Żadnych szlabanów, rogatek, sygnalizacji czy znaków drogowych...

[Maciej]

Niedawno w Niemczech widziałem reportaż o dwóch bracia którzy kupili w Turyngii dom po zmarłym dróżniku. Dom na stoku u podstaw torów i przez nie wiedzie droga do ich posesji. Problem polega na tym że są szlabany i nikt nie ma uprawnień do ich otwierania. Drużnik zamykał i otwierał je wg własnych potrzeb, po za tym obok pracował w nastawni która dziś jest nieczynna. Kupujący bracia nie wiedzieli tego. DB ma to w nosie i chłopcy mają problem - ot skąd my to znamy

[JarUs]

... i nikt nie przywalił https://www.youtube.com/watch?v=WoR5T-kzGFc