Ładunki do wagonów
Moderator: mod-Porady i techniki modelarskie
- Scio
- Posty: 696
- Rejestracja: 11 mar 2009, 17:09
- Lokalizacja: Kielce
- Kontakt:
Re: Ładunki do wagonów
Najlepszą imitacją węgla jest sam węgiel
- MichalH
- Posty: 129
- Rejestracja: 02 sie 2011, 15:51
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Ładunki do wagonów
Gdyby ktoś się za to dopiero zabierał to zamiast styropianu polecam styrodur,
o wiele łatwiej się docina i obrabia.
Są gotowe płytki grubości 20mm, więc odpada cięcie jednego wymiaru,
a do wagonów 4 osiowych wchodzi np. wymiar 100mm długość i wysokość
tak prawie do krawędzi burty 15mm. I do PMT i do Tilligów.
Po doklejeniu stożków klejem UHU i zaczernieniu góry matowym humbrolem
lałem na to tenże klej do pianek pod posypkę.
Niestety jako posypki użyłem węgla Heki, wydaje mi się dość
miernej jakości wiele kostek przeźroczystych jak cukier.
M.
o wiele łatwiej się docina i obrabia.
Są gotowe płytki grubości 20mm, więc odpada cięcie jednego wymiaru,
a do wagonów 4 osiowych wchodzi np. wymiar 100mm długość i wysokość
tak prawie do krawędzi burty 15mm. I do PMT i do Tilligów.
Po doklejeniu stożków klejem UHU i zaczernieniu góry matowym humbrolem
lałem na to tenże klej do pianek pod posypkę.
Niestety jako posypki użyłem węgla Heki, wydaje mi się dość
miernej jakości wiele kostek przeźroczystych jak cukier.
M.
Ostatnio zmieniony 20 lut 2013, 15:31 przez MichalH, łącznie zmieniany 1 raz.
- daraśekp
- Posty: 981
- Rejestracja: 22 mar 2010, 19:58
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Ładunek żwiru do drewnianej węglarki
Witam. Planuję zrobić ładunek drobnego żwiru. Wydaje mi się, że taki ładunek powinien mieć bardzo łagodne pryzmy. Jakie jest Wasze zdanie?
- T_Domagalski
- Moderator
- Posty: 1878
- Rejestracja: 07 kwie 2006, 22:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Ładunki do wagonów
Węgiel aktywny to nie to samo, co zwykły! To w zasadzie zupełnie inny materiał, kompletnie przetworzony.ciekma pisze:Też kiedyś tłukłem i przesiewałem węgiel, ale okazało się że mam gotowy w zużytych filtrach do wody ([...] z węglem aktywnym).
Zaryzykowałbym stwierdzenie, że węgiel aktywny do zwykłego ma się tak, jak płyta wiórowa do surowej deski...
-
- Posty: 75
- Rejestracja: 20 sty 2007, 02:30
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Ładunki do wagonów
Też kiedyś tłukłem i przesiewałem węgiel, ale okazało się że mam gotowy w zużytych filtrach do wody (nie Brita tylko takie lepsiejsze, osobna kolumna z węglem aktywnym).
Jeszcze jedno - aby można było łatwo wyciągać ładunek, warto jest podciąć go od spodu (taki klin), wtedy naciska się koniec i gotowe.
Jeszcze jedno - aby można było łatwo wyciągać ładunek, warto jest podciąć go od spodu (taki klin), wtedy naciska się koniec i gotowe.
- T_Domagalski
- Moderator
- Posty: 1878
- Rejestracja: 07 kwie 2006, 22:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Ładunki do wagonów
Oczywiście, kształt pryzm węgla zależy od sposobu załadunku i urządzeń, którymi był on ładowany. Akurat te wagony na zdjęciu były prawdopodobnie ładowane poprzez powolne przepychanie ich pod urządzeniem do załadunku.przemcol pisze:Ale co do kształtu ładunku, na zdjęciu wygląda bardzo równomiernie, może zależy to od sposobu załadunku.
Najprostszą metoda jest opryskanie wagonu z ładunkiem białą plakatówką za pomocą sztywnego pędzla lub... szczoteczki do zębów.przemcol pisze:Na zdjęciu widoczne jest bielenie ładunku. W jaki sposób można by otrzymać taki efekt?
- przemcol
- Posty: 434
- Rejestracja: 03 gru 2008, 17:25
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Ładunki do wagonów
Ładunki węgla wyglądają rewelacyjnie.
Ale co do kształtu ładunku, na zdjęciu wygląda bardzo równomiernie, może zależy to od sposobu załadunku.
Na zdjęciu widoczne jest bielenie ładunku. W jaki sposób można by otrzymać taki efekt?
Ale co do kształtu ładunku, na zdjęciu wygląda bardzo równomiernie, może zależy to od sposobu załadunku.
Na zdjęciu widoczne jest bielenie ładunku. W jaki sposób można by otrzymać taki efekt?
- T_Domagalski
- Moderator
- Posty: 1878
- Rejestracja: 07 kwie 2006, 22:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Ładunki do wagonów
A oto zdjęcia gotowych ładunków węgla. Jak widać, przygotowałem kilka różnych kształtów pryzm, żeby nie było zbyt monotonnie :
Na dokładkę zamieszczam jeszcze parę zdjęć ładunku żwiru:
W sumie natrzaskałem tego 8 sztuk - po 2 ładunki każdego typu do 2 rodzajów wagonów węglarek. Będzie co wozić na najbliższym sTTandardowym zlocie .
Na dokładkę zamieszczam jeszcze parę zdjęć ładunku żwiru:
W sumie natrzaskałem tego 8 sztuk - po 2 ładunki każdego typu do 2 rodzajów wagonów węglarek. Będzie co wozić na najbliższym sTTandardowym zlocie .
Ostatnio zmieniony 11 wrz 2009, 10:30 przez T_Domagalski, łącznie zmieniany 1 raz.
- Zbyszek Zajner
- Posty: 581
- Rejestracja: 10 kwie 2006, 13:49
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Re: Ładunki do wagonów
Też już od dłuższego czasu stosuję wikol barwiony ale do sadzenia trawki. Ale tu o węglu..prawdaż!
- T_Domagalski
- Moderator
- Posty: 1878
- Rejestracja: 07 kwie 2006, 22:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Ładunki do wagonów
Polecam takie zabawy. Ostatnio bardzo często "wzbogacam" w ten sposób Wikol - czy to pyłem, czy to jakimś pigmentem. W przypadku mojej mieszanki z miałem węglowym, juz ona sama po zaschnięciu wygląda prawie jak węgiel, tylko że mokry. Nawet jak jakiś okruch węgla odpadnie w trakcie używania ładunku, to nie zostawi po sobie białej dziury.Grzegorz TT pisze:Z czernionym wikolem nie próbowałem...
Tak, jak napisałem - ładunek jest ok. 0,5 mm węższy i 1 mm krótszy niż wagon. Szczelina jest więc widoczna dla wprawnego oka. Jednak ja robię swoje ładunki także z myślą o sTTandardowych FREMO-jazdach, więc celowo zastosowałem pewien kompromis pomiędzy wyglądem a wygodą przy wkładaniu/wyjmowaniu.Grzegorz TT pisze:Jak mocno dopasowany jest ładunek do wagonu Z mojego doświadczenia - za luźny fatalnie wygląda (jeszcze gorzej niż fatalnie w niespatynowanym wagonie), zbyt ciasny może się trwale zaklinować..
Chciałbym, żeby tak było, ale w wielu przypadkach Natury po prostu podrobić się nie da...Jak dla mnie, to teza zbyt daleko idąca - od czego jest modelarstwo
- Maciej
- Moderator
- Posty: 3206
- Rejestracja: 10 kwie 2006, 08:49
- Lokalizacja: Grudziądz
- Kontakt:
Re: Ładunki do wagonów
Proste puki co nic lepszego nikt nie wymyśli - po co imitować coś co już jest i nadaje się do wszystkich wielkości.T_Domagalski pisze: Z całym szacunkiem dla WT, żaden piasek czy cukier nie będą wyglądały jak węgiel. Tylko prawdziwy węgiel posiada charakterystyczny grafitowy połysk i odpowiednią strukturę przełomu. Dlatego swoją prace zacząłem od rozbicia młotkiem i utłuczenia w moździerzu średniej wielkości bryłki węgla. Tak uzyskane kruszywo nie wyglądało jednak najlepiej - okruchy węgla miały bardzo ostre, nienaturalne kształty.
Ostatnio zmieniony 07 wrz 2009, 13:25 przez Maciej, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 190
- Rejestracja: 05 gru 2007, 12:59
- Lokalizacja: 3miasto
- Kontakt:
Re: Ładunki do wagonów
Jak dla mnie, to teza zbyt daleko idąca - od czego jest modelarstwoT_Domagalski pisze:(...)żaden piasek czy cukier nie będą wyglądały jak węgiel. Tylko prawdziwy węgiel posiada charakterystyczny grafitowy połysk i odpowiednią strukturę przełomu(...)
A węgiel wyszedł Ci piękny.
Ostatnio zmieniony 08 wrz 2009, 21:36 przez WT, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 3295
- Rejestracja: 13 kwie 2006, 19:34
- Lokalizacja: Ciechanów
- Kontakt:
Re: Ładunki do wagonów
Z czernionym wikolem nie próbowałem...
Jak mocno dopasowany jest ładunek do wagonu Z mojego doświadczenia - za luźny fatalnie wygląda (jeszcze gorzej niż fatalnie w niespatynowanym wagonie), zbyt ciasny może się trwale zaklinować.
Oczywiście dla ułatwienia wyjmowania ładunku można do jego boków dokleić skrawki czarnej nitki lekko wystające nad powierzchnię.
Jak mocno dopasowany jest ładunek do wagonu Z mojego doświadczenia - za luźny fatalnie wygląda (jeszcze gorzej niż fatalnie w niespatynowanym wagonie), zbyt ciasny może się trwale zaklinować.
Oczywiście dla ułatwienia wyjmowania ładunku można do jego boków dokleić skrawki czarnej nitki lekko wystające nad powierzchnię.
- T_Domagalski
- Moderator
- Posty: 1878
- Rejestracja: 07 kwie 2006, 22:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Ładunki do wagonów
Oczywiście, zaprezentowane w pierwszym moim poście imitacje jakiegoś żużlu, żwiru lub czegoś podobnego, były jedynie rozgrzewką przed wykonaniem głównego celu - ładunku węgla.
Najtrudniejszą rzeczą przy wykonaniu ładunku węgla było... przygotowanie dobrej imitacji samego węgla. Z całym szacunkiem dla WT, żaden piasek czy cukier nie będą wyglądały jak węgiel. Tylko prawdziwy węgiel posiada charakterystyczny grafitowy połysk i odpowiednią strukturę przełomu.
Dlatego swoją prace zacząłem od rozbicia młotkiem i utłuczenia w moździerzu średniej wielkości bryłki węgla. Tak uzyskane kruszywo nie wyglądało jednak najlepiej - okruchy węgla miały bardzo ostre, nienaturalne kształty. Dlatego potem cały swój urobek przesypałem do szklanego słoika i dłuższy czas ucierałem drewnianym kołkiem, aby trochę "postarzyć" mój węgiel. Na koniec całość przesiałem przez dwa sita: 1. aby odrzucić za duże okruchy, 2. żeby odsiać pył węglowy, którego namieliło się przy okazji całkiem dużo.
Pierwsza faza wykonania imitacji ładunku węgla była identyczna, jak poprzednio - wykonałem styropianowe piramidki, przykleiłem je do kartonowego podłoża, a następnie lekko wygładziłem nierówności szpachlówką akrylową:
Kolejnym krokiem było przyklejenie posypki do przygotowanej wcześniej bazy. Podobnie jak poprzednio, do klejenia przygotowałem sobie specjalną gęstą papkę, składającą się z Wikolu oraz odsianego pyłu węglowego. Wikol jest wg mnie najlepszy do takich zadań, gdyż po zaschnięciu bardzo mocno trzyma ziarna posypki, a zabarwiony lub użyty w formie papki zapewnia od razu właściwy kolor wypełnienia między ziarnami (żeby nie prześwitywał styropian). Klejową papkę nakładałem grubą warstwą na styropianowe górki oraz obficie zasypywałem rozdrobnionym węglem. Tak jak poprzednio, całość pozostawiłem na kilka godzin, żeby klej związał posypkę:
Po wyschnięciu dokładnie oczyściłem ładunki z nadmiaru węgla. Oszlifowałem też papierem ściernym boki tektury, żeby usunąć ewentualne okruchy węgla. W ramach kosmetyki pomalowałem też boki na kolor czarny matowy:
Uzyskany efekt jest, jak dla mnie - rewelacyjny.
Niestety, powyższe zdjęcia były wykonane już późno wieczorem, przy sztucznym świetle i nie są w stanie oddać wszystkich walorów i subtelności faktury węgla. Może w ciągu dnia uda mi się pstryknąć coś lepszego...
Najtrudniejszą rzeczą przy wykonaniu ładunku węgla było... przygotowanie dobrej imitacji samego węgla. Z całym szacunkiem dla WT, żaden piasek czy cukier nie będą wyglądały jak węgiel. Tylko prawdziwy węgiel posiada charakterystyczny grafitowy połysk i odpowiednią strukturę przełomu.
Dlatego swoją prace zacząłem od rozbicia młotkiem i utłuczenia w moździerzu średniej wielkości bryłki węgla. Tak uzyskane kruszywo nie wyglądało jednak najlepiej - okruchy węgla miały bardzo ostre, nienaturalne kształty. Dlatego potem cały swój urobek przesypałem do szklanego słoika i dłuższy czas ucierałem drewnianym kołkiem, aby trochę "postarzyć" mój węgiel. Na koniec całość przesiałem przez dwa sita: 1. aby odrzucić za duże okruchy, 2. żeby odsiać pył węglowy, którego namieliło się przy okazji całkiem dużo.
Pierwsza faza wykonania imitacji ładunku węgla była identyczna, jak poprzednio - wykonałem styropianowe piramidki, przykleiłem je do kartonowego podłoża, a następnie lekko wygładziłem nierówności szpachlówką akrylową:
Kolejnym krokiem było przyklejenie posypki do przygotowanej wcześniej bazy. Podobnie jak poprzednio, do klejenia przygotowałem sobie specjalną gęstą papkę, składającą się z Wikolu oraz odsianego pyłu węglowego. Wikol jest wg mnie najlepszy do takich zadań, gdyż po zaschnięciu bardzo mocno trzyma ziarna posypki, a zabarwiony lub użyty w formie papki zapewnia od razu właściwy kolor wypełnienia między ziarnami (żeby nie prześwitywał styropian). Klejową papkę nakładałem grubą warstwą na styropianowe górki oraz obficie zasypywałem rozdrobnionym węglem. Tak jak poprzednio, całość pozostawiłem na kilka godzin, żeby klej związał posypkę:
Po wyschnięciu dokładnie oczyściłem ładunki z nadmiaru węgla. Oszlifowałem też papierem ściernym boki tektury, żeby usunąć ewentualne okruchy węgla. W ramach kosmetyki pomalowałem też boki na kolor czarny matowy:
Uzyskany efekt jest, jak dla mnie - rewelacyjny.
Niestety, powyższe zdjęcia były wykonane już późno wieczorem, przy sztucznym świetle i nie są w stanie oddać wszystkich walorów i subtelności faktury węgla. Może w ciągu dnia uda mi się pstryknąć coś lepszego...
-
- Posty: 3295
- Rejestracja: 13 kwie 2006, 19:34
- Lokalizacja: Ciechanów
- Kontakt:
Re: Ładunki do wagonów
Do klejenia posypek uporczywie polecam klej w aerozolu DL 283 dostępny na Alledrogo.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości