Niby fakt. Tillig nie produkuje zbyt dobrego toru modelowego. To raczej tory przypominające z grubsza tory prawdziwe. Aczkolwiek zauważmy, że są inni producenci. Znamy TT-Filigran i ponoć tabor jeździ po tym OK. A więc nie jest to nie możliwe i są myki konstrukcji toru modelowego aby tabor nie turkotał o podkłady jadąc po szynach CODE60, bo z tego co wiem, modele Tilliga jeżdżą po tym ze swoimi przewymiarowanymi obręczami na kołach bez problemu.LemingAnadyrski pisze:(...) jak ktoś jest ortodoksem, to gotowego rozjazdu Tilliga w TT na polskiej makiecie nie zamontuje z jeszcze paru innych powodów, przy czym np. brak podwójnych podrozjezdnic będzie dla części modelarzy jeszcze bardziej widoczny i rażący niż te iglice.
Zresztą zanim zaczniemy zwracać uwagę na niedoróbki rozjazdów modelowych w TT, należałoby się zacząć czepiać przewymiarowanych, krowiastych zestawów kołowych i poniekąd wymuszanego przez nie użycia szyn o wysokości "raptem" 24,8 cm w przeliczeniu - przecież to praktycznie to samo, co powszechnie pogardzane szyny o profilu odwróconego "U"!
Powyżej: Po lewej tor Tilliga po prawej TT-Filigran
Inne fotki:
www.ttfiligran.de