ArturSchŁ pisze: ↑14 maja 2022, 12:41... oraz w Baltonie i Pewexie.

Za dolary zawsze było wszystko :-)

ciekawe czy była by szansa na maluszki i syrenki

PiasTT pisze: ↑14 maja 2022, 12:12Samochody były na zapisy lub talony ...

... oraz w Baltonie i Pewexie.

krzysztof pisze: ↑12 maja 2022, 19:58 ... sławny "bahama yellow" oj to były czasy...

u nas się mówiło: "behamot jeloł"


PS: dla młodszych kolegów: behamot to skrót od biura handlu artykułami motoryzacyjnymi. Samochody były na zapisy lub talony dla bonzów i dlatego ...potrzebne było Biuro

rura pisze: ↑13 maja 2022, 09:56 Trochę zaspałem, ale jest jeszcze szansa na zakup fiacików?

Dam znać, proszę być dobrej myśli

Trochę zaspałem, ale jest jeszcze szansa na zakup fiacików?

Przeglądam internet i oczywiście kolory to wieczny problem z odtworzeniem na zdjęciach ale mimo wszystko jest bardziej zgaszony i bardziej pomarańczowy niż ten wściekły zolty na zdjęciu od Marka.

Dziadek opowiadał, że na Bahama Yellow nawet zakonnice leciały ...

Mieliśmy MR75 też w Bahama Yellow ...

MonsterSale pisze: ↑12 maja 2022, 14:27 Ja tylko mam nadzieję że w rzeczywistości kolory będą mniej jaskrawe. Ten na gorze (żółto-pomarańczowy) wcale nie przypomina tego ze zmienników.

bo to są modele odzwierciedlające "kredensy" sprzed 1975 roku (odstające klamki, okrągły kierunkowskaz na boku, powinny być kły na zderzakach itp) więc nie jest to 1313 ze zmienników ale kolor modny na początku lat siedemdziesiatych - sławny "bahama yellow" oj to były czasy...

Ja tylko mam nadzieję że w rzeczywistości kolory będą mniej jaskrawe. Ten na gorze (żółto-pomarańczowy) wcale nie przypomina tego ze zmienników.

Gdyby ktoś zrezygnował to chętnie wskoczę na jego miejsce.

Proszę poczekać. Podam wszystkie dane jak fizycznie będą już u nas.

ostateczna cena za fiaciki, bo ja miałem dwa i koszty wysyłki?
dane do przelewu tak jak przy ostatnich cysternach?

Headl wysłał zdjęcie modeli przygotowanych do wysyłki. Tak oto prezentują się kolorystycznie.
Oczywiście ostateczna weryfikacja kolorów nastąpi po przyjęciu. Wiadomo, zdjęcia trochę przekłamują