mam w kolekcji blisko 80 loków (beciorów jak to nazywają niektórzy) wszystkie jeżdzą nienagannie, czasem nawet bardzo cicho... I pracują cieżko na moim torcie... Przykładów smaczków BTTB ZEUKE można mnożyć wiele, ale czy zauważyliście że np. osobowy Y - owszem jest skrócony, ale nie brakuje mu okna. Jest to model wagonu 1/2 kl.! i były 2 różne formy rózniące się szczegółami!(dlatego nieporozumieniem jest malowanie wagonu w całosci w 2 kl. bo ucieka jeden przedział tak jak to robi Tillig), podobnie restauracyjny - w latach 80 tych zamieniono kierunek dachu, komin znalazł sie nad jadalnią a nie kuchnią! zresztą Tillig tłucze to do dziś. I ludziska kupują czyli nie było to takie złe. Przykładów można by mnożyć, dwie formy do krytych z płaskim dachem, czy rózne opcje napisów oraz odcieni - toż to śmietanka mieć skład z tych samych wagonów ale jednak innych(poza oczywiście Bipą, ale mi udało sie dobrać odcienie) itp itd
Dlatego wszystkim modelarzom zwłaszcza początkującym mówię nie zrażajcie się do BTTB. W tym momencie uważać trzeba tylko od kogo się kupuje!, a pewnie najlepiej sprawdzić towar osobiście by nie było niespodzianek.
Co do nowej produkcji nie mam dużego doswiadczenia, Taurus, kilka wagonów... KKK... i plany na przyszłość...
Natomiast co do zestawów startowych to BTTB miał 1 podstawową zaletę - cenę. Jeżeli ma coś się rozwijać to jest podstawowy argument. Zestaw startowy - z lokomotywą chyba V 23 tak samo uproszczoną jak w TTSTART z czasów Honekera (dla przypomnienia Buda do Gagarina TTSTART jest dobrze wyskalowana, na jekieś 1:130, podobnie jak elektrowozu SNCF), to wydatek ponad 230 złp jest nieporozumieniem. Wiem wiem zaraz ktoś mi powie że w Niemczech inne zarobki i ceny, ale kto poza kilkunastoma "WARIATTAMI" kupi dziś w Polsce dziecku kolejkę?.
Kończąc mam tylko nadzieję że współczesna produkcja wytrzyma w użtkowaniu te 20 czy 40 lat, czego wszystkim TILLIGOWCOM, ROCOWCOM, PIKOWCOM itd życzę!
- Charakterek
- Posty: 1760
- Rejestracja: 02 kwie 2006, 21:06
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: BTT Be?
Co do skrętopysków - powtarzasz się, poczytaj lepiej cały temat, a potem bij pianę.
Co do kolorów - ja jednak wolałbym kupić w składnicy taki czteroczłon bipy w jednym konkretnym odcieniu, a nie w 3 różnych i jeszcze okienka tu takie a tam siakie. To akurat było olewanie klienta!
Punkt dotyczący wpadek w montażu. Na 15 moich 110 tylko 2 były zmontowane poprawnie. To według Ciebie sporadyczne?
A czemu miałbym dzielić to na podpunkty? Przecież to są konkretne wady.
Silniki śmierdzą, grzeją się do niesamowitych temperatur i palą obudowy.
Wagony Y i Reko starej formy wychodzą powoli z oferty. Do 2008 mają zniknąć zupełnie, więc jak ktoś lubi te wagony - radzę się pospieszyć.
Detale? A gdzie takowe były? No, chyba, że uznać kawał druta w 35 jako fajny detal lub poręcze ze zszywacza jako detal powalający, to ok.
Gagarin. To coś dwuosiowe udające lokomotywe to uważasz nie za wadę? Gratuluję poczucia humoru. Śpij zatem spokojnie!
Przeglądając temat o Tilligu, wysłałem im mail z zarzutami. Obiecali poprawić. Tylko jedno smutne wyszło to, że wśród ponad 60 postów plujących jadem znalazłem raptem 9 konkretnych. I taki mail wysłałem z prośbą na co mają zwracać uwagę. Mail zwrotny otrzymałem z zapewnieniem, że będą zwracać uwagę na montaż tak, by klient był w 100% zadowolony z wyrobu.
http://www.forumtt.pl/viewtopic.php?p=14554#14554
Skoro ktoś ma problem z odczytaniem słowa pisanego - no to przepraszam, ale po jakie licho zajmuje głos w dyskusji? Wyrwałeś punkty dotyczące 250/119, które razem łączą się w sensowną całość i pod spodem jest opis zachowania się tych lokomotyw. Chłopie, ty wręcz prosisz się o bana!
"Tzw. mauritiusy" miałem ich chyba z 10. Na niemieckim ebayu zeszły po 6 euro w Polsce po 40 zł. Nie widziałem ceny jak za 10 lokomotyw Tilliga, a wręcz niemcy se tych 8 wagonów totalnie olali (sprzedawałem przez znajomego 4 miesiące temu). No jakoś nie widzę tych 80 lokomotyw Tilliga w swojej stajni... Jeśli nie wiesz, nie pisz bredni, proszę!!!
Co do kolorów - ja jednak wolałbym kupić w składnicy taki czteroczłon bipy w jednym konkretnym odcieniu, a nie w 3 różnych i jeszcze okienka tu takie a tam siakie. To akurat było olewanie klienta!
Punkt dotyczący wpadek w montażu. Na 15 moich 110 tylko 2 były zmontowane poprawnie. To według Ciebie sporadyczne?
A czemu miałbym dzielić to na podpunkty? Przecież to są konkretne wady.
Silniki śmierdzą, grzeją się do niesamowitych temperatur i palą obudowy.
Wagony Y i Reko starej formy wychodzą powoli z oferty. Do 2008 mają zniknąć zupełnie, więc jak ktoś lubi te wagony - radzę się pospieszyć.
Detale? A gdzie takowe były? No, chyba, że uznać kawał druta w 35 jako fajny detal lub poręcze ze zszywacza jako detal powalający, to ok.
Gagarin. To coś dwuosiowe udające lokomotywe to uważasz nie za wadę? Gratuluję poczucia humoru. Śpij zatem spokojnie!
Przeglądając temat o Tilligu, wysłałem im mail z zarzutami. Obiecali poprawić. Tylko jedno smutne wyszło to, że wśród ponad 60 postów plujących jadem znalazłem raptem 9 konkretnych. I taki mail wysłałem z prośbą na co mają zwracać uwagę. Mail zwrotny otrzymałem z zapewnieniem, że będą zwracać uwagę na montaż tak, by klient był w 100% zadowolony z wyrobu.
http://www.forumtt.pl/viewtopic.php?p=14554#14554
Skoro ktoś ma problem z odczytaniem słowa pisanego - no to przepraszam, ale po jakie licho zajmuje głos w dyskusji? Wyrwałeś punkty dotyczące 250/119, które razem łączą się w sensowną całość i pod spodem jest opis zachowania się tych lokomotyw. Chłopie, ty wręcz prosisz się o bana!
"Tzw. mauritiusy" miałem ich chyba z 10. Na niemieckim ebayu zeszły po 6 euro w Polsce po 40 zł. Nie widziałem ceny jak za 10 lokomotyw Tilliga, a wręcz niemcy se tych 8 wagonów totalnie olali (sprzedawałem przez znajomego 4 miesiące temu). No jakoś nie widzę tych 80 lokomotyw Tilliga w swojej stajni... Jeśli nie wiesz, nie pisz bredni, proszę!!!
- NOVAXIM
- Posty: 57
- Rejestracja: 09 kwie 2006, 00:09
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: BTT Be?
Mały (niekiedy zgryźliwy, ale nie zawsze) komentarz z mojej strony:
Oczywiście, nie przesądza to kwestii ewidentnej wady modeli z takim rozwiązaniem. Jednak warto by wymienić listę tych lokomotyw. Oto i ona:
- E499
- BR107
- BR110
- BR118
- BR130
- BR221
- BR242/E11
- BR250
- V200
- NOHAB
Mogę się mylić w kwestii kolorów, ale chciałbym zobaczyć dyrektywy odnośnie koloru farby (składu), coś na wzór stosowanych przez armie.
A lekko podchodząc do tego narzekania, to napiszę tak: chociaż było się kiedyś z czego cieszyć (jak kto szukał i dostał idealny odcień).
Moim zdaniem jeden model, to jeden punkt i najwyżej można było dopisywać podpunkty. W tym wypadku, ktoś równie chory naleciał złośliwie na Tilliga. To nie powód by być takim samym, a tylko wytknąć to we właściwym miejscu.
Moja ocena:
Nie mam zamiaru w tym miejscu bronić BTTB, ale pewnych rzeczy nie powinno się tej marce wytykać w zastosowany tu przez niektórych sposób. Panujący wtedy postęp techniczny i presja utrzymania ceny dawały efekty jakie dawały. Z jednobryłowych form nadwozia i tak uzyskiwano piękne modele (przykładem niech będzie węglarka -E, Omu, czy wagon "Dresden"). Należało to wziąć to pod uwagę i wady wypominać rzetelnie, bez prób przekreślania całego asortymentu. Należy też wziąć pod uwagę to, że wiele wad można dziś usunąć (czy powinno się je wytykać, a może tylko na zielono?). Dotyczy to silników, kół, wiązarów, pantografów, kabli i izolatorów, poręczy. Jest oczywistym, że kółka BTTB były kiepskie, ale jeśli model nie posiadał innych wad, to jaki stanowi problem wymiana takowych na metalowe? Nie powinno się zniechęcać przyszłych nabywców do pewnych modeli BTTB, a tylko dać im należną wiedzę. Nie zostało to zrealizowane ładnie, a szkoda.
Mimo to dziwię się, że pozostawiliście mi parę błędów do wytknięcia. Oto zauważone przeze mnie wady BTTB:
69. Niedbałe klejenie nadwozi wagonów do podwozi oraz innych elementów do wagonów. Zdarzały się wagony z krzywo sklejonym nadwoziem do podwozia, plamami po kleju, zaciekami kleju (w tym o zgrozo na zewnętrznej części wagonu). Jest to dość spory problem modeli BTTB, które były klejone, wart przykucia uwagi, jeśli szuka się ładnego egzemplarza (ja już zrezygnowałem ostatnio z zakupu cysterny 4-osiowej z tego powodu).
70. Niezbyt dobre opakowania dla wielu modeli BTTB, posiadających drobne, wystające elementy łatwe do uszkodzenia (dotyczy głównie węglarki -E, wagonu Kmm).
Kłamstwo. N-ka Piko też miała czołownice (w tym odbojniki i zaczepy) na wózkach.Charakterek pisze:1. (...) TT to była jedyna skala ze skrętopyskami. I wcale nie jest to powód do dumy. (...)
Oczywiście, nie przesądza to kwestii ewidentnej wady modeli z takim rozwiązaniem. Jednak warto by wymienić listę tych lokomotyw. Oto i ona:
- E499
- BR107
- BR110
- BR118
- BR130
- BR221
- BR242/E11
- BR250
- V200
- NOHAB
Skład osobowy z III/IV Ep. skłądający się z wagonów o różnych odcieniach, jest bardziej realistyczny niż w jednakowym odcieniu. Problem zaczyna się w sobowych z V Ep., ale takich osobówek o ile wiem, to BTTB nie robiło.Charakterek pisze:3. Kolory. Tu panowała dowolność. Na tyle, że dobranie czteroczłonu bipy w idealnych odcieniach należy uznać za spory sukces. Poza tym posiadacze Warsów wiedzą o czym mówię. Zależy w którym miesiącu był Wars kupowany, taki kolor miał.
Mogę się mylić w kwestii kolorów, ale chciałbym zobaczyć dyrektywy odnośnie koloru farby (składu), coś na wzór stosowanych przez armie.
A lekko podchodząc do tego narzekania, to napiszę tak: chociaż było się kiedyś z czego cieszyć (jak kto szukał i dostał idealny odcień).
Ten punkt nie powinien paść, bo nie dotyczy konkretnego przypadku na dużą skalę, a przypadku losowego. Wpadki zdarzają się każdemu. Tym samym punkt niczemu mądremu nie służy, chyba że straszeniu zainteresowanych kupnem czegoś z BTTB, a w szczególności BR110/V100, bowiem tej zdjęcie Charakterek ukazał.Charakterek pisze:4. Jakość wykonania. Zdarzały się nierzadko takie wpadki:
Proponowałbym schemat jeden punkt na model i podpunkty na konkretne wady. Będzie wtedy porządek, a rzetelna informacja czemuś posłuży. Tak to się robi bałagan ze wskazaniem na fobię (co nie zawsze musi to oznaczać).Charakterek pisze: 10. E 499 E 42, E 11. Tu to już jest historia. Odpadały budy - fatalnie rozwiązane mocowanie.
11. E 499 E 42, E 11. Fatalnie rozwiązane gniazdo skrętu wózka - odpadało i lokomotywa przestawała sktęcać
12. E 499 E 42, E 11. Fatalnie rozwiązane mocowanie wózka za pomocą tych czerwonych uchwytów - łamały się masakrycznie
13. E 499 E 42, E 11. Fatalnie rozwiązane przekazywanie prądu z podwozia do nadwozia i z nadwozia do silnika.
14. Wymiary modeli. Praktycznie każdy był za gruby.
15. BR 118 jest o centymetr za krótka
16. BR 130 jest za krótka o prawie 2 cm.
Bez komentarza...Charakterek pisze:18. Silniki. (...) pracując około 20 min smierdzą nieprzyjemnie.
Szkoda, że do dziś tego nie poprawiono. Czyżby Tillig był jedną noga w zamierzchłych czasach? Problem dotyczy także wagonów Reko i także nad tym ubolewam.Karol pisze:35. Wagony klasy Y za krotkie o jeden przedział, za szerokie, no i te nieszczesne skretoszczeki.
Wiele taboru miała dużo detali i dobrze oddanych, o czym świadczy dzisiejsza ich produkcja przez Tilliga. Proszę podawać przykłady, by forumowiczom wiadomo było co omijać i za co. A tak, punkt pozostaje tendencyjny i w części kłamliwy. Powaga zobowiązuje.Charakterek pisze:41. Detale - jakie detale?
To chyba nie na temat, bo miało dotyczyć wad produktów BTTB, a tu jakieś sprawy handlowe i nie wiadomo nawet kogo dotyczące. Trochę śmiesznie jak na moderatora.Charakterek pisze:43. Nie kupujemy Gagarina!
Oko za oko, ząb, za ząb! - ot, i charakter.Charakterek pisze:Skoro w Tilligu rozpisują się o każdym modelu, to teraz kolej na taką samą rozpiskę tu.
Moim zdaniem jeden model, to jeden punkt i najwyżej można było dopisywać podpunkty. W tym wypadku, ktoś równie chory naleciał złośliwie na Tilliga. To nie powód by być takim samym, a tylko wytknąć to we właściwym miejscu.
I w kolejnym amoku złości nie wiadomo o jaki model chodzi. A przecież to nie wątek do wyładowywania (nie napisze czego z obawy represji), a zawarte tu informacje powinny stanowić jakąś wiedzę.Charakterek pisze:52. Skrętopyski w modelu z lat 90, to już przesada
53. Oświetlenie. Miało bć genialne. Zmienne. Biało czerwone. Z tym, że jest tylko czerwone, jako, że żarówka oświetla tylko kabinę, do światłowodów dając ultra mało światła
54. Pobieranie prądu - z jednego wózka!
55. Napęd - na drugi wózek (2 osie!)
56. Dżwięk silnika. Tak szczerze, to 100 razy bardziej wolę kanałówkę bez znieczulenia, niż słuchać jazgotu tych modeli
Tzw. mauritiusy - za jednego dają tyle, że starcza na 10 lokomotyw Tilliga. Chciałbym takiego.Charakterek pisze:64. Wyszły też Y klasy 1/2 z paskiem nad klasą drugą
Mam nie kupować BTTB, bo miały silnik i trybiki? Jak to rozumieć? W czym problem, w jakich modelach? Dokładniej proszę.pawel pisze: 67 silnik .
68 trybiki.
Moja ocena:
Nie mam zamiaru w tym miejscu bronić BTTB, ale pewnych rzeczy nie powinno się tej marce wytykać w zastosowany tu przez niektórych sposób. Panujący wtedy postęp techniczny i presja utrzymania ceny dawały efekty jakie dawały. Z jednobryłowych form nadwozia i tak uzyskiwano piękne modele (przykładem niech będzie węglarka -E, Omu, czy wagon "Dresden"). Należało to wziąć to pod uwagę i wady wypominać rzetelnie, bez prób przekreślania całego asortymentu. Należy też wziąć pod uwagę to, że wiele wad można dziś usunąć (czy powinno się je wytykać, a może tylko na zielono?). Dotyczy to silników, kół, wiązarów, pantografów, kabli i izolatorów, poręczy. Jest oczywistym, że kółka BTTB były kiepskie, ale jeśli model nie posiadał innych wad, to jaki stanowi problem wymiana takowych na metalowe? Nie powinno się zniechęcać przyszłych nabywców do pewnych modeli BTTB, a tylko dać im należną wiedzę. Nie zostało to zrealizowane ładnie, a szkoda.
Mimo to dziwię się, że pozostawiliście mi parę błędów do wytknięcia. Oto zauważone przeze mnie wady BTTB:
69. Niedbałe klejenie nadwozi wagonów do podwozi oraz innych elementów do wagonów. Zdarzały się wagony z krzywo sklejonym nadwoziem do podwozia, plamami po kleju, zaciekami kleju (w tym o zgrozo na zewnętrznej części wagonu). Jest to dość spory problem modeli BTTB, które były klejone, wart przykucia uwagi, jeśli szuka się ładnego egzemplarza (ja już zrezygnowałem ostatnio z zakupu cysterny 4-osiowej z tego powodu).
70. Niezbyt dobre opakowania dla wielu modeli BTTB, posiadających drobne, wystające elementy łatwe do uszkodzenia (dotyczy głównie węglarki -E, wagonu Kmm).
- ArturSchŁ
- Administrator
- Posty: 10278
- Rejestracja: 09 kwie 2006, 07:22
- Lokalizacja: Rumia
- Kontakt:
- Charakterek
- Posty: 1760
- Rejestracja: 02 kwie 2006, 21:06
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: BTT Be?
Oj tu masz rację taka 499 jak się ją na 12V machnęło, to nie było szans na udany zakręt. To chyba była najszybsza loka w TT. Pamiętam, ojciec przyniósł masę szarego papieru do pakowania i skądś skołował drut miedziany (początek lat 80 - tych to się trzeba było naprawdę nieźle zakręcić. No i przeprowadziliśmy tory po 2 pokojach (prosta miała około 10 metrów) i smigaliśmy. 499 była nie do pobicia! Jak się toto rozbujało, to na prostej wagony wylatywały
- fred3rg
- Posty: 362
- Rejestracja: 10 kwie 2006, 09:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: BTT Be?
Nie rozumiem problemu z uciągiem 250!
Jesli ma czyste gumki, nie jest w stanie sie ślizgać, bo silnik nie ma takiej mocy...
Moja ciągnie pociąg z prawie kilogrmem ciężarków na wagonach, bez poślizgu.
Ale fakt, z napędem na 2 wózki (po jednym zestawie z gumkami na wózek) jeździła by lepiej, w obie strony ciągnęła by tak samo i nie było by problemu z odbiorem prądu wlaściwie z jednego tylko wózka...widać zaoszczędzili trybików:(
przełożenie!!! to mnie denerwuje w starych modelach. Gdyby zmienić im przełożenie 2 lub nawet 3 razy, to max prędkość nadal nie była by za mała, a model miałby 2 lub 3 razy mniejszą prędkość początkową-to byłby całkiem niezły wynik. Myślę że więkrzość z nas byla by zadowolona z takiej jazdy, może poza dźwiękiem.
Wiele lokomotyw jeździlo ponad 300, lub nawet 400km/h w skali!!!
Jakby zmajstrować jakiś niedrogi i dobry zestaw trybików do przerabiania starych loków na mniejsze przełożenie...
Jesli ma czyste gumki, nie jest w stanie sie ślizgać, bo silnik nie ma takiej mocy...
Moja ciągnie pociąg z prawie kilogrmem ciężarków na wagonach, bez poślizgu.
Ale fakt, z napędem na 2 wózki (po jednym zestawie z gumkami na wózek) jeździła by lepiej, w obie strony ciągnęła by tak samo i nie było by problemu z odbiorem prądu wlaściwie z jednego tylko wózka...widać zaoszczędzili trybików:(
przełożenie!!! to mnie denerwuje w starych modelach. Gdyby zmienić im przełożenie 2 lub nawet 3 razy, to max prędkość nadal nie była by za mała, a model miałby 2 lub 3 razy mniejszą prędkość początkową-to byłby całkiem niezły wynik. Myślę że więkrzość z nas byla by zadowolona z takiej jazdy, może poza dźwiękiem.
Wiele lokomotyw jeździlo ponad 300, lub nawet 400km/h w skali!!!
Jakby zmajstrować jakiś niedrogi i dobry zestaw trybików do przerabiania starych loków na mniejsze przełożenie...
Nie odpowiadam na wiadomości prywatne.
- Ranger
- Posty: 3807
- Rejestracja: 05 paź 2006, 00:02
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: BTT Be?
A ja dzisiaj rozebrałem na części pierwsze swojego stareńkiego Gagarina BTTB (model startowy) i zobaczyłem dlaczego rusza i jeździ skokowo. Otóż zębatka pomiędzy wałem silnika i tym małym wałkiem połączonym z kołami jest zwichrowana jak nie wiem co. Nie mam pojęcia co jest tego powodem, była taka od nowości czy wypaczyło ją ciepło silnika. I oto kolejny grzech BTTB. Ktoś powie, że to tylko model startowy, ale z drugeij strony w zabawkach takie rzeczy sie nie zdarzają.
- krzysztof
- Posty: 1737
- Rejestracja: 20 kwie 2006, 20:29
- Lokalizacja: Tczew
- Kontakt:
Re: BTT Be?
gadasz?BarTTek pisze:No a ja i moja 81 to co . Wczoraj wymieniłem ślimaka ze startówki BTTB i jeździ cichutko jeszcze ma problemy z płynnym startem tzn staruje od niższych napięć ale lekko się dyga. Zauważyłem też mikroskopijny luz między metalowym elementem a plastikową zębatką ( tą środkową). Jest on mniejszy od kartki papieru ale powoduje ze zębatka nie wchodzi idealnie w tą od ślimaka
a ja już nie chcę podgrzewać atmosfery, bo w pokrewnym temacie św. Tillig się złości, ale w swojej br81 wymieniłem silnik na... BTTB.
na zasilaczu do testów (F2) przy małych napięciach startowała od 4 kreski kangurem, teraz robi to od 2 kreski. sam się zdzwiwiłem.
i co jeszcze: plastikowa zębatka na metalowej osi wychodzącej z silnika obraca się na tej osi. kropla kleju pomogła.
a to wszystko za ćwierć tysiąca czyli 3/7 minimalnej płacy netto w tym kraju!
Ostatnio zmieniony 01 lis 2006, 15:45 przez krzysztof, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 808
- Rejestracja: 09 kwie 2006, 00:20
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
Re: BTT Be?
No a ja i moja 81 to co . Wczoraj wymieniłem ślimaka ze startówki BTTB i jeździ cichutko jeszcze ma problemy z płynnym startem tzn staruje od niższych napięć ale lekko się dyga. Zauważyłem też mikroskopijny luz między metalowym elementem a plastikową zębatką ( tą środkową). Jest on mniejszy od kartki papieru ale powoduje ze zębatka nie wchodzi idealnie w tą od ślimaka
Ostatnio zmieniony 01 lis 2006, 11:32 przez BarTTek, łącznie zmieniany 1 raz.
- ArturSchŁ
- Administrator
- Posty: 10278
- Rejestracja: 09 kwie 2006, 07:22
- Lokalizacja: Rumia
- Kontakt:
Re: BTT Be?
JarkoTT miał identyczny problem ze swoją Tilligową nówką wyjętą z pudełka....krzysztof pisze:wyjęta z pudełka br81, po 15 minutach jazdy, tylko za ok. 250pln...
bttb w stanie prawie idealnym kupiłbym za mniej niż 100pln
Ostatnio zmieniony 01 lis 2006, 10:38 przez ArturSchŁ, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 3 gości