Sosnowiec 2012
Moderator: mod-Imprezy
- Scio
- Posty: 696
- Rejestracja: 11 mar 2009, 17:09
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Re: Sosnowiec 2012
Ideą zloTTu modularzy jest jak najbardziej realistyczne odtworzenie funkcjonowania prawdziwej kolei. To wg mnie jest podstawowe założenie każdego spotkania. Czy odbywa sie ono przy, czy bez publiczności nie ma znaczenia.
- ArturSchŁ
- Administrator
- Posty: 10304
- Rejestracja: 09 kwie 2006, 07:22
- Lokalizacja: Rumia
- Kontakt:
Re: Sosnowiec 2012
Ponawiam pytanie o formułę spotkania: Sosnowiec to impreza dla modelarzy czy dla publiczności Tych dwóch światów nie da się połączyć pod jednym dachem. Albo mamy rozkład jazdy albo zadowolenie gawiedzi.
Co do kółeczka dla dzieci, to takie kąciki LGB (Radom, Iława, Poznań) lub TT (Poznań, TRAKO, Sopot) - z tych co pamiętam - świetnie uzupełniają jazdy po makiecie, jednak trzeba dodatkowego delikwenta do pilnowania taboru, bo dzieci, a często i rodzice, potrafią rozerwać sprzęgi zamiast rozpiąć. natomiast zawsze się one sprawdzają - we formule spotkania 'dla gawiedzi'.
Co do kółeczka dla dzieci, to takie kąciki LGB (Radom, Iława, Poznań) lub TT (Poznań, TRAKO, Sopot) - z tych co pamiętam - świetnie uzupełniają jazdy po makiecie, jednak trzeba dodatkowego delikwenta do pilnowania taboru, bo dzieci, a często i rodzice, potrafią rozerwać sprzęgi zamiast rozpiąć. natomiast zawsze się one sprawdzają - we formule spotkania 'dla gawiedzi'.
- Niejeden
- Posty: 465
- Rejestracja: 18 sie 2009, 20:47
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Sosnowiec 2012
Sorry, ale jeśli chcemy (a chcemy) bawić się w jazdy rozkładowe to gęściej po prostu się nie da - następnym etapem byłaby już wolna amerykanka, czyli pociągi jeżdżące jeden za drugim na widoczność, bez zapowiadania i zwracania uwagi na sygnalizację, a takiej sytuacji z paru powodów nie chcemy. Gdybyś popatrzył na rozkłady stacyjne dla Mnichowa i Tarczyna (chciałem załączyć, ale ForumTT nie dopuszcza załączników *.doc), zobaczyłbyś, że było grubo - pociągi co ok 5 min czasu makietowego, czyli 1-2 min rzeczywistego, do tego obloty składów i rozrządzanie pociągów zbiorowych. Można mieć tylko nadzieję, że za rok rozkład będzie realizowany sprawniej, tak aby nie dochodziło do zatorów, bo podejrzewam, że właśnie na taki moment trafiłeś i stąd wrażenie, że na makiecie mało się dziejefinn pisze:impreza była niezwykle statyczna, można by nawet rzec senna.
Ostatnio zmieniony 23 mar 2012, 19:44 przez Niejeden, łącznie zmieniany 1 raz.
- Kaczor
- Posty: 682
- Rejestracja: 26 wrz 2010, 15:36
- Lokalizacja: Ciechanów
- Kontakt:
Re: Sosnowiec 2012
W Ciechanowie była możliwość pojeżdżenia po makiecie tylko dlatego że publiczności była garstka. Przy takich tłumach jak w Sosnowcu już widzę te płaczące dzieci że "pan nie dał pojeździć" Zresztą takie wydzielone odcinki to chyba wypaczenie sensu imprezy. Kto by budował i przywoził moduły "tylko dla publiczności"? Cały smaczek takich makiet to symulacja prawdziwego ruchu kolejowego, w kółko to można sobie na TTorcie pojeździć...finn pisze:Propozycja jaka mi przychodzi do głowy, to danie ludziom możliwości pojeżdżenia sobie na jakimś oddzielonym fragmencie makiety postawionym specjalnie dla publiczności.
Hmm... Rozkład był bardzo napięty, porównując do hazerowców gdzie nie chyba nie stosują kompresji czasu to i tak było tłoczno na trasieimpreza była niezwykle statyczna, można by nawet rzec senna. Mocne słowa, ale z perspektywy publiczności tak to wygląda, bo ruch na makietach był imho znikomy
Ostatnio zmieniony 23 mar 2012, 19:44 przez Kaczor, łącznie zmieniany 1 raz.
- Kolejka
- Posty: 561
- Rejestracja: 07 sie 2006, 19:23
- Lokalizacja: Tychy
- Kontakt:
-
- Posty: 12
- Rejestracja: 09 maja 2006, 20:39
- Lokalizacja: Będzin
- Kontakt:
Re: Sosnowiec 2012
Serdeczne dziękiArturSchŁ pisze:eremiTTaQuark-t pisze:... Panu Leszkowi
Taka mała prośba/sugestia na przyszłość - imię na identyfikatorze jest istotne, ale nie mniej istotny jest forumowy nick. Jako okresowy "czytacz" forum tylko tak jestem w stanie Was zidentyfikować, a pytać się "a na forum to kim jesteś" jakoś tak głupio i nie wypada...
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 21 mar 2012, 22:45
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Sosnowiec 2012
Jestem nowy na tym forum, ale od lat śledzę różne tematy i powoli dojrzewam do zbudowania własnych modułów i przerobienia części starego taboru na DCC jak zgromadzę więcej doświadczeń. Udało mi się wreszcie dojechać do Sosnowca i impreza bardzo mi się podobała. Chciałbym się jednak podzielić paroma wnioskami, które mam po krótkiej wizycie.
Nie wiem jak bardzo impreza była rozreklamowana, ale ludzi przybyło naprawdę dużo, to mocny punkt organizatorów. Ledwo się dawało dopchnąć, by coś konkretnego zobaczyć.
Komentarze ludzi, ich stopień zainteresowania też świadczą o organizatorach, że trafili w dziesiątkę.
A teraz trochę kamyczków. 4 godziny to dość krótki czas dla publiczności, choć rozumiem, że trudno ten czas wydłużyć z wielu względów. Dlatego przychodzi mi do głowy pomysł, który być może już był rozważany, ale wydaje mi się trafiony.
Jestem przekonany, że spotkałoby się to z wielkim entuzjazmem, szczególnie wśród młodszych gości, ja sam ileś dziesiątek lat temu przygodę z tt-ką zacząłem jak pojeździłem u kolegi kolejką h0
Dlaczego taka myśl przyszła mi do głowy? Z dwóch powodów.
Po pierwsze: od lat zajmuję się wargamingiem (moje drugie hobby) i duża doroczna impreza którą organizujemy ma taką formułę, że wszystkiego można dotknąć, zagrać, a obecność rekonstruktorów historycznych pozwala na przebieranie się publice w części mundurów, dotykanie sprzętu czy nawet przejażdżkę historycznymi pojazdami wojskowymi. "Macanie" czy zadawanie dociekliwych pytań jest wręcz sensem imprezy. Wargaming to też bardzo delikatne elementy i figury, drogie, pomalowanie zajmuje sporo czasu, jednak pod właściwym nadzorem i dzikich tłumach ludzi uszkodzenia są sprawą marginalną. To pokazuje, że da się to jakoś opanować.
Po drugie: nawet dla mnie, orientującego się troszkę więcej niż przeciętny zwiedzający (tak, troszkę i ani grama więcej) w specyfice imprezy i jazd, które prowadzili szanowni koledzy, impreza była niezwykle statyczna, można by nawet rzec senna. Mocne słowa, ale z perspektywy publiczności tak to wygląda, bo ruch na makietach był imho znikomy, choć spędziłem godzinę na imprezie w sobotę. Wydaje mi się, że wprowadzenie jakiegoś elementu interakcji ze zwiedzającymi zupełnie zmieniłoby ten obraz, a fachowy komentarz dostępny dla każdego, znacznie podniósłby poziom imprezy. Oczywiście ten komentarz i tak jest dostępny, bo nie zauważyłem, bo ktokolwiek z prowadzących jazdy odmówił rozmowy czy wyjaśnień, ale pilnowanie godzin odjazdów i prowadzenie jazd włącznie z udzielaniem komentarzy jest trudne.
Oczywiście wszystko co napisałem powyżej nie zmienia ani o milimetr mojego doskonałego zdania o imprezie, organizacji i klimacie spotkania. Myślę jednak, że pewne usprawnienia wciąż można (a nawet trzeba) wprowadzać, bo kto wie czy w przyszłości któryś z dzisiejszych gości imprezy nie weźmie się za budowanie makiety czy modułów?
Czekam z niecierpliwością na kolejne spotkanie w Sosnowcu, tym razem spróbuję wygospodarować więcej czasu, żeby porozmawiać f2f z kolegami i podszkolić się w pewnych tematach modelarskich.
Nie wiem jak bardzo impreza była rozreklamowana, ale ludzi przybyło naprawdę dużo, to mocny punkt organizatorów. Ledwo się dawało dopchnąć, by coś konkretnego zobaczyć.
Komentarze ludzi, ich stopień zainteresowania też świadczą o organizatorach, że trafili w dziesiątkę.
A teraz trochę kamyczków. 4 godziny to dość krótki czas dla publiczności, choć rozumiem, że trudno ten czas wydłużyć z wielu względów. Dlatego przychodzi mi do głowy pomysł, który być może już był rozważany, ale wydaje mi się trafiony.
Jak szanowny kolega zauważył ludzie chcą i lubią dotykać. Taka natura. Propozycja jaka mi przychodzi do głowy, to danie ludziom możliwości pojeżdżenia sobie na jakimś oddzielonym fragmencie makiety postawionym specjalnie dla publiczności. Oczywiście tak delikatnych elementów jak tabor czy detale makiet żal poświęcać, bo kosztują albo masę pieniędzy, albo dużo czasu albo czas i pieniądze. Do tego celu można wydzielić jakąś makietę na której trudno coś uszkodzić, zakończoną odpowiednio, żeby tabor nie zleciał na końcach, tabor gorszego sortu też się zapewne znajdzie, bo oczywiście przydzielanie perełek z kolekcji mija się tu z celem. Do makiety można przydzielić 2-3 osoby, które posłużą publiczności wiedzą fachową, objaśnieniami, pomocą. Podobała mi się na przykład stacja końcowa kolegów ze Słowacji - coś w tym guście, z możliwością manewrowania i ustawiania składów, mogłoby być świetnym poligonem dla publiczności.chudy pisze:Trzeba tylko dodać, że ludzie sami są sobie winni, jak by rączki trzymali przy sobie to byśmy się o makiety mniej bali, a tak ...
Jestem przekonany, że spotkałoby się to z wielkim entuzjazmem, szczególnie wśród młodszych gości, ja sam ileś dziesiątek lat temu przygodę z tt-ką zacząłem jak pojeździłem u kolegi kolejką h0
Dlaczego taka myśl przyszła mi do głowy? Z dwóch powodów.
Po pierwsze: od lat zajmuję się wargamingiem (moje drugie hobby) i duża doroczna impreza którą organizujemy ma taką formułę, że wszystkiego można dotknąć, zagrać, a obecność rekonstruktorów historycznych pozwala na przebieranie się publice w części mundurów, dotykanie sprzętu czy nawet przejażdżkę historycznymi pojazdami wojskowymi. "Macanie" czy zadawanie dociekliwych pytań jest wręcz sensem imprezy. Wargaming to też bardzo delikatne elementy i figury, drogie, pomalowanie zajmuje sporo czasu, jednak pod właściwym nadzorem i dzikich tłumach ludzi uszkodzenia są sprawą marginalną. To pokazuje, że da się to jakoś opanować.
Po drugie: nawet dla mnie, orientującego się troszkę więcej niż przeciętny zwiedzający (tak, troszkę i ani grama więcej) w specyfice imprezy i jazd, które prowadzili szanowni koledzy, impreza była niezwykle statyczna, można by nawet rzec senna. Mocne słowa, ale z perspektywy publiczności tak to wygląda, bo ruch na makietach był imho znikomy, choć spędziłem godzinę na imprezie w sobotę. Wydaje mi się, że wprowadzenie jakiegoś elementu interakcji ze zwiedzającymi zupełnie zmieniłoby ten obraz, a fachowy komentarz dostępny dla każdego, znacznie podniósłby poziom imprezy. Oczywiście ten komentarz i tak jest dostępny, bo nie zauważyłem, bo ktokolwiek z prowadzących jazdy odmówił rozmowy czy wyjaśnień, ale pilnowanie godzin odjazdów i prowadzenie jazd włącznie z udzielaniem komentarzy jest trudne.
Oczywiście wszystko co napisałem powyżej nie zmienia ani o milimetr mojego doskonałego zdania o imprezie, organizacji i klimacie spotkania. Myślę jednak, że pewne usprawnienia wciąż można (a nawet trzeba) wprowadzać, bo kto wie czy w przyszłości któryś z dzisiejszych gości imprezy nie weźmie się za budowanie makiety czy modułów?
Czekam z niecierpliwością na kolejne spotkanie w Sosnowcu, tym razem spróbuję wygospodarować więcej czasu, żeby porozmawiać f2f z kolegami i podszkolić się w pewnych tematach modelarskich.
- TittyTwister
- Posty: 269
- Rejestracja: 29 lis 2008, 20:24
- Lokalizacja: Ostrava
- Kontakt:
Re: Sosnowiec 2012
Chiałoby to jakieś zdjęcie z uczęstnikami i popisane, kto jak ma na imię i nick Bo tylko pana T_Domagalskiego poznałem
- ArturSchŁ
- Administrator
- Posty: 10304
- Rejestracja: 09 kwie 2006, 07:22
- Lokalizacja: Rumia
- Kontakt:
-
- Posty: 12
- Rejestracja: 09 maja 2006, 20:39
- Lokalizacja: Będzin
- Kontakt:
Re: Sosnowiec 2012
Pozwolę sobie przyłączyć się do ogólnych zachwytów. O mały włos bym nie dotarł, ale udało się, z czego jestem niezmiernie rad. Fakt, że w tym roku nie dało się obejść makiety dookoła, ale i tak duży plus za to, że sporo modułów, których nie było w zeszłym roku, było od strony publiki. To fantastyczna sprawa móc podpatrzeć niektóre rozwiązania. Za trud i efekty Waszej ciężkiej pracy - czapki z głów.
Dzięki takim spotkaniom, umacnia się moje wewnętrzne postanowienie, żeby "następnym razem być po tamtej stronie sznurka" Jedyne czego brakowało, to jak przyznał Pan Leszek (patrz: postscriptum), warsztaty modelarskie. No ale przy tegorocznym zapełnieniu sali modułami byłoby to trudne, jeżeli nie niemożliwe. Życzę (i mam nadzieję), że za rok znów spotkanie się odbędzie. A jak tendencja wzrostowa makiety będzie nadal taka, to chyba trzeba będzie Spodek wynająć Zdjęciami się niestety nie pochwalę, bo klisza w labie.
PS. Serdecznie dziękuję Panu Leszkowi (na zdjęciu z lewej) za przemiłą rozmowę w niedzielę. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego.
Dzięki takim spotkaniom, umacnia się moje wewnętrzne postanowienie, żeby "następnym razem być po tamtej stronie sznurka" Jedyne czego brakowało, to jak przyznał Pan Leszek (patrz: postscriptum), warsztaty modelarskie. No ale przy tegorocznym zapełnieniu sali modułami byłoby to trudne, jeżeli nie niemożliwe. Życzę (i mam nadzieję), że za rok znów spotkanie się odbędzie. A jak tendencja wzrostowa makiety będzie nadal taka, to chyba trzeba będzie Spodek wynająć Zdjęciami się niestety nie pochwalę, bo klisza w labie.
PS. Serdecznie dziękuję Panu Leszkowi (na zdjęciu z lewej) za przemiłą rozmowę w niedzielę. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego.
Ostatnio zmieniony 22 mar 2012, 08:59 przez Quark-t, łącznie zmieniany 2 razy.
- gbbsoft
- Moderator
- Posty: 2027
- Rejestracja: 08 kwie 2006, 23:40
- Lokalizacja: Warszawa-Bemowo
- Kontakt:
Re: Sosnowiec 2012
Andrzej CzarnakTittyTwister pisze:panu z Żabigo Rógu
http://forumtt.pl/profile.php?mode=viewprofile&u=62
- TittyTwister
- Posty: 269
- Rejestracja: 29 lis 2008, 20:24
- Lokalizacja: Ostrava
- Kontakt:
Re: Sosnowiec 2012
Super, chociaż na jednym zdjęciu ze spotkania jestem, więc jeżeli zdokumentowano było, to czuję się jak uczestnik Tylko, na razie bez modułu, ale jak obiecałem panu z Żabigo Rogu, następny rok będzie jakiś mały modułMisiek pisze: http://www.pbase.com/misiek_m/sosnowiec12
Ostatnio zmieniony 22 mar 2012, 08:26 przez TittyTwister, łącznie zmieniany 1 raz.
- Kaczor
- Posty: 682
- Rejestracja: 26 wrz 2010, 15:36
- Lokalizacja: Ciechanów
- Kontakt:
Re: Sosnowiec 2012
Jakby makietę odgradzała barierka a nie krzesła związane sznurem pewnie nie było by problemu dupsk w kadrze
-
- Posty: 317
- Rejestracja: 11 cze 2006, 17:40
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Kontakt:
Re: Sosnowiec 2012
Misiek na jednym zdjęciu uchwyciłeś mój zgon
- Misiek
- Posty: 1648
- Rejestracja: 23 kwie 2007, 22:26
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Sosnowiec 2012
No to ja
Beczułka miodku:
- było super i w ogóle i w szczególe, super zabawa, super ekipa itd. no żyć nie umierać
- moje kilka(naście/dziesiąt) zdjęć makietowo, towarzyskich i takich tam innych fotopstryków http://www.pbase.com/misiek_m/sosnowiec12
Naparsteczek dziegdziu
- szkoda, że w niektórych ciekawszych miejscach obsługa prezentowała dupska ("dupeczka" przesiadywała w Zbożęszczynie ) - o ile na szlaku można to przeżyć to jeśli na Tarczynie się odbywały jednocześnie manewry i krzyżowania to dupska zasłaniały widzom widok - to taki HaZiobrowy syndrom targowo-poznański (z 2010 bodajże). Mnie się to nie podoba i uprzedzałem, że o tym napisze
Beczułka miodku:
- było super i w ogóle i w szczególe, super zabawa, super ekipa itd. no żyć nie umierać
- moje kilka(naście/dziesiąt) zdjęć makietowo, towarzyskich i takich tam innych fotopstryków http://www.pbase.com/misiek_m/sosnowiec12
Naparsteczek dziegdziu
- szkoda, że w niektórych ciekawszych miejscach obsługa prezentowała dupska ("dupeczka" przesiadywała w Zbożęszczynie ) - o ile na szlaku można to przeżyć to jeśli na Tarczynie się odbywały jednocześnie manewry i krzyżowania to dupska zasłaniały widzom widok - to taki HaZiobrowy syndrom targowo-poznański (z 2010 bodajże). Mnie się to nie podoba i uprzedzałem, że o tym napisze
Ostatnio zmieniony 20 mar 2012, 21:32 przez Misiek, łącznie zmieniany 2 razy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości