Wczoraj mieliśmy okazję pokręcić się trochę po bocznych torach naszej stacji główniej w Białymstoku. Oglądaliśmy piękną lokomotywę SU160. Wyprodukowana jako piąta, podobno ma być wszystkich 12, a w Białymstoku będą dwie. Jeszcze lokomotywa jest testowana i sprawdzane są parametry po każdej jeździe. Niestety nie było technika, który zabrał klucze i nie mogliśmy zwiedzić jej w środku. Posłuchaliśmy trochę o niej, pierwszy raz widziałem hamulce tarczowe w lokomotywie. Mamy obiecaną kolejną wycieczkę ze zwiedzaniem środka i być może z małą przejażdżką
Tuż obok była SM42, na której mój Mały Modelarz mógł poznać różnice między sterowaniem modelem a prawdziwą lokomotywą

Coś świsnęło a Bartek zadowolony, że hamulec zaciągnął, ale chyba i tak najbardziej podobało się trąbienie.
Dowiedzieliśmy się jak sprawdzany jest stan techniczny wagonów. Widzieliśmy mycie wagonów. Byliśmy na inspekcji wagonów pasażerskich składu, który akurat przyjechał na stację. Poznaliśmy kierownika, a raczej kierowniczkę pociągu. Na koniec widzieliśmy podczepienie Stonki do wagonów pasażerskich, aż nas ciarki przeszły jak zobaczyliśmy jak to się odbywa.
Mój mały zachwycony i z niedosytem wrócił, nawet ja jako słaby entuzjasta kolei byłem zadowolony.