Czyszczonko i smarowanko!

Konserwacja i naprawy, części zamienne itd Przeróbki taboru.

Moderator: mod-Porady i techniki modelarskie

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Charakterek
Posty: 1760
Rejestracja: 02 kwie 2006, 21:06
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Re: Czyszczonko i smarowanko!

Post autor: Charakterek »

przyśli ją mi, odpacykuję ją na złoto :)
Awatar użytkownika
gbbsoft
Moderator
Posty: 2027
Rejestracja: 08 kwie 2006, 23:40
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo
Kontakt:

Re: Czyszczonko i smarowanko!

Post autor: gbbsoft »

Brawo... Rewelacja...

PS. Ty wiesz, że ja chyba taką lokomotywę gdzieś mam... :lol:
Awatar użytkownika
Charakterek
Posty: 1760
Rejestracja: 02 kwie 2006, 21:06
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Re: Czyszczonko i smarowanko!

Post autor: Charakterek »

Jak się ta choroba nazywa, gdy się gada samemu ze sobą? Nieważne, czas na BR 81/92 i V 36 (są na tym samym podwoziu). Jest to bodaj najpopularniejszy parowóz w TT i dlatego na jego przykładzie będziemy się wzorować. Każdy inny parowóz smaruje się dokładnie tak samo. Z czasem lokomotywka jeździ wolniej, pojawiają się opory a my tego nie zauważamy, bo dzieje się tak stopniowo. Potem ukręca się wałek napędowy i wtedy już jest za późno. Co prawda w instrukcji piszą coś o oliwieniu, ale ja tu opiszę pełen zakres robót łącznie z dogłębnym czyszczeniem. parowozyów nie potraktuję tak szkicowo jak loków powyżej, które były łatwe do demontażu. Tu zrobimy step by step. Jedziemy:

Oto bohaterka. Wygląda ładnie, ale to tylko pozory.

Obrazek

By zdjąć obudowę instrukcja podaje odkręcenie śrubki, co też czynimy. Mi od razu wypadły odklejone ciężarki...

Obrazek

No to nie zwlekając długo wziąłem cyjanopan i podkleiłem je na miejsce

Obrazek

Odkręcamy dwie śróbki na dole i uzyskujemy dostęp do układu jezdnego.

Obrazek

Teraz mała dłubanina. Spinaczem biurowym wyciskamy blokadę silniczka (czerwona strzałka) oraz odlutowujemy zasilanie (obustronnie - zielona strzałka)

Obrazek

Mamy dostęp do wałka napędowego (szok niezły brudasek z niego, co nie?)

Obrazek

Oddzielamy kółka od podwozia (uważając, by nie rozwerwać wiązarów). Tam też za czysto nie jest...

Obrazek

Pędzelek, benzyna ekstrakcyjna

Obrazek

na początku czyściuteńka

Obrazek

i jedziemy. Czyścimy tym wszystko poczynając od wałka (ma lśnić) kończąc na zębatkach kół (mają być jak nowe). Wałek można obracać (kółeczkiem pośrednim). Teraz z kół wylmujemy wszystkie kłaczki obok zębatek. Jest to żmudne, ale konieczne.

Obrazek

Delikatnie podważając kółka pomiędzy kółkiem a wiązarem zdejmujemy trzpień zabezpieczający. Zawsze zdejmujemy jeden w ten sposób unikniemy kłopotów przy ponownym montażu.

Obrazek

A potem wyjmujemy wszystko to, co tam siedzi (sporo tego jest zawsze)

Obrazek

Czyścimy wiązary i podwozie, zestawy kołowe.

Obrazek

I patrzymy na benzynkę

Obrazek

Bierzemy

Obrazek

Koniecznie techniczna!!! Żadna inna! I żaden tam Towot i inny wynalazek, wazelina techniczna jest najlepsza! Bo jest bezkwasowa!
I smarujemy...

Obrazek

Wtykamy zestawy kołowe (jest z tym masa zabawy blaszki kontaktowe są upierdliwe) ale jak już się z tym uporamy to także smarujemy.

Obrazek

Smarujemy wałek napędowy (obracając go)

Obrazek

Preparatem WD 40 psikamy delikatnie wałki (zębatki) i ośki silniczka. Najlepiej jest napiskać preparat na zapałkę i nią rozprowadzać go. Następnie wkładamy wałek napędowy i obracamy nim. Jak się obraca lekko (koła muszą zrobić ze 2 - 3 obroty) to jest ok. Jak tnie - to patrzymy które koło nie ma luzu (siedzi ciasno) i delikatnie odrywamy go od ślimaka i nakładamy spowrotem. I tak kręcimy i przekładamy, aż wszystko będzie jeździło luźno!
Skręcamy całość

Obrazek

Lutujemy co trzeba, wkładamy blokadę i już!

A na zakończenie wyprawy po BTTB smarowanko BR 107/110 i pochodnych.
Awatar użytkownika
Charakterek
Posty: 1760
Rejestracja: 02 kwie 2006, 21:06
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Re: Czyszczonko i smarowanko!

Post autor: Charakterek »

Czas na Ludmiłę. Podobnie rozbiera się 118/221 a identycznie Nohaba. Zdejmujemy obudowę, wywalamy okienka boczne, z Ludniły od środka wyciskamy trąbki (żeby się nie połamały!) budę czyścimy wodą z delikatnym mydłem za pomocą delikatnej szczoteczki lub pędzelka.

Teraz czas na wózki. Tu trzeba trochę pomieszać. Mianowicie delikatnie dogiąć druty trzymające wózek, wtedy wózek odpadnie sam.

Obrazek

silniczek - musimy odlutować. Ciężarek na dole - bierzemy nożyk i podważamy go na końcu delikatnie przysuwając ku środkowi. To samo z drugiej strony. Inaczej pokancerujemy (i to mocno) uchwyt ciężarka. Wyjmujemy przekładnię ze środka (uprzednio zapamiętując co i jak)!

Wózek po odkręceniu - musimy wydłubać tą blaszkę (z jednej strony jest płycej wsadzona) odginając obudowę. Potem rozbieramy na czynniki pierwsze.

Obrazek

Potem czyścimy tak jak lokomotywę powyżej - więc nie będę się na ten temat rozpisywał. Zapomniałem zrobić zdjęcie podczas totalnej rozsypki, już zdążyłem do podwozia przymocować silniczek.

Obrazek

Składamy lokę - od silniczka. Potem montujemy rozrząd na środku (mocno upierdliwe - trzeba samemu dojść co i jak). Nie montujemy ciężarka!

Montujemy wyczyszczone koła, blaszki i wózki, smarujemy wszystko, co ruchome w owym wózku, czyli ślimaki i takie tam. Wkładamy wał pomiędzy wózek a rozrząd i mocujemy wózek na lokomotywie - także mocno upierdliwe). Drugi wózek tak samo. Pamiętajmy o wałkach kardana! Smarujemy także czopy skrętu!

Gdy mamy zamontowane wózki - smarujemy rozrząd (uprzednio wyczyszczony) i zamykamy dostęp doń poprzez ciężarek.

WD 40 smarujemy silniczek, komutator czyścimy jak powyżej, także WD 40 zakraplamy na końcówki wałków napędowych w lokomotywie (ten od silnika i ten do rozrządu). Ciężarki izolujemy (lubią zwierać blaszki), do obudowy za pomocą poxipolu smarowanego od środka przyklejamy nowe szybki i trąbkę, zakładamy obudowę i gotowe!

Obrazek

Czemu przyklejam nowe szybki? A proszę - oto fotografie po tym zabiegu. Fajne. co nie, podczas, gdy stare szybki zrobiły się mlecznobiałe...

Obrazek

Obrazek

I takie i wyłącznie takie lokomotywy mają moje słowo na płynną jazdę. Nohab wystawiony na Allegro przeszedł to samo! A 92 - bodobnie jak 81 ale o tym w następnym odcinku, o ile chcecie czytać te wypociny.
Awatar użytkownika
Charakterek
Posty: 1760
Rejestracja: 02 kwie 2006, 21:06
Lokalizacja: Radom
Kontakt:

Czyszczonko i smarowanko!

Post autor: Charakterek »

Uwaga przed rozkręceniem loka i w trakcie demontażu uważnie patrz, jak są położone wszystkie blaszki, przeguby itp. Pozwoli to uniknąć błędów przy składaniu! Nie jesteś czegoś pewien - zrób fotkę, Będziesz potem mógł odtworzyć spasowanie części!

Dlaczego za moje loki mogę ręczyć na Allegro? Ano właśnie, nic nie dzieje się bez powodu. Ja przed sprzedażą doprowadzam loki do stanu mechanicznego - firmowego. Na początek zajmijmy sie 242/211/E11/E42/E499. Wszystkie te loki są tak samo zbudowane, przy czym 499 nie ma świateł.

Z dachu odkręcamy śrubkę, potem odkręcamy pantografy. Wyjmujemy zabezpieczenia wózków (te czerwone, delikatnie je naciskając i wyciągając ku górze), odkręcamy po dwie śrubki na dole każdego wózka, wyjmujemy osie, wyciągamy na zwenątrz nakrętki z zabezpieczeniami i wtciągamy zębatkę i ślimaki. Cała rozmemłana lokomotywa wygląda tak:

Obrazek

Wydłubujemy boczne szybki (te foliowe, przez lata są paskudne) i podwozie nadwozie oraz wózki myjemy w badrzo delikatnym detergencie bardzo delikatną szczoteczką. Ja do tego celu używam mydeł w płynie dla dzieci! Osłony wózków czasami są aż czarne, trzeba te miejsca potraktować benzyną ekstrakcyjną. Potem jeszcze raz je myjemy. Wszystkie ślimaki, zębatki, kółeczka, blaszki kontaktowe obmywany w benzynie ekstrakcyjnej. Czyścimy je dotąd, aż będą się świecić! Następnie tak umyte rzeczy jeszcze raz w wodzie z mydełkiem i solidnie płukamy. W ten sposób pozbywamy się benzyny na elementach. Suszymy wszystko w ręczniczku i zostawiamy na ok godzinę do całkowitego wyschnięcia. Patrzymy na wózki. W tego typu lokomotywach - wywalają się gniazda skrętu. Są to te okręgi na górze wózka. Akurat w tym modelu stan ich jest idealny. Dorażnie możemy te gniazda przykleić do wózka, tutaj nie ma takiej konieczności - mechanicznie ta lokomotywa była ideałem. W przypadku połamania się miejsca ułożyskowania osi - nie ma lekko - trzeba wymienić wózek. Drugim newralgicznym miejscem jest mocowanie blaszki do której skręcamy nadwozie. Tu także to mocowanie było idealne. Gdy nie jest - wymienaimy podwozie lub ew radzimy sobie w ten sposób, że przewiercamy podwozie i przykręcamy śrubką M2 odpowiednio uformowaną nakrętkę. Nakrętkę od spodu malujemy na czarno.

Następnie przyklejamy do okienek nową folię (co za uczta dla oczu) i delikatnie przed złożeniem poprawiamy to, co skopała firma, czyli na ciężarkach i paskach zasłaniających okna podklejamy czarną taśmę izolacyjną. Po co? W pierwszym przypadku unikamy tak częstych w tego typu lokach zwarć, a w drugim wreszcie przestają świecić okna kabiny.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Skręcanie.

Musimy pamiętać o położeniu elementu zębatkowo - ślimakowego w wózku. Zresztą inaczej wsadzić się go nie da. Pypcie od łożysk wchodzą w wózek. Przed założeniem na osie wału nakładamy kapkę smaru (do maszyn precyzyjnych lub wazeliny technicznej). Składamy, blokujemy elementami ze śrubami (wsuwając je) smarujemy ślimaki, wkładamy koła, smarujemy zębatki. Wkładamy blaszki kontaktowe, zakładamy osłonę wózka, skręcamy. To samo z drugiej strony. Idziemy umyć ręcę i wracamy ze spirytusem technicznym. Odginamy blaszki od komutatora, wyjmujemy szczotki i szczotki czyścimy w owym spirytusie oraz to samo robimy z komutatorem silniczka. Ja roluję papier toaletowy jednowarstwowy w takie długie wąsy, nakraplam spirytus na nie i kręcę osią silniczka zakładając na nią wałek aż do momentu, gdy papier będzie czysty. Zakładamy szczotki, psikamy WD 40 na folię jakąć, z folii czubkiem szpilki nabieramy kropelkę preparatu i zakraplamy na osie silniczka. Montujemy podwozie, wszystkie blaszki na boki, montujemy wózki (na ocie obrotu zębatek - znów kapeńka smaru, to samo w przeguby kuliste. Znów do łazienki, myjemy ręce, składamy górę, przykręcamy nadwozie do laka i puszczamy a tory. Wyjątkowo płynna jazda i wyjątkowo cicha nie dziwi już nikogo. Tak przygotowaną lokomotywę możemy śmiało dać na Allegro, nie ma możliwości dostania negatywa za złą mechanikę loka! Dlatego i tylko dlatego mogę ręczyć za wsoje lokomotywy. W następnym odcinku Nobab/130/118/221
Ostatnio zmieniony 26 kwie 2008, 20:49 przez Charakterek, łącznie zmieniany 3 razy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Naprawy/przeróbki taboru”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości