Teraz zrozumiałem że sam nie czytasz tego co napiszesz. Przed wysłaniem mojego postu myślałem że sprawdzasz nas czy czytamy ze zrozumieniem twój TEKST i czekasz na reakcję.Wojtek_Kraków pisze:Raczej chodziło o to ze cieszymy się z tego że nie ma bicia;) Więc albo ja źle napisałem albo Ty nie zrozumiałeśNiejeden+ pisze: Po diabła tyle precyzyjnej roboty, żeby na koniec cieszyć się z bicia na końcu wałka?
Tak. I to jest bardzo fajne rozwiązanie. Niestety przy tym silniku sie nie zmieści. Wypadało dokładnie w miejscu mocowania balastu.kolejkowicz pisze:Kolega zrobił na sztywno.
W moim rozwiązaniu występuje połączenie sprzęgiem http://www.modelmania.com.pl/product_in ... s_id=45531.
Łatwiej ustawić silnik. Ponieważ silnik i wał powinny być osiowo, a przy tym rozwiązaniu jest pewna tolerancja.
Przeróbka BR56 na Tr6
Moderator: mod-Tabor
- Niejeden+
- Posty: 305
- Rejestracja: 06 mar 2010, 15:41
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Przeróbka BR56 na Tr6
-
- Posty: 1651
- Rejestracja: 12 sie 2016, 09:11
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Przeróbka BR56 na Tr6
Raczej chodziło o to ze cieszymy się z tego że nie ma bicia;) Więc albo ja źle napisałem albo Ty nie zrozumiałeśNiejeden+ pisze: Po diabła tyle precyzyjnej roboty, żeby na koniec cieszyć się z bicia na końcu wałka?
Tak. I to jest bardzo fajne rozwiązanie. Niestety przy tym silniku sie nie zmieści. Wypadało dokładnie w miejscu mocowania balastu.kolejkowicz pisze:Kolega zrobił na sztywno.
W moim rozwiązaniu występuje połączenie sprzęgiem http://www.modelmania.com.pl/product_in ... s_id=45531.
Łatwiej ustawić silnik. Ponieważ silnik i wał powinny być osiowo, a przy tym rozwiązaniu jest pewna tolerancja.
-
- Posty: 262
- Rejestracja: 13 sty 2009, 11:32
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Przeróbka BR56 na Tr6
Kolega zrobił na sztywno.
W moim rozwiązaniu występuje połączenie sprzęgiem http://www.modelmania.com.pl/product_in ... s_id=45531.
Łatwiej ustawić silnik. Ponieważ silnik i wał powinny być osiowo, a przy tym rozwiązaniu jest pewna tolerancja.
W moim rozwiązaniu występuje połączenie sprzęgiem http://www.modelmania.com.pl/product_in ... s_id=45531.
Łatwiej ustawić silnik. Ponieważ silnik i wał powinny być osiowo, a przy tym rozwiązaniu jest pewna tolerancja.
- Niejeden+
- Posty: 305
- Rejestracja: 06 mar 2010, 15:41
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Przeróbka BR56 na Tr6
Czegoś tu nie rozumiem
"Nabijamy na oś silnika i sprawdzamy po włączeniu do prądu czy nie ma bicia na końcu wałka.
Jeśli jest ok cieszymy się, a jeśli nie to bawimy się od nowa…"
Po diabła tyle precyzyjnej roboty, żeby na koniec cieszyć się z bicia na końcu wałka?
"Nabijamy na oś silnika i sprawdzamy po włączeniu do prądu czy nie ma bicia na końcu wałka.
Jeśli jest ok cieszymy się, a jeśli nie to bawimy się od nowa…"
Po diabła tyle precyzyjnej roboty, żeby na koniec cieszyć się z bicia na końcu wałka?
- T_Domagalski
- Moderator
- Posty: 1897
- Rejestracja: 07 kwie 2006, 22:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Przeróbka BR56 na Tr6
Czyta, czyta...
-
- Posty: 1651
- Rejestracja: 12 sie 2016, 09:11
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Przeróbka BR56 na Tr6
Odcinek 2.
Dziś zajmiemy się przygotowaniem pod silnik, samym silnikiem oraz wałkiem ze zmniejszoną zębatką.
W zasadzie to każdy odcinek powinienem zacząć od propozycji narzędzi które będą niezbędne (przynajmniej ja takich używałem).
A zatem przydadzą się:
1 Szlifierka typu Dremel
2 Wkrętarka
3 Wiertełka 1,5mm, 2mm i 4,5mm
4 Skalpel (np. olfa ak3)
5 Nóż do tapet
6 Pilniki iglak płaski i półokrągły
7 Papier ścierny 200,400
8 Klej typu kropelka
9 Imadełko
10 podkładka do cięcia (np. mata olfa)
11 Wałki z papieru ściernego o średnicy podobnej do średnicy obudowy silnika
12 może się też przydać mała ręczna wiertarka modelarska (taki uchwycik do wierteł)
13 Młoteczek i kowadełko zegarmistrzowskie
14 Materiały tektura lub płytki z polistyrenu (ja kupowałem w exito ale są i na allegro), rurki mosiężne o średnicach 2 mm zew, 1,4 wew, oraz 3mm zew. i 1,7mm wew. (ja kupiłem w modelarnia.pl), pręt o średnicy 1,5mm (też kupiłem w modelarnia.pl), zębatka Tillig323550 9 zębów (do kupienia w znanych nam sklepach), dwustronna taśma lepiąca (cienka).
Wiertareczka ręczna, o której pisałem to taka:
Oczywiście bez kliku narzędzi z listy powyżej też można to zrobić ale będzie trudniej
Zaczynamy od tego że należy usunąć stare mocowania silnika (to, przez które przechodzi metalowy wałeczek). Odcinamy i szlifujemy żeby było gładko.
Również przypiłujemy trochę mocowanie balastu ale to potem jak będziemy zakładać silnik.
Rama po przygotowaniu ma wyglądać tak:
Następnie w silniku odcinamy wał wychodzący po stronie szczotek.
Koło masowe tak jak wspominamy wcześniej rozwiercamy wiertłem 2mm, a podtoczenie wewnętrzne wiertłem 4,5 mm.
Najlepiej byłoby to zrobić na wiertarce stołowej ale nie mam więc by łatwiej trafić wiertełkiem 2mm w środek sfazowałem sobie otworek pilnikiem poprzez delikatne obracanie szpicem pilnika w środku fabrycznego otworu.
Tak przygotowane koło masowe zakładamy na silnik. Musi być założone tak aby nie obcierało nigdzie o obudowę.
Warto też po założeniu koła sprawdzić na włączonym silniku czy nie ma bicia. Moje miało minimalne. Poradziłem sobie szlifując pilnikiem na pracującym silniku.
Silnik mamy przygotowany.
Teraz wałek i zębatka zdawcza.
Z pręcika o średnicy 1,5 mm odcinamy kawałek o długości 26 mm. Szlifujemy końcówki żeby nie było zadziorów i robimy delikatną fazkę.
Prosty patent na to: wkładamy nasz wałek do dremela, odpalamy, przykładamy pilnik pod odpowiednim kątem i po chwili gotowe.
Dalej bierzemy rurkę mosiężną o średnicy 2mm i odcinamy kawałek o długości 10-15 mm.
Robimy to dremelkiem z tarczką do cięcia lub nożem do tapet turlając rurkę po macie i naciskając ostrzem. Kilka ruchów i przecięte.
Teraz mocujemy wiertełko 1,5mm w naszej wiertarce ręcznej a ją natomiast zakręcamy mocno pionowo w imadle (ale z wyczuciem żeby nie zgnieść bo szkoda by było).
Odcięty kawałek rurki mocujemy do wkrętarki (polecam dlatego wkrętarkę że ma większy moment przy niskich obrotach niż dremel), a następnie nawiercamy otwór kręcącą się rurką na nieruchomym wiertle. Dlaczego tak? A no tak najłatwiej jest zrobić to żeby zachować osiowość. Kilka prób i powinno być ok.
Jeśli nasza rureczka jest ok i nie ma bicia to odcinamy od niej kawałek około 2mm. Musi mieć taką długość jak końcówka starego wałka za zębatką (tej części co wchodzi w gniazdo).
Następnie nabijamy naszą tulejkę na wcześniej przygotowany wałek 1,5mm i sprawdzamy czy obraca się wystarczająco luźno w łożysku. Jeśli nie to zapinamy do dremelka i szlifujemy pilniczkiem ale naprawdę z wyczuciem by nie przedobrzyć. Ma wejść w łożysko i obracać się bez oporów ale tak aby nie było luzów.
Jeśli jest ok zakładamy zębatkę 9Z. Można dać odrobinkę kleju żeby mieć pewność że się nie obluzuje.
Kiedy jest gotowe to wbijamy delikatnie (tak żeby nie skrzywić) resztę przygotowanej rureczki 2/1,5mm.
Teraz połączenie z silnikiem.
Od razu napiszę że mi wyszło dopiero za którymś razem. Zawsze było bicie.
Takim samym patentem jak rozwiercaliśmy rurkę 2 mm przygotowujemy rurkę o średnicy 3mm z wewnętrzną średnicą 2 mm. Jak ktoś ma tokareczkę to sprawa jest prosta a jak nie to trzeba próbować.
Również potrzebujemy aby ten kawałek rurki miał po obrobieniu długość około 12 mm.
Kiedy jest gotowe, nabijamy rurkę na nasz wałek z zębatką od strony gdzie wcześniej nabiliśmy rurkę 2mm. Po nabiciu całość ma mieć długość 32mm.
Nabijamy na oś silnika i sprawdzamy po włączeniu do prądu czy nie ma bicia na końcu wałka.
Jeśli jest ok cieszymy się, a jeśli nie to bawimy się od nowa…
Całość po złożeniu ma wyglądać tak:
O ile ktoś to czyta i jest chęć na dalsze opisy to mocowanie silnika będzie w odcinku nr 3.
Dziś zajmiemy się przygotowaniem pod silnik, samym silnikiem oraz wałkiem ze zmniejszoną zębatką.
W zasadzie to każdy odcinek powinienem zacząć od propozycji narzędzi które będą niezbędne (przynajmniej ja takich używałem).
A zatem przydadzą się:
1 Szlifierka typu Dremel
2 Wkrętarka
3 Wiertełka 1,5mm, 2mm i 4,5mm
4 Skalpel (np. olfa ak3)
5 Nóż do tapet
6 Pilniki iglak płaski i półokrągły
7 Papier ścierny 200,400
8 Klej typu kropelka
9 Imadełko
10 podkładka do cięcia (np. mata olfa)
11 Wałki z papieru ściernego o średnicy podobnej do średnicy obudowy silnika
12 może się też przydać mała ręczna wiertarka modelarska (taki uchwycik do wierteł)
13 Młoteczek i kowadełko zegarmistrzowskie
14 Materiały tektura lub płytki z polistyrenu (ja kupowałem w exito ale są i na allegro), rurki mosiężne o średnicach 2 mm zew, 1,4 wew, oraz 3mm zew. i 1,7mm wew. (ja kupiłem w modelarnia.pl), pręt o średnicy 1,5mm (też kupiłem w modelarnia.pl), zębatka Tillig323550 9 zębów (do kupienia w znanych nam sklepach), dwustronna taśma lepiąca (cienka).
Wiertareczka ręczna, o której pisałem to taka:
Oczywiście bez kliku narzędzi z listy powyżej też można to zrobić ale będzie trudniej
Zaczynamy od tego że należy usunąć stare mocowania silnika (to, przez które przechodzi metalowy wałeczek). Odcinamy i szlifujemy żeby było gładko.
Również przypiłujemy trochę mocowanie balastu ale to potem jak będziemy zakładać silnik.
Rama po przygotowaniu ma wyglądać tak:
Następnie w silniku odcinamy wał wychodzący po stronie szczotek.
Koło masowe tak jak wspominamy wcześniej rozwiercamy wiertłem 2mm, a podtoczenie wewnętrzne wiertłem 4,5 mm.
Najlepiej byłoby to zrobić na wiertarce stołowej ale nie mam więc by łatwiej trafić wiertełkiem 2mm w środek sfazowałem sobie otworek pilnikiem poprzez delikatne obracanie szpicem pilnika w środku fabrycznego otworu.
Tak przygotowane koło masowe zakładamy na silnik. Musi być założone tak aby nie obcierało nigdzie o obudowę.
Warto też po założeniu koła sprawdzić na włączonym silniku czy nie ma bicia. Moje miało minimalne. Poradziłem sobie szlifując pilnikiem na pracującym silniku.
Silnik mamy przygotowany.
Teraz wałek i zębatka zdawcza.
Z pręcika o średnicy 1,5 mm odcinamy kawałek o długości 26 mm. Szlifujemy końcówki żeby nie było zadziorów i robimy delikatną fazkę.
Prosty patent na to: wkładamy nasz wałek do dremela, odpalamy, przykładamy pilnik pod odpowiednim kątem i po chwili gotowe.
Dalej bierzemy rurkę mosiężną o średnicy 2mm i odcinamy kawałek o długości 10-15 mm.
Robimy to dremelkiem z tarczką do cięcia lub nożem do tapet turlając rurkę po macie i naciskając ostrzem. Kilka ruchów i przecięte.
Teraz mocujemy wiertełko 1,5mm w naszej wiertarce ręcznej a ją natomiast zakręcamy mocno pionowo w imadle (ale z wyczuciem żeby nie zgnieść bo szkoda by było).
Odcięty kawałek rurki mocujemy do wkrętarki (polecam dlatego wkrętarkę że ma większy moment przy niskich obrotach niż dremel), a następnie nawiercamy otwór kręcącą się rurką na nieruchomym wiertle. Dlaczego tak? A no tak najłatwiej jest zrobić to żeby zachować osiowość. Kilka prób i powinno być ok.
Jeśli nasza rureczka jest ok i nie ma bicia to odcinamy od niej kawałek około 2mm. Musi mieć taką długość jak końcówka starego wałka za zębatką (tej części co wchodzi w gniazdo).
Następnie nabijamy naszą tulejkę na wcześniej przygotowany wałek 1,5mm i sprawdzamy czy obraca się wystarczająco luźno w łożysku. Jeśli nie to zapinamy do dremelka i szlifujemy pilniczkiem ale naprawdę z wyczuciem by nie przedobrzyć. Ma wejść w łożysko i obracać się bez oporów ale tak aby nie było luzów.
Jeśli jest ok zakładamy zębatkę 9Z. Można dać odrobinkę kleju żeby mieć pewność że się nie obluzuje.
Kiedy jest gotowe to wbijamy delikatnie (tak żeby nie skrzywić) resztę przygotowanej rureczki 2/1,5mm.
Teraz połączenie z silnikiem.
Od razu napiszę że mi wyszło dopiero za którymś razem. Zawsze było bicie.
Takim samym patentem jak rozwiercaliśmy rurkę 2 mm przygotowujemy rurkę o średnicy 3mm z wewnętrzną średnicą 2 mm. Jak ktoś ma tokareczkę to sprawa jest prosta a jak nie to trzeba próbować.
Również potrzebujemy aby ten kawałek rurki miał po obrobieniu długość około 12 mm.
Kiedy jest gotowe, nabijamy rurkę na nasz wałek z zębatką od strony gdzie wcześniej nabiliśmy rurkę 2mm. Po nabiciu całość ma mieć długość 32mm.
Nabijamy na oś silnika i sprawdzamy po włączeniu do prądu czy nie ma bicia na końcu wałka.
Jeśli jest ok cieszymy się, a jeśli nie to bawimy się od nowa…
Całość po złożeniu ma wyglądać tak:
O ile ktoś to czyta i jest chęć na dalsze opisy to mocowanie silnika będzie w odcinku nr 3.
-
- Posty: 1651
- Rejestracja: 12 sie 2016, 09:11
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Przeróbka BR56 na Tr6
Witam ponownie....
Długi czas mnie nie było w swoim własnym wątku.
Ale to nie znaczy że nic się nie działo. Trwała bowiem nierówna walka z materią, przeciwnościami losu i własnym sobą
Ale przez doping kolegi kolejkowicza jakoś udało się dobrnąć do końca zmagań z napędem...
Teraz miejmy nadzieje będzie już z górki i do końca roku uda się ukończyć przeróbkę
Postanowiłem, że podzielę się z innymi wypracowanymi rozwiązaniami.
Wszystko przez to, że dałem się podpuścić w związku z likwidacją silnika w budce i przenieść go do kotła.
Pojawił się problem co wstawić.
Oryginalny silnik ma sporą moc 1,9 W.
Najmocniejszy jaki znalazłem (i taki, który oczywiście po przeróbkach się zmieści) to maschima 1620D, który według stronki pojezdy.eu ma 1,22 W przy 9tyś obrotach.
Ale według strony http://www.hollywoodfoundry.com/MHK1620.htm jest trochę inaczej.
A teraz do rzeczy
Na silnik założyłem koło zamachowe o średnicy 10 mm i grubości 7 mm (kupione w pojezdach).
Koło trzeba rozwiercić wiertłem 2mm (na oś silinika). Dodatkowo tam gdzie jest podtoczenie wewnętrzne trzeba rozwiercić wiertłem bodajże 4,5mm i tą stroną nałożyć na silnik.
Ale żeby nie było tak łatwo...
Trzeba sporo wypiłować kocioł od środka żeby taki silnik wlazł.
Ponieważ silnik jest słabszy niż oryginał postanowiliśmy z kolegą kolejkowiczem zmienić (zwiększyć) przełożenie.
Z wału ze ślimakiem zdjęto oryginalną zębatkę i po drobnej przeróbce założono zębatkę od BR250/119 (zamówione przez AMC) nr katalogowy 31554.
Trzeba obciąć mocowanie na kardan oraz spiłować pod kątem nadlew z drugiej strony tak aby nie obcierało w ramie (można też troszkę pod kątem spiłować ramę)
Nowa zębatka ma średnicę 11.5mm więc bez ingerencji w ramę się nie obejdzie.
Aby zrobić to w miarę sprawnie zrobiłem tak...
Z arkuszy polistyrenu (1mm) – może być tekturka. Wyciąłem cyrklem OLFA trzy kółka o średnicy 11,5mm przewierciłem wiertłem 2mm, a następnie skleiłem.
Tak zmajstrowany krążek okleiłem paskiem papieru ściernego 200.
Następnie tak przygotowaną tarczkę do szlifowania nałożyłem na ślimak w miejscu gdzie ma być zębatka.
Tak przygotowany przyrząd zapiąłem do wkrętarki (dremel ma za duże obroty) i zacząłem piłowanie ramy od środka. Należy co chwila sprawdzać stan wypiłowania i czy zębatka już kręci się luźno. Jeśli jest ok złączyłem dwie połówki ramy (ale tylko palcami, nie skręcałem śrubkami) i wypiłowałem na odpowiednią głębokość.
Jeśli po skręceniu ramy zębatka luźno się obraca jest ok.
Ponieważ zębatka wystaje od dołu poza ramę, trzeba wyfrezować płytę dolną. Robiłem to tym samym przygotowanym ściernym kółeczkiem.
W następnym odcinku będzie przeróbka małej zębatki, montaż do silnika i problemy z tym związane…
Pozdrawiam
Długi czas mnie nie było w swoim własnym wątku.
Ale to nie znaczy że nic się nie działo. Trwała bowiem nierówna walka z materią, przeciwnościami losu i własnym sobą
Ale przez doping kolegi kolejkowicza jakoś udało się dobrnąć do końca zmagań z napędem...
Teraz miejmy nadzieje będzie już z górki i do końca roku uda się ukończyć przeróbkę
Postanowiłem, że podzielę się z innymi wypracowanymi rozwiązaniami.
Wszystko przez to, że dałem się podpuścić w związku z likwidacją silnika w budce i przenieść go do kotła.
Pojawił się problem co wstawić.
Oryginalny silnik ma sporą moc 1,9 W.
Najmocniejszy jaki znalazłem (i taki, który oczywiście po przeróbkach się zmieści) to maschima 1620D, który według stronki pojezdy.eu ma 1,22 W przy 9tyś obrotach.
Ale według strony http://www.hollywoodfoundry.com/MHK1620.htm jest trochę inaczej.
A teraz do rzeczy
Na silnik założyłem koło zamachowe o średnicy 10 mm i grubości 7 mm (kupione w pojezdach).
Koło trzeba rozwiercić wiertłem 2mm (na oś silinika). Dodatkowo tam gdzie jest podtoczenie wewnętrzne trzeba rozwiercić wiertłem bodajże 4,5mm i tą stroną nałożyć na silnik.
Ale żeby nie było tak łatwo...
Trzeba sporo wypiłować kocioł od środka żeby taki silnik wlazł.
Ponieważ silnik jest słabszy niż oryginał postanowiliśmy z kolegą kolejkowiczem zmienić (zwiększyć) przełożenie.
Z wału ze ślimakiem zdjęto oryginalną zębatkę i po drobnej przeróbce założono zębatkę od BR250/119 (zamówione przez AMC) nr katalogowy 31554.
Trzeba obciąć mocowanie na kardan oraz spiłować pod kątem nadlew z drugiej strony tak aby nie obcierało w ramie (można też troszkę pod kątem spiłować ramę)
Nowa zębatka ma średnicę 11.5mm więc bez ingerencji w ramę się nie obejdzie.
Aby zrobić to w miarę sprawnie zrobiłem tak...
Z arkuszy polistyrenu (1mm) – może być tekturka. Wyciąłem cyrklem OLFA trzy kółka o średnicy 11,5mm przewierciłem wiertłem 2mm, a następnie skleiłem.
Tak zmajstrowany krążek okleiłem paskiem papieru ściernego 200.
Następnie tak przygotowaną tarczkę do szlifowania nałożyłem na ślimak w miejscu gdzie ma być zębatka.
Tak przygotowany przyrząd zapiąłem do wkrętarki (dremel ma za duże obroty) i zacząłem piłowanie ramy od środka. Należy co chwila sprawdzać stan wypiłowania i czy zębatka już kręci się luźno. Jeśli jest ok złączyłem dwie połówki ramy (ale tylko palcami, nie skręcałem śrubkami) i wypiłowałem na odpowiednią głębokość.
Jeśli po skręceniu ramy zębatka luźno się obraca jest ok.
Ponieważ zębatka wystaje od dołu poza ramę, trzeba wyfrezować płytę dolną. Robiłem to tym samym przygotowanym ściernym kółeczkiem.
W następnym odcinku będzie przeróbka małej zębatki, montaż do silnika i problemy z tym związane…
Pozdrawiam
-
- Posty: 1651
- Rejestracja: 12 sie 2016, 09:11
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Przeróbka BR56 na Tr6
Wątek nie umarł
Coś tam sobie dłubie w domowym zaciszu.
Ponieważ pierwsze próby nowego napędu wypadły ok (wszystko będzie opisane krok po kroczku) zrobiłem sobie takie maskowanie silnika. Teraz trzeba by to troszkę "ubrać"
Do następnego...
Coś tam sobie dłubie w domowym zaciszu.
Ponieważ pierwsze próby nowego napędu wypadły ok (wszystko będzie opisane krok po kroczku) zrobiłem sobie takie maskowanie silnika. Teraz trzeba by to troszkę "ubrać"
Do następnego...
-
- Posty: 1651
- Rejestracja: 12 sie 2016, 09:11
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Przeróbka BR56 na Tr6
Kolejna mała odsłona.
Trzeba będzie jednak poprawić lewą latarnie bo jest ciut krzywo oraz wyrównać do jednego poziomu górne stopnie, a także te z lewej strony przysunąć bliżej barierki. Pozdrawiam i do następnego
Trzeba będzie jednak poprawić lewą latarnie bo jest ciut krzywo oraz wyrównać do jednego poziomu górne stopnie, a także te z lewej strony przysunąć bliżej barierki. Pozdrawiam i do następnego
-
- Posty: 1651
- Rejestracja: 12 sie 2016, 09:11
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Przeróbka BR56 na Tr6
Nad silnikiem usilnie myślę ale tymczasem powstał kolejny malutki element...
-
- Posty: 1651
- Rejestracja: 12 sie 2016, 09:11
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Przeróbka BR56 na Tr6
No właśnie chodziło mi o najnowszą koncepcję tilliga.
Wiem że na najnowszą BR86 były narzekania.
Być może BR56 działa lepiej i bez zacięć bo dodatkowo odbiera prąd z tendra (tak się domyślam).
Do dokończenia tego modelu trzeba będzie zainwestować jeszcze ze 150zł. No i nadal będzie to model BTTB.
Napęd, koła i cała reszta rodem z poprzedniego wieku.
A tu hmm
Zakładając że model kupię za 890 zł sprzedam obudowę (buda+tender)za np 60 zł, do tego model bttb za 130, nie wydam wyżej wymienionego 150 zł to zrobi się model za niecałe 700 zł o całkiem nowym wyglądzie i parametrach jezdnych.
Co prawda silnik dalej będzie w budce:)
Wiem że na najnowszą BR86 były narzekania.
Być może BR56 działa lepiej i bez zacięć bo dodatkowo odbiera prąd z tendra (tak się domyślam).
Do dokończenia tego modelu trzeba będzie zainwestować jeszcze ze 150zł. No i nadal będzie to model BTTB.
Napęd, koła i cała reszta rodem z poprzedniego wieku.
A tu hmm
Zakładając że model kupię za 890 zł sprzedam obudowę (buda+tender)za np 60 zł, do tego model bttb za 130, nie wydam wyżej wymienionego 150 zł to zrobi się model za niecałe 700 zł o całkiem nowym wyglądzie i parametrach jezdnych.
Co prawda silnik dalej będzie w budce:)
-
- Posty: 947
- Rejestracja: 29 lis 2014, 00:59
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Re: Przeróbka BR56 na Tr6
Nie do końca ta sama konstrukcja . 1 -BTTB ,2- BTTB mix z tilligiem w miejsce starego silnika wsadzili nowy od tendra br 01 i dali inny wałek .3 -TILLIG nowa konstrukcja napęd ,silnik,płytki elektr nowe oświetlenie /koncepcja napędu jak w br 86-nowej poprawionej TILLIGA/ .MAM TEN MODEL NA WARSZTACIE KOŃCZĘ JEGO PRZEBUDOWE NA Tr6.Przed rozebraniem do przebudowy testowałem i co ciekawego model zaskoczył mnie cicha jazdą ,bez zacięć szarpań,silnik nie gerzwje się - słowem pozytywne zaskoczenie Na twoim miejscu skończył bym ten model ,zmienił silnik ,zawsze możesz kupić nowego TILLIGA
-
- Posty: 1651
- Rejestracja: 12 sie 2016, 09:11
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Przeróbka BR56 na Tr6
Czas podjąć decyzję jakie serducho wsadzić.
I tak
1024D - moc 1W przy 8300 obr/min - prawie się zmieści na długość (wystający element w budce trzeba będzie zamaskować trochę przewymiarowanym wnętrzem budki) ale będzie dotykać obudowy co może powodować grzanie się i w efekcie stopienie całej roboty
1020D - moc 0,68 W (Ranger skąd masz dane że to 0,51W - ja mam z pojezdow.eu) - zmieści się na długość elegancko, jednakże sporo słabszy od oryginału bttb i nadal dotyka obudowy. Myślę też że będzie grzał się bardziej niż 1024 przez co wzrasta ryzyko sfajczenia budy
1620,1624,1626 - Wszystkie trzy będą zajmować budkę. Pierwszy do połowy reszta całą. Jeśli chodzi o moc to tu już z luzem sobie powinny poradzić bo jeśli chodzi o moc to wygląda to tak 1,22W/1,7W/2,15W.
Nie dotykają obudowy, ale psują efekt pustej budki no i może być ciężko skrócić dystans między lokomotywą a tendrem.
I teraz koledzy poradźcie co byście zrobili na moim miejscu?
A może lepiej kupić tiligowską BR56 i po prostu przełożyć budę?:)
Choć z tego co widzę to jest ta sama konstrukcja co BR86 tilliga a na nią było sporo narzekań.
I tak
1024D - moc 1W przy 8300 obr/min - prawie się zmieści na długość (wystający element w budce trzeba będzie zamaskować trochę przewymiarowanym wnętrzem budki) ale będzie dotykać obudowy co może powodować grzanie się i w efekcie stopienie całej roboty
1020D - moc 0,68 W (Ranger skąd masz dane że to 0,51W - ja mam z pojezdow.eu) - zmieści się na długość elegancko, jednakże sporo słabszy od oryginału bttb i nadal dotyka obudowy. Myślę też że będzie grzał się bardziej niż 1024 przez co wzrasta ryzyko sfajczenia budy
1620,1624,1626 - Wszystkie trzy będą zajmować budkę. Pierwszy do połowy reszta całą. Jeśli chodzi o moc to tu już z luzem sobie powinny poradzić bo jeśli chodzi o moc to wygląda to tak 1,22W/1,7W/2,15W.
Nie dotykają obudowy, ale psują efekt pustej budki no i może być ciężko skrócić dystans między lokomotywą a tendrem.
I teraz koledzy poradźcie co byście zrobili na moim miejscu?
A może lepiej kupić tiligowską BR56 i po prostu przełożyć budę?:)
Choć z tego co widzę to jest ta sama konstrukcja co BR86 tilliga a na nią było sporo narzekań.
-
- Posty: 1651
- Rejestracja: 12 sie 2016, 09:11
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Przeróbka BR56 na Tr6
Tylko napęd jest przekazywany deko inaczej.
- Ranger
- Posty: 3827
- Rejestracja: 05 paź 2006, 00:02
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Przeróbka BR56 na Tr6
Obecnie w BR56 Tillig daje Mashimę 1020D o mocy 0,51W.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości