Też o tym myślę, chciałem jednak kleić sprzęg skrzynkowy (tu zastosowany) z połówką sztywnego.Marcin pisze:... czy (...) będą pasować sprzęgi sztywne...

Moderator: mod-Tabor
Też o tym myślę, chciałem jednak kleić sprzęg skrzynkowy (tu zastosowany) z połówką sztywnego.Marcin pisze:... czy (...) będą pasować sprzęgi sztywne...
ModelarzeTT pisze:DOKŁADNA NAZWA MODELU
Czteroosiowy elektrowóz BR 144 kolei DB (blau/elfenbein)
NUMER KATALOGOWY MODELU
02425
ZARZĄD KOLEJOWY
DB
EPOKA
IV
STACJONOWANIE/DATA
BD Nurnberg pod spodem BW Wurzburg / MF 19.5.79
UWAGI
Model jest faktycznie bardzo ładny. Ładnie się prezentuje z "eilzugwagenami" a jeszcze piękniej z "talbotami". Niestety model miał (tak przynajmniej było w naszym przypadku) fatalnie zrobione zasilanie. Zatrzymywał się na starych torach w miejscach, w których występowały nierówności. Musieliśmy przerobić zasilanie i teraz jest ok. Mamy trochę Tilligów i różne były z nimi historie. Być może nasze problemy z zasilaniem elektrowozu wynikały z tego, że jakiś Helmut źle go poskładał. Model ma dość specyficznie rozwiazaną sprawę zasilania. Mieliśmy już taką historię z Gagarinem a tutaj sytuacja jest jeszcze berdziej skomplikowana. W Gagarinie dwie pionowe blaszki wychodzące z wózków ślizgały się po padach na płytce drukowanej i były to oba potencjały czyli (+) na jednej blaszce (-) na drugiej. W przypadku E44 pionowa blaszka z wózków przekazuje na płytkę obwodu drukowanego tylko jeden potencjał. Drugi jest przenoszony na poprzeczną oś w wózku, która jest umieszczona w specjalnych wycięciach po obu stronach ramy lokomotywy. I przez tą oś na ramę jest przenoszony drugi potencjał i potem dalej do silnika. Wystarczy, że pionowa blaszka jest źle założona, odgięta za bardzo lub coś tam jeszcze w czasie montażu się z nią działo, albo ośka jest zpaćkana smarem albo coś tam jeszcze zaśniedziało i jak lokomotywą zakołysze to jeden potencjał idzie w maliny. I tak prawdopodobnie było w naszym przypadku, podkreślam w naszym przypadku. I polutowaliśmy na sztywno przewodem blaszki w wózkach z płytką drukowaną tak jak w Gagarinie i lokomotywa naprawdę jeździ teraz idealnie. Zarówno na torach modelowych jak i na starych BTTB (nawet na starych rozjazdach jeździ idealnie)
Porobiliśmy z bracikiem testy prędkości modelu E44. Pomiary prędkości były dokonane na prostym poziomym odcinku toru o długości odpowiadającej w oryginale 384 m (był to tor główny naszej stacji; od pierwszego do ostatniego rozjazdu jest to dokładnie 3.2 m)
Przy znamionowym napięciu zasilania 12 V elektrowóz ze składem 6-ciu Y-wagenów (na czeskich plastikowo-metalowych kołach) przejeżdżał odcinek testowy w czasie ok. 6.4s (robiliśmy kilka pomiarów). Daje to średnią prędkość ok. 216 km/h
Luzem przy napięciu zasilania 12 V w/w odcinek przejeżdżał w czasie 5.7s co daje średnią prędkość ok. 243 km/h.
Prędkość 90 km/h (odpowiadającą maksymalnej prędkości oryginału) lokomotywa osiągała przy napięciu zasilania ok. 6 V.
Minimalną prędkość, przy której model poruszał się w sposób płynny (a nie skokami) uzyskaliśmy przy napięciu 2.5 V. Odcinek testowy był wówczas przejeżdżany w czasie 79.3s co daje średnią prędkość ok. 17.4 km/h.
Wniosek: Przekładnia lokomotywy w ogóle nie została dopasowana do prędkości oryginału.
Lokomotywa ma swój specyficzny urok. Polecamy wszystkim miłośnikom "staroci" (oryginał lokomotywy pochodzi z lat 30-tych ubiegłego wieku).
A na "żywo" prezentuje się tak:
Pozdrawiamy. ModelarzeTT - Krzysiek
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości