Jest nadzieja na stałe kursy z Lubawki
http://www.naszesudety.pl/?p=artykulyShow&iArtykul=5135
Jeszcze raz TRUTNOV
Moderator: mod-Galeria
- miano
- Posty: 612
- Rejestracja: 04 maja 2006, 13:56
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
- miano
- Posty: 612
- Rejestracja: 04 maja 2006, 13:56
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Dworzec Lubawka - uzupełnienie
Widok w kierunku Czech:
Tyle zostało z dźwigu towarowego w Lubawce:
(Zdjęcia zrobione tydzień po waszych)
Pozdrawiam Piottrek
Tyle zostało z dźwigu towarowego w Lubawce:
(Zdjęcia zrobione tydzień po waszych)
Pozdrawiam Piottrek
Ostatnio zmieniony 03 wrz 2008, 09:22 przez miano, łącznie zmieniany 1 raz.
- DBv
- Administrator
- Posty: 1941
- Rejestracja: 04 kwie 2006, 23:05
- Lokalizacja: Wałbrzych-Wrocław
- Kontakt:
Re: Jeszcze raz TRUTNOV
Tak, slupów bramowych już nie ma i w zasadzie jakichkolwiek śladów elektryfikacji już się nie uświadczy.
Ostatnio zmieniony 20 sie 2008, 12:01 przez DBv, łącznie zmieniany 1 raz.
- brovarek
- Posty: 865
- Rejestracja: 14 cze 2006, 14:06
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Re: Jeszcze raz TRUTNOV
Czyli słupy bramowe juz zutylizowane?
- ArturSchŁ
- Administrator
- Posty: 10306
- Rejestracja: 09 kwie 2006, 07:22
- Lokalizacja: Rumia
- Kontakt:
Jeszcze raz TRUTNOV
W uzupełnieniu informacji o KŽM Trutnov kilka fotek zrobionych przy okazji przejazdu pociągiem weekendowym relacji Jelenia Góra - Trutnov / Trutnov - Jelenia Góra.
Wpierw zdjęcia autobusu szynowego prywatnego przewoźnika VIAMONT:
zrobione podczas oczekiwania na Pysobus:
Zapakowaliśmy się do Pysobusu i za 3 zł odbyliśmy wycieczkę zagraniczną z Trutnov do Lubawki.
Czeski konduktor ma w ręku taki komputerek, który po podaniu ilości osób i trasy w ok 10 sekund wypluwa bilet (fot u góry), natomiast od granicy nasi konduktorzy wypisują bilety ręcznie ...minuty ....
Tak wygląda pierwsza stacja po przejechaniu granicy CZ/PL, czyli Lubawka (dawna granica prusko-austriacka):
Niech Was nie zwiedzie oko, to zielone to są perony i 12 torów.
Są one zarośnięte drzewkami na wysokość człowieka.
Budynek dworca zdewastowany, powybijane szyby, w środku pozawalane stropy.
Piękna wizytówka naszego kraju. Wysiadając z pociągu po polskiej stronie ma się wrażenie, że trafiliśmy do kraju gdzie toczy się wojna
A tak stacja wyglądała kiedyś : Lubawka
Przed pięciu laty, w opuszczonym budynku wybuchł pożar. Wszystko na co było stać PKP to pokrycie dachem spalonej części budynku. Dobre i to, ale chyba szkoda by tak piękny budynek straszył zamiast przynosić chwałę Lubawce i zachęcać turystów do przyjazdu do Polski. Dziś odstrasza.
W Lubawce spotkaliśmy się z DBv i wspólnie udaliśmy się na weekendówkę celem dalszych rokowań nad taborem dla ForumTT.PL.
Wpierw zdjęcia autobusu szynowego prywatnego przewoźnika VIAMONT:
zrobione podczas oczekiwania na Pysobus:
Zapakowaliśmy się do Pysobusu i za 3 zł odbyliśmy wycieczkę zagraniczną z Trutnov do Lubawki.
Czeski konduktor ma w ręku taki komputerek, który po podaniu ilości osób i trasy w ok 10 sekund wypluwa bilet (fot u góry), natomiast od granicy nasi konduktorzy wypisują bilety ręcznie ...minuty ....
Tak wygląda pierwsza stacja po przejechaniu granicy CZ/PL, czyli Lubawka (dawna granica prusko-austriacka):
Niech Was nie zwiedzie oko, to zielone to są perony i 12 torów.
Są one zarośnięte drzewkami na wysokość człowieka.
Budynek dworca zdewastowany, powybijane szyby, w środku pozawalane stropy.
Piękna wizytówka naszego kraju. Wysiadając z pociągu po polskiej stronie ma się wrażenie, że trafiliśmy do kraju gdzie toczy się wojna
A tak stacja wyglądała kiedyś : Lubawka
Przed pięciu laty, w opuszczonym budynku wybuchł pożar. Wszystko na co było stać PKP to pokrycie dachem spalonej części budynku. Dobre i to, ale chyba szkoda by tak piękny budynek straszył zamiast przynosić chwałę Lubawce i zachęcać turystów do przyjazdu do Polski. Dziś odstrasza.
W Lubawce spotkaliśmy się z DBv i wspólnie udaliśmy się na weekendówkę celem dalszych rokowań nad taborem dla ForumTT.PL.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości